Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
A mój kolega zakłada pęseta, ale jajka wychodzą, nazywają go chirurg
Ile razy jak coś robiłem przy haczyku to i w wargach przytrzymałem, ale to odruchowo
Co do sztucznych to nędza i rozpacz. Zwykły kit.
Taki robaczek jak go złapiesz w paluszki to dopiero frajda, jak byś trzymał w reku kawałek ruszającej się zapałki, w ustach też.
A jak pojmiesz to z Obcego zrobi się swojak,
Ulubiona metoda: Spining
Okręg PZW: Mazowiecki
Pomógł: 77 razy Wiek: 40 Posty: 1509 Otrzymał 32 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Kwi 21, 2010 15:41
Robaki niegryzą to zakładaj pęsetą jak inni Ci radzą i będziesz "chirurgiem" , a jak wyjmiesz haczyk rybce jak na haczyku będzie robak? Zostawisz ją z tym haczykiem , niema czego sie brzydzić:)
Ja bym wolał przez jakieś rękawiczki, a nie pęsetą bo się przygniotą i "wypłyną" ze skórki . Ale w końcu przestaniesz używać rękawiczek czy pęsety i normalnie rękami będziesz nabijał.
A tu takie małe pytanko z mojej strony jak nabijacie mady to gdzie? Chodzi mi w jakim miejscu? Bo ja na przykład nabijam za ten języczek które wysuwają od strony dwóch kuleczek (to chyba oczy?) ?
Szczerze? Ja, choć może to śmieszne ale tymi robakami lubie sie nawet bawić Natomiast nie przepadam za czerwonymi, założę na hak ale ich nie lubie. Jak dla mnie to białe są fajne, grube spasione Jak sobie wmówisz żę to przecież nic strasznego to bedziesz je wkrótce zakładał na haczyk z rozkoszą A jeśli chodzi o berkleya to napewno nie bedą tak skuteczne jak żewe i przy tym droższe, jak dla mnie to nie ma sensu nawet tego kupować. cześć
pierwszy raz o czymś takim słyszę żeby wędkarz brzydził się zakładaniem robaków na haczyk..
dużo kobiet to robi i jakoś im to nie przeszkadza wystarczy się przełamać
Pomógł: 4 razy Wiek: 65 Posty: 131 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 01, 2010 20:02
Ja pamiętam jak zaczynałem przygodę z wędkarstwem też brzydziłem się dotknąć wszelkich robali a nawet odpiąć ryby.Czerwonego na przykład kładłem na ziemi ,przytrzymywałem patykiem i nadziewałem na haczyk. "Z wiekiem" i praktyką przeszło.Jak ryba zaczęła brać nie było czasu na "brzydzenie".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.