Forum wędkarskie- wędkarstwo Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Użytkownicy Mapa użytkowników Filmy Wędkarskie Dzienniki wędkarskie Targowisko Wyszukiwarka Album zdjęć  Kontakt 

Lin

DamianHryniewicz 
Captain Morgan


Pomógł: 35 razy
Wiek: 36
Posty: 1930
Otrzymał 11 piw(a)
Skąd: Hattingen Nordhein-Westfalen


Wysłany: Śro Wrz 30, 2009 10:05   

Liny prawie zawsze bawią się przynętą przy wędkowaniu na spławik,oczywiście mówię o dużych Linach.
Ja mówię o Linach 3kg. i większych bo takie maluszki i średniaki do 1,5 kg. to nie zawsze się tak bawią.


Cytat:
(stąd te cmoknięcia)
Znaczna większość twierdzi że takie cmoknięcia są wytwarzane przez Karpie i Karasie.
Prędzej zobaczymy jak Lin Grzebie w dnie i zauważymy wtedy Pianę z bąbli na powierzchni.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Jarek 


Ulubiona metoda: spinning
Okręg PZW: Nowy Sącz
Pomógł: 70 razy
Wiek: 31
Posty: 1209
Otrzymał 7 piw(a)
Skąd: Nowy Sącz/Kraków


Wysłany: Śro Wrz 30, 2009 20:06   

Team, ja nie mówię o linach 3-kilogramowych :) a o dużo mniejszych, z moich doświadczeń liny brały po prostu długo.
borys napisał/a:
Nie zawsze ale faktycznie Jarku, przy wędkowaniu na spławik często tak się liny "bawią" przynętą.

Jasne, że nie zawsze. Uważam jednak, że nie można mówić, że lin bierze tak, czy inaczej. To zależy od różnych czynników, np. zwyczajów ryb w danym zbiorniku.
Nie rozumiem tylko takich stwierdzeń, że "jak spławik chodzi 5 minut, to nie jest lin, a drobnica". A ja się nie zgodzę, bo z moich doświadczeń to właśnie lin.

Reasumując, uważam, że spór o brania lina nie doprowadzi nas do niczego. Dlaczego? Wyjaśniłem to powyżej.
_________________
Moja wędkarska galeria internetowa:..::KLIK::..

...::SPRZĘT SPINNINGOWY::...
Daiwa PowerMesh 2,70m 3-18g + Spro RedArc 10200
Konger Tiger Cross Maxx 2,70m 3-18g
Konger Black Tiger Spin 2,70m 10-35g + Spro BlueArc 9300 ALU
Konger WorldChampion Tango 2,70m 1-10g + Ryobi Zauber 2000
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kubuś
[Usunięty]



Wysłany: Czw Paź 01, 2009 09:17   

jarek136ns napisał/a:
Reasumując, uważam, że spór o brania lina nie doprowadzi nas do niczego
Nie widzę tu sporu tylko porównywanie doświadczeń. Jeśli jest to rzetelna dyskusja i każdy ma wyjaśnienie swoich spostrzeżeń to może to prowadzić do ciekawych wniosków.

jarek136ns napisał/a:
"jak spławik chodzi 5 minut, to nie jest lin, a drobnica".
zacytowałeś coś czego nikt powyżej nie napisał. Po drugie wyjaśnij dlaczego taka teoria ? Zadałem Ci 2 pytania wyżej. Chętnie się dowiem czegoś więcej.
 
Jarek 


Ulubiona metoda: spinning
Okręg PZW: Nowy Sącz
Pomógł: 70 razy
Wiek: 31
Posty: 1209
Otrzymał 7 piw(a)
Skąd: Nowy Sącz/Kraków


Wysłany: Czw Paź 01, 2009 15:00   

Więc odpowiadam na Twoje pierwsze pytanie, odpowiedź oczywiście wynika wyłącznie z moich doświadczeń, dość skromnych (nie myśl, że codziennie łowię po 15 linów), ale ciągle takich samych i potwierdzających moje założenia.
Lin zawsze brał mi długo, od 5 do 10 minut, a czasem jeszcze dłużej. Najpierw spławik mi zaczynał powoli "chodzić" po wodzie, ani nie zatapiając się, ani nie wykładając - pływał sobie po prostu w kółko, w prawo, lewo, do przodu i do tyłu, ot, gdzie go lin ciągnął. Następnie była przerwa - lin przestawał się interesować przynętą, lub ją obserwował. Ta przerwa czasem była, a czasem jej nie było. Potem spławik się wykładał, znów sobie spacerując po tafli wody. Tu następowała zazwyczaj ostatnia faza brania, zawsze wtedy nie mogłem się zdecydować, kiedy zaciąć. Więc albo spławik wykonywał szybszy odjazd w bok (i wtedy zacinałem), albo, w czasie tegoż odjazdu wyłożony cały czas spławik zanurzał się całkowicie (wtedy zacinałem). Gdy np. przy odjeździe nie zdecydowałem się zaciąć, to albo spławik się zanurzał, albo po prostu stawał i lin odpływał. Zawsze, przy odjeździe, albo po zanurzeniu, czekałem jeszcze 2-3 sekundy z zacięciem. Gdy udawało mi się zaciąć, przeważnie były to liny od 25 cm wzwyż. I jeszcze jedno - zawsze przy tego typu braniach był to właśnie lin :)

