Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Wysłany: Pią Paź 05, 2007 09:51 Wędkarskie Podoboje z przełomu Lata i Jesieni 2007
Witam wszystkich amatorów i profesjonalistów Wędkarstwa !
Chcialbym aby w tym temacie pojawialy sie wasze przezycia z wypraw wędkarsko-
-rekreacyjnych.
W miare mozliwoscie bedziemy wszyscy razem rozwijac ten temat
Moja historia rozpoczeła się od tego iż byl piękny słoneczny dzień.
Moja żona pojechla z Córka do swojej Mamy, a ja zostalem sam, Więc co może robić fanatyk wędkarstwa w ładna pogode ? ....
Łowic !!!!
Pojechałem nad jeziorko zwane " Glinianką " w mojej okolicy.
Po dotarciu na miejsce założylem nowe polaroidy. Odrazu zobaczylem że przy powierzchni
wody żerowały Karpie. Bez wachania poleciałem na 2 brzeg gdzie czekała juz na mnie kładka z mała ławczką. Miejsca mialem wystarczająco dużo aby swobodnie sie rozłożyć. Swoja wędke przygotowałem na płocie ale gdy je zobaczylem odrazu zmodernizowałem swój sprzęt. Standardowo żyłeczka 0,40 i spławiczek 3,5g przynęta troszkę nowacyjna ale rady innych wędkarzy sa dla mnie cenne , mianowicie Kula Proteinowa.
Wymach iii... wszysko pieknie bez wiekszego ploszenia rybki wpadło do wody.
Na pierwsze oznaki przebywających tam ryb nie tzreba było długo czekac juz kilka min po rzucie pokazały sie pierwsze oczka na wodzie. Nie mileło poł godziny a tuu... Pierwsze branko wraz z deszczem który nasilal sie wraz z upływem czasu.
Niestesty pierwsze branko zakończone klęską. Nie traciłem nadzieji czekałem na kolejne.
Długo to nie trwało 10 min i jak to mówia po imprezie karp zachaczony pięknie przycięty SIEDZI !!! myśle ! I miałem rację . Kołowrotek aż skwierczy i piszczy. Spoglądam co chwilę na szpule a żylki coraz mniej . Za chwile skręt, odbicie, piekielne szarpniecie i poszła w krzaki. Czekam 5 min a ryba nagle rusza w moja strone. Wildze wielki grzbiet wyłaniający sie z powierzchni wody. Kołowrotek odpoczoł a ja zaczynam mocny hol.Jednak Ryba nie daje za wygranąco chwile odjedza od brzegu walka trwałą 40 minut rece mi opadły ale bylem twardy ale wiedzialem ze to piekielan sztuka zdobycza byl karp o masie 15kg karp wyciagniety za pomoca podbieraka .
Oj kurcze z fotka bedzie ciezko ale na nastepnej cos sie zrobi i bedzie ciekawiej zamieszczjcieswoje thx a co do tego tekstu to dobry hehe Zonie nie pokaze
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.