Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Ja jestem za żyłką
Jest to zagmatwane ale mniej-więcej tak to wygląda :
W wędkarstwie Karpiowym zauważyłem dużą ilość Spinek w trakcie holu na plecionce.
Co do akcji kija do plecionki moim zdaniem się to nie sprawdzi w praktyce.Gdy łowimy na dużych odległościach stosuje się plecionki aby lepiej były widoczne brania lecz mamy dużo spiętych ryb.Aby ryby się nie spinały musimy mieć miękki kij a co za miękkim kijem idzie ,nie poślemy daleko zestawu z dużym ciężarkiem.A do łowienia w mniejszych odległościach nie musimy mieć plecionki.
Przy odpowiednim obciążeniu zestawu i dobrym napięciu żyłki ,zobaczymy brania na żyłce na dużej odległości.
Pomógł: 38 razy Wiek: 54 Posty: 1131 Otrzymał 23 piw(a) Skąd: Kielce
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 11:16
Technika idzie do przodu i coraz więcej pojawia się żyłek o małej rozciągliwości, jeszcze parę lat i doją do perfekcji w ich wykonaniu . tak jak w przypadku fluocarbonu który moim zdaniem jest przełomowym materiałem tak samo jak kevlar czy włókno węglowe .
Pomógł: 38 razy Wiek: 54 Posty: 1131 Otrzymał 23 piw(a) Skąd: Kielce
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 11:31
Oczywiście że tak,tylko chodzi mi o optymalizacje , mały przekrój przy dużej mocy brak pamięci odporność na przetarcia oraz rozciągliwość dająca odpowiedni komfort .Dobre żyłki mają już powoli wszystkie te czynniki ale jeszcze piłka jest w grze
Pomógł: 38 razy Wiek: 54 Posty: 1131 Otrzymał 23 piw(a) Skąd: Kielce
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 11:43
Mógłbyś Damian jaśniej opisać ?
Ja mam inne podejście do plecionki ale tu już finansowe ,dobra plecionka kosztuje
serce mi się krajało kiedy rwałem na zaczepie i jeszcze jedno zawsze pękała w połowie
albo jakiś metr od końca wędki
Pomógł: 18 razy Wiek: 50 Posty: 535 Otrzymał 52 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 11:44
A ja używam i żyłek i plecionek (99% mojego łowienia to spinning). Żyłki na rzece gdy podchodzę bolka, klenia czy jazia, do nieco lżejszych zestawów na okonia itd. Plecionki natomiast wszędzie tam, gdzie spinninguję z cięższą przynętą czy na większe odległości, do jerkowania, castingu, zawsze do polowania na większą rybę, np. suma (tu stosuję jeszcze dodatkowo 1,20 m przypony stalowe, bo sum potrafi plecionke przetrzeć swoimi tarkowatymi zębami). Na spławiczek z Juniorem tylko żyłka, do feedera żyłka. I tyle.
_________________ CATCH & EAT www.cb-mania.pl - prawdopodobnie najlepsze forum o CB radiu
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 13:24
Spieranie się co lepsze, to jak dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą lub odwrotnie
Technologia w dziedzinie produkcji materiałów z których są robione linki wędkarskie ruszyła niesamowicie do przodu i chcąc nie chcąc da się to czuć. Jednak często dyskusja schodzi do niepojętych przeze mnie tematów w których to debatujący przedstawiają jakieś "kosmiczne" zalety stosowania tych kosmicznych materiałów, a ryb jak nie było tak niema Oczywiście ryby są, tylko zmieniło się jedno - przybyło wędkarzy. Dostęp do sprzętu jest tak łatwy i wybór przeogromny że każdy Kowalski z dnia na dzień może stać się wędkującym Kowalskim. Do czego zmierzam; Wielu z Was na pewno pamięta gorzowską wytwórnię która produkowała jakże pamiętne i pożądane kasety "niskoszumowe" magnetofonowe Stilon Gorzów to był rarytas oczywiście ta sama wytwórnia produkowała coś, bez czego ówczesny wędkarz byłby nikim (jak teraz wędkarz bez kompletu bezużytecznych wędek z pracowni ) To oczywiście ironia do starych PRLowskich czasów za którymi bardzo dużo wędkarzy tęskni, no przepraszam za rybami z tamtych czasów