Na drugie pytanie nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć - nie mam wiedzy na ten temat - jedyne moje spostrzeżenie jest takie, że lin jest z natury ostrożną rybą i bierze po prostu zgodnie ze swoją naturą - ostrożnie. Najpierw się upewnia, czy coś nie jest niebezpieczeństwem, a potem to dopiero zjada. Zauważyłem też, że zawsze lin mi brał, gdy w pobliżu było cicho - noc, i nikt się nie ruszał, nie rozmawiał. Tylko jeden raz złowiłem lina w dzień, chyba przed południem, ale nie dam głowy, jednak wtedy też nikogo nie było w pobliżu.
_________________
Moja wędkarska galeria internetowa:..::KLIK::..

...::SPRZĘT SPINNINGOWY::...
Daiwa PowerMesh 2,70m 3-18g + Spro RedArc 10200
Konger Tiger Cross Maxx 2,70m 3-18g
Konger Black Tiger Spin 2,70m 10-35g + Spro BlueArc 9300 ALU
Konger WorldChampion Tango 2,70m 1-10g + Ryobi Zauber 2000
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
robert pl 
Moderator
Spławik i grunt



Ulubiona metoda: Spławik
Okręg PZW: Przemyśl
Pomógł: 71 razy
Wiek: 54
Posty: 894
Otrzymał 116 piw(a)
Skąd: Przemyśl


Wysłany: Pią Paź 02, 2009 00:56   

jarek136ns,Przedewszystkim musimy tu rozróżnić jeszcze jedną sprawę
a mianowicie rodzaj przynęty, im przynęta większa tym branie zaczyna rozciągać się w czasie
i odwrotnie czyli mając na haczyku dorodną rosówkę czekamy z zacięciem aż spławik
zdecydowanie zacznie odjeżdżać lub zatonie ale jeżeli łowimy na parę białych lub pęczek pinki
z zacięciem nie powinniśmy czekać zbyt długo bo po wyjęciu zestawu z wody może się okazać
że haczyk jest pusty lub wiszą na nim tylko nędzne resztki naszej przynęty .
Co do przykładu jaki podałeś to powiem ci że kiedyś właśnie tak czekałem ,spławik jeździł
tam i z powrotem chyba z 10 min byłem na 100% pewny że to robota lina ,na niego zresztą
się zasadziłem ,wreszcie upragniony moment spławik zanurza się pod wodę zacinam i jest
czuje ładnego lina a po chwili widzę szczupaka któremu z pyska wystaje ogon okonia
w następnym momencie okoń wypada z pyska szczupaka i ląduje na brzegu ,
i tak właśnie wyglądało to typowo linowe branie .
Reasumując Lin to indywidualista nie dający się tak łatwo zaszufladkować jak inne gatunki
ryb występujących w naszych wodach dużo łatwiejsze do zidentyfikowania po sposobie brania.
_________________
robert pl

http://img2.demotywatoryf...las1991_500.jpg


Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Samurajj 
Wypuść czasem rybke :D

Wiek: 38
Posty: 5
Skąd: Szczytno / Olsztyn


Wysłany: Pon Cze 07, 2010 14:46   Lin- pomoc

Witam wszystkich
Postanowiłem napisać ponieważ mam pewien problem związany z połowem lina.
Problem polega na tym że:
Co roku wybieram sobie jakieś jeziorko typowo linowe, i w miarę swoich możliwości staram się wytropić trasy wędrówek linów, na jaka zanętę najlepiej reaguje itp. no i oczywiście przy okazji złapać parę sztuka :D :D. I jak do tej pory jakoś mi się udawało, czasem lepiej czasem gorzej ale zawsze linek meldował się po drugiej stronie wędki. Do czasu ..... W tym roku na cel obrałem sobie nie duży akwen 20,8 ha, dno muliste miejscami piaszczyste i torfowe. W płytkich partiach zarośnięte roślinnością zanurzoną. W płytkich zatokach występują nymfeidy, głównie grążel żółty i żabiściek pływający. Dodam że jezior jest przepływowe. Wiem doskonale że na tym jeziorze są poławiane regularnie liny 0,5 do 3,5 kg. Jeziorko typowo linowo - szczupakowe (jest spora populacja szczupak) , wytropiłem trasę wędrówki lina. Miejscówka moja wygląda następującą- łapie na gruncie ok 0,6 - 0,9 cm, spławik posyłam na 3-4m pod piękny krzaczek gdzie jak zegarkiem w ręku 7:00 przychodzi mój piękny zielony przeciwnik i boruje po dnie jak odkurzacz......ach...
Nęcę białymi robakami , posiekanymi rosówkami, kukurydzą, na haczyku zakładam to czym nęcę ( kanapki też), i czarna magie, Pan hrabia się na mnie wypina i ani myśli o braniu.... znaczy były na 5 wyjazdów może 3 delikatne puknięcia spławika i raz nawet kawałek pociągnął spławik ale du... nie wziął. Łapie na 5m bata , żyłka 18 , przypon 16 haczyk 8, spławik 2g (zestaw kładę na dno bądź 1-2cm nad dnem). I tu kieruje moje pytanie do bardzie doświadczonych wędkarzy w czym tkwi przyczyna braku brań? Ma ktoś jakąś dobrą rade dal kolegi ?

