Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 20:59 Zacierająca się granica?
Witam.
Czy zastanawialiście się czasem gdzie jest granica między spiningiem , wędkarstwem muchowym a "normalnym" wędkarstwem?
Czy np łowienie na sztuczną rosówkę to spining? Czy łowienie na np na koguty pstrągowe to spining czy wędkarstwo muchowe?
Prawdziwy kogut na ciężkiej ołowianej główce generalnie nie nadawał by się do łowienia muchówką. Chyba, że chodzi Ci o "upierzenie". "Normalne wędkarstwo" - według Ciebie co ono oznacza?
Łączenie elementów np: muchy z obrotówką ma działanie mające na celu poprawienie skuteczności przynęty. Od zawsze stosowało się takie metody (czerwone chwosty z włóczki przy legendarnych Algach czy Gnomach).
_________________ Wykonuję systemy alarmowe, instalacje p.poż, sieci komputerowe, kontrole dostępu (tylko woj. Warmińsko-Mazurskie) Jesteś zainteresowany? Pisz
Shimano Beast Master MH 2,7 + Shimano Super 3000SGT-RC
Granice między poszczególnymi metodami zacierają się i to od dawna.Przykład:metoda żyłkowa w muszkarstwie.I do tego przepis mówiący o tym że łowić tą metodą mogą jedynie zawodnicy na treningu przed zawodami.Kto bywa np na Sanie wie jak to w rzeczywistości wygląda .
Pisząc "normalne wędkarstwo" chodziło mi o metody w których stosuje się przynęty naturalne, tradycyjne...
Czyli łowiąc np. pstrągi na koguta, minimalnie obciążonego czy na przynęty takie jak:
http://www.fishing-mart.c...624-k10341.html
i tak traktujemy tę metodę jako spining mam rozumieć?
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 10:42
glazer, Ta granica zatarła się dawno jak wspomniał robert74. Metoda żyłkowa może nie obrazuje tego dosadnie ale od lat łowi się spinningiem używając jako przynety sztucznej muchy. Popularny obecnie boczny trok funkcjonował już lata temu jako świetna metoda do łączenia muchiowania ze spinningiem. Sam tak wędkowałem początkiem lat 90 i nawet dzisiaj czasem sięgam po taką kombinację. Natomiast często także działa to w druga stronę, choć osobiście jestem konserwatystą jeżeli chodzi o muchowanie to niektórzy muszkarze uwieszają do swoich zestawów małe przynety spinningowe (zwłaszcza mikrowoblerki).
Wspominałeś o sztucznej rosówce. Popularna "glajcha" jest taką przynętą ale wzbudza wśród muszkarzy mieszane uczucia. Są zwolennicy i przciwnicy co nie wyklucza glajchy jako naprawdę skutecznej przynety. Musisz wziąć pod uwagę to, że nie na każdej wodzie mozesz stosować inne przynęty oprócz sztucznej muchy (doskonale wiesz, że u nas na południu górne odcinki wszystkie mają takie obostrzenia).
Wiem, wiem...pewno wiele osób będzie nie w smak co napiszę, ale bardzo chciałbym doczekać czasu żeby można było na górskich odcinkach łowić np. na koguty i pierzaki na wędkę spiningową
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 11:30
glazer napisał/a:
Wiem, wiem...pewno wiele osób będzie nie w smak co napiszę, ale bardzo chciałbym doczekać czasu żeby można było na górskich odcinkach łowić np. na koguty i pierzaki na wędkę spiningową
Na górskich odcinkach możesz używać takich przynet. Zakaz spinningowanie dotyczy zazwyczaj górnych odcinków rzek. Prawdopodobnie znasz Ropę do której masz rzut beretem. Odcinek typowo muchowy zaczyna się dopiero powyżej ujścia Zdynianki reszta rzeki praktycznie do granic okręgu pozwala na spinningowanie mimo, że jest woda górską.
ale np. na rzece Biała Tarnowska powyżej mostu kolejowego w Grybowie nie mogę chyba na to łowić? ani na Wojnarówce chyba też nie...
rutra
Pomógł: 2 razy Wiek: 58 Posty: 76 Skąd: Gostynin
Wysłany: Wto Gru 06, 2011 15:00 zacierające granice
od kilku lat metodą ratującą pozycję w klasyfikacji jest ultra lekki spinning z mormyszką i sztuczną ochotką bądź sztucznym biały robakiem oraz monofilem w rozmiarze 0,10-0,12. Metodę tę szczególnie stosowano przy połowie wzdręgi ale chimeryczny wiosenny okoń też się często trafia. Metoda jest trochę kontrowersyjna,ponieważ wzbudza trochę podejrzeń,że zawodnik może w pewnym momencie założyć na hak żywą przynętę.
Kryniu
Pomógł: 2 razy Posty: 38 Otrzymał 10 piw(a) Skąd: Manchester UK
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 01:55
Od kilku lat?
Ja tak lowilem kilkanaście lat temu z kolegami. Ciężkie rosyjskie mormychy, dwa białe i rzeź. Później jak zacząłem łowić na morzu okonie, a to tez ze 12 lat temu, zaczął się trok boczny. To samo, drgająca szczytówka , Mormyszka ( te fajne oczka fluo) parę białych i rzeź. Wypatrzony u spinningistów sposób z pałeczką tyrolską, i twisterami bez główki. Przekombinowany tak że nawet karasie nam brały. No a tak na marginesie wspomnę ze okoń czy jakakolwiek inna ryba z zatoki do jedzenia się nie nadaje.
Co do muchy to tez łowiłem pstragi, normalnym spiningiem, na muche podczas ruji jetki. łowiłem wtedy na muchę w sumie.
Ale np w UK jest masa łowisk gdzie można łowić tylko na muchę. Mimo nieścisłości nie pozwolą łowić normalną wędką. Tu juz jest jazda mentalna pt. "macham sznurem, jestem szlachta, tyś jest szczurem".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.