Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Wysłany: Śro Maj 26, 2010 15:57 Populacja ryb w jeziorze
Witam.
Odkąd zacząłem wraz z moim tatą przygodę z wędka jakieś 3-4 lata temu ,często spotykam się z tekstami wędkarzy , że w danym zbiorniku nie ma ryb albo jest ich bardzo mało(łowie głównie na jeziorach PZW). I nurtuje mnie kwestia tego ile w danym jeziorze może być tak faktycznie ryb setki,tysiące czy miliony?Czy naprawdę jest ich tak mało czy po prostu trudno jest je złowić. Może któryś z kolegów ma pojęcie na ten temat bo ja nie mam bladego.
Wszystko zależy od tego jakie to jest jezioro. Czy jest ono regularnie i legalnie odławiane przez rybaków (co moim zdaniem w przypadku jeziora na którym ja wędkuje jest największą szkodą, którzy dzień w dzień rano wieczór ciągną po 50 kg ryby), czy jest odławiane przez kłusowników - w tym przypadku mam namyśli drobnych kłusowników co raz na tydzień postawią żaka i wyciągną szczupaka, 3 sznurówki i kilka karasi. A znam takie przypadki i nikt mi nie powie, że poza nielegalnym procederem jest to szkoda dla całej populacji rybostanu 300 hektarowego jeziora.
Często też ryby padają po przyduchach czy też skażeniach wody lub różnego rodzaju chorobach. Oczywiste jest także, że kontrole są sporadyczne albo nie ma ich wcale przez co kłusownicy ci drobni co zakładają żaki oraz Ci więksi którzy zakładają sieci nie mają obaw. Populacja zależy także od tego w jakim rejonie jest położony zbiornik np. w lesie jak u mnie przez co kłusownicy nie mają problemu z wypłynięciem na jezioro niezauważeni. Zbiera się na to wiele czynników, zazwyczaj wszystkie naraz przez co efekty są jakie są.
No właśnie, ja na moim jeziorze uznaję rybaków za kłusowników, którzy stawiają rzeczne sieci o rozpiętości 200m w poprzek jeziora. Fajnie nie?:D Ostatnio nawet słyszałem, że mają się wynieść w tym roku bo już tak przetrzebili rybostan, że nie opłaca się ściągać sieci, tną koszty. Jeszcze 2 lata temu było ich trzech teraz jeden - dzierżawca.
rysiu
Pomógł: 8 razy Wiek: 42 Posty: 125 Skąd: Wągrowiec
Wysłany: Śro Maj 26, 2010 18:25
w moich stronach kolego dzierżawca wody zatem uprawnieni rybacy w nocy w maju zawsze łowią prądem bo to czas komunijny i węgorze i karpie są na stołach mile widziane - później 2-4 tygodnie nawet puknięcia w spławik niema
_________________ Jeśli Bóg jest z nami, to kto jest przeciwko nam ???
A to chyba norma bo u mnie to tak samo:d Ale najlepsze jest to gdy raz na 5 lat zarybia czym, nie wiem chyba płocią! i następnego dnia jazda po trzcinach 220V.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.