Za dobrą rade z góry dziekuje :D



Pozdrawiam
Mateusz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
granvorka 


Pomógł: 8 razy
Wiek: 33
Posty: 236
Otrzymał 28 piw(a)
Skąd: Złocieniec


Wysłany: Pon Cze 07, 2010 15:12   

Ogranicz nęcęnie w czasie łowienia do zwykłej kupnej zanęty i ewentualnie pinek :) jeśli lin faktycznie melduje się w Twojej miejscówce to powinien łyknąć coś co będziesz miał na haczyku ponieważ będzie to dla niego o wiele bardziej ciekawy kąsek niż wspomniana przeze mnie wcześniej sypka zanęta :) możesz spróbować też zamoczyć przynętę w jakimś dipie (coś typu 'smrodek' Bartona), bardzo często prowokuje to liny to szybkiego brania :) jeśli i to nie przyniesie spodziewanych efektów pokombinuj z innymi przynętami (przeróżne ciasta, ziemniak, łubin, fasola, groch, makaron, ślimak) możesz też spróbować łowić troszkę dalej, gdyż jak pewnie wiesz lin jest dość płochliwą rybą. Na jednym jeziorku bez problemu możesz zwabić linka 6 metrów od brzegu, ale na drugim może on nie brać nawet 15 czy 20m od brzegu :) jeśli chodzi o płochliwość tych rybek, to możesz 'odchudzić' nieco swój zestaw (cieńsza żyłka, lżejszy spławik i mniejszy haczyk). Życze powodzenia :) Ja za liny biorę się dopiero w piątek :)
_________________
Pozdrawiam
Kubuś :zdrowko:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Samurajj 
Wypuść czasem rybke :D

Wiek: 38
Posty: 5
Skąd: Szczytno / Olsztyn


Wysłany: Pon Cze 07, 2010 15:39   

Też myślałem o odchudzeniu zestawu ale boje się że jeśli zamiennie na cieńszą żyłkę to nie dam rady go wyjąc jeśli pójdzie w krzaki, nastawiam się od razu na siłowe odciągniecie go od krzaczków, ale może zaryzykuje. Jeżeli chodzi o jego płochliwość to gwarantuje Ci że jedyny dziwek jaki wydaje na łowisku to jest jak wyciągam paczkę fajek i pstrykniecie zapalniczki :D :D tak to siedzę i tylko w wyjątkowych sytuacjach się ruszam :D A tak na poważnie, naprawdę podczas łowienia cisza jest jak na cmentarzu :D wyruszam 2 godziny wcześniej aby wszystko przygotować i zanęcić sobie spokojnie żeby podczas połowu nie robić nie potrzebnego hałasu :D . Kupna zanęta tez po głowie mi chodziła ale wolałem o rade spytać kolegów. Na pewno spróbuje na przynęty które wymieniłeś, chociaż wiem że na danym łowisku lin przyzwyczajony jest juz od lat do kukurydzy i rosówki. Ale na pewno wykorzystam rade i dam żnąc w niedziele jak poszło bo mam zamiar ruszyć w sobotę wieczorkiem i rano w niedziele i tez mi chodzi po głowie żeby w piątek wieczorem i rano w sobotę zanęcić ?? Co o tym myślisz ?

Pozdrawiam
Mateusz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
albertino94 

Pomógł: 15 razy
Wiek: 29
Posty: 250
Skąd: Kostrzyn Wielkopolski


Wysłany: Pon Cze 07, 2010 15:49   

Kolego spławik 2 gramowy w bacie przy rzucie robi Ci hałas. I to właśnie może spłoszyć lina.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
Samurajj 
Wypuść czasem rybke :D

Wiek: 38
Posty: 5
Skąd: Szczytno / Olsztyn


Wysłany: Pon Cze 07, 2010 17:01   

Spławik na pewno nie płoszy lina bo po żucie do wody lin żeruje tak jak żerował ( po za tym staram się nie machać batem jak cepem :D tylko delikatnie podać zestaw do wody) chodzi po prostu o to że nie chce zawitać u mnie w podbieraku :D Czuje że pomóc może zanęta kupna i mała ilość dodanej do niej kukurydzy ewentualnie robaczków, ale zobaczymy w niedziele dam znać jak poszło :D Ale czekam również na inne ciekawe pomysły :D


Pozdrawiam
Mateusz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Wyświetl posty z ostatnich:   

» Wędkarstwo, strona główna » Łowienie poszczególnych gatunków » Spokojnego żeru » Lin

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl Forum - GrzegorzM ©

Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.

strzalkaMapa Forum