Jak nie trudno zauważyć łowiono piękne ryby tym siermiężnym sprzętem który nierzadko jest używany do dziś dnia. Tak więc w czym tkwi problem teraz, skoro mamy dostęp do świetnych technologii? Problemem niestety jest jakże istotny, a mało brany pod uwagę aspekt - czyli podstawy wędkarstwa, tak ta podstawowa wiedza. Ileż to osób zdaje się tylko na swój przepiękny drogi sprzęt, tego chyba najlepsi OBOPowcy nie policzą Nowoczesny wędkarz potrafi wykorzystać narzędzia którymi dysponuje współcześnie i ŁOWI PIĘKNE RYBY!! Tylko tych nowoczesnych wędkarzy jest jednak garstka, to ludzie którzy uczyli się od tych łowiących na siermiężne pały i stilonowską linę (bo żyłka to raczej nie była ). Tak więc czy wyznacznikiem skuteczności jest tutaj kosmiczna technologia? Jak napisał wyżej 6nt, każdy z tych nowoczesnych produktów ma swoje przeznaczenia i tak właściwie powinno się go wykorzystywać, do konkretnych celów. Tak żyłka jak i plecionka ma swoje wady i zalety jednak skłaniałbym się nadal do stwierdzenia, że plecionka to tylko dodatek do kapitalistycznie myślącego wędkarza, po prostu czysta oszczędność, ale niestety niejednokrotnie okupiona kiepskimi wynikami Nie piszę tu o warunkach w których plecionki spisują się znakomicie. Trochę się spisałem, jednak co najbardziej mnie zdziwiło wśród wielu wypowiedzi, zdawałoby się doświadczonych wędkarzy, uznają plecionkę za jedyne sensowne rozwiązanie w każdych warunkach, a owszem może się udać złowić ostrożnego klenia czy głodnego, przebiegłego pstrąga łowiąc plecionką, ale nie wiedzą o tym, że nieco niżej za zakrętem łowiący zwykła żyłeczką w tym samym czasie wyciągnął komplet i jedne go i drugiego. Tak więc na to wygląda ze każdy sądzi według siebie, a myślę, że własne zdanie to tylko nie wielka kropelka wyrobienia sobie rzeczywistego obrazu praktyczności żyłki czy plecionki. Jednak z drugiej strony na to patrząc to dobrze, że nad wodą nie łowią tylko doświadczone wygi
Ja osobiście jestem za biedny do stosowania plecionki w wędkarstwie Karpiowym.I nie chodzi tu o cenę plecionki.
Po prostu do plecionki to trzeba już specjalnych wędek,kołowrotków ,a na dokupienie kolejnej masy sprzętu po prostu mnie nie stać.No i jak już napisałem wcześniej w mojej metodzie wędkowanie kupno nowego sprzętu by i tak nie pomogło. I pewnie kolejne pieniądze by porastały pajęczynami w piwnicy.
rysiu
Pomógł: 8 razy Wiek: 42 Posty: 125 Skąd: Wągrowiec
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 13:53
Podepnę się do tematu jeśli można, gdyż właśnie się zastanawiam nad wyborem plecionki i odpowiedniego kija, a to z tego względu iż ubiegłego roku miałem zadowalające wyniki łowiąc amatorską okumą 3,30 metra i żyłką 0,16 w odległości do 10 metrów od brzegu, jednak gdy założyłem koszyczek i posłałem przynętę kilkadziesiąt metrów od brzegu, żyłkę napiąłem - sygnalizator pokazywał branie niejednokrotnie, lecz zacięcia były zawsze puste i wtedy pomyślałem:
Ten się myli kto mówi iż sprzęt się nie liczy
- po pierwsze wędka była zbyt krótka by efektywnie zaciąć z takiej odległości (zakup feddera 4,1 metra powinien rozwiązać problem)
- żyłka była zbyt sprężysta co na takiej odległości już ma znaczenie (do tego odpowiednia byłaby plecionka)
- wędka była zbyt krótka i zarazem giętka by odpowiednio daleko posłać zestaw bo zawsze lądował bliżej niż miał (tutaj nie mam pojęcia jaka giętkośc wędki byłaby odpowiednia przy łowieniu max około 50 metrów od brzegu)
proszę mnie poprawić jeśli źle rozumuję
_________________ Jeśli Bóg jest z nami, to kto jest przeciwko nam ???
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.