Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
ja zaczynajac swoja przygode ze spiningiem najpierw zaczalem uzywac obrotowek fajnie sie prowadzi wyczujesz kazde pukniecie mozesz tez poszperac na twistery :wink:
dokladnie to juz jest zabawa dla raczej wprawionych graczy. obrotowka chwycisz szczupca okonkow polapiesz tylko trzeba sie przygotowac na utrate przynent :sad:
Hmmm zdania są bardzo podzielonę i sam nie wiem co o tym myśleć. Ale będę próbował wszystkiego po troszku. Połapie obrotówkami kopytkami oraz paproszkami. Dzisiaj na kopytko miałem przy samym brzego atak szczupaka Powiem szczerze że zaczyna mnie to kręcić i chyba zaczynam zbierać pieniądze na jakiś lepszy sprzęt. A możecie mi powiedzieć jeszcze jak mam prowadzić obrotówki jak kopytka oraz paproszki. Jeżeli mam zamieścić w innym nowym temacie to proszę powiedzieć
_________________ Nie mam na koncie wielkich okazów,
lecz mam przyjemne chwile spędzone nad wodą!
Autor pytania wśród wielu odpowiedzi wybierze sobie najbardziej prawdopodobną argumentację i będzie się starał na takiej opinii wzorować, bądź conajmniej brać przykład.
Nie chce też w żadnym wypadku sie wywyższać, ale musze to powiedziec. Mianowicie obracam się w środowisku 'sportowców'. Bardzo często jeżdżę na zawody, osiągam na nich jakieś tam swoje sukcesy, należe do klubu spinningowego i staram sie z tego wyciągać wnioski. Ludzie bardziej ode mnie doświadczeni, choć i ja tego doświadczenia troche już nabyłem, twierdzą, że boczny trok jest potrzebny tylko wtedy, gdy nie możemy OKONIA sięgnąć normalną główką. W innych wypadkach całkowicie odradzają łowienie nań gdyż zatracamy w nim istotę spinningowania, łapiemy dużo małych rybek i mamy inne podejście do spinningu. Zaczyna nam sie on wydawać bardzo łatwy, a w żadnym wypadku tak nie jest. Spinning to nieustanna walka między rybą a wędkarzem. Trzeba wiedzieć jak i gdzie podać sztuczną przynęte aby sprowokować rybke do uderzenia, trzeba samemu do tego dochodzić i wyciągać wnioski. Niekiedy tak jak mnie, ktoś poda pomocną dłoń, wciągnie do czegoś takiego jak Klub Wędkarski i tego doświadczenia nabieramy bardzo dużo choć w krótkim czasie. Łowienie zawodnicze różni się od łowienia rekreacyjnego. Aby tak łowić musimy sie nauczyć łowić z miejsca na miejsce, musimy nauczyć sie obławiania wszelkich miejscówek, które wyglądają na takie, że może być tam ryba w jak najkrótszym czasie, a to jest sztuka. Nie każdą rybę da sie złapać na woblera tak szybko jak na gume i tu mówie o okoniu. Niekiedy jednak wobler właśnie da wynik i złapiemy na niego pasiaka. Nie ma reguły od czego zaczynać. Boczny trok przez zawodników uważany jest za taki ekhem.. śmieć całkowicie nie potrzebnie wymyślony. Nie czujemy przynety, lecz ciężarek, najczęściej gdy poczujemy rybke, ona dawno już jest zacięta i ma twisterka głęboko w pyszczku. Mówią o tym też 'metoda miesiarzy' gdyż można złapać szybko, dużo małych ryb, najczęściej okoni. Mięsiarze dobrze wykorzystując tą metode potrafią złapać około 100 okonków wielkości po 10-12cm i oczywiście wszystkie zabrać. Ja stosuje boczny trok tylko wtedy, kiedy całkowicie nie mam jak sięgnąć ryby, a wiem, że ona tam jest i może dać mi wynik. Dlatego koledze na początek odradzam boczny trok, a polecam małe twisterki na głowkach jigowych, gdyż w ten sposób nie wyda dużo a wkręci sie w spinning w moment. Technik prowadzenia jest bardzo dużo, wiadomo, że nie zawsze sie łapie rybe, ale na małego paproszka najczęściej poczujemy jakiegoś okonka na kiju. Nie polecam też od razu 'pchania sie na głęboką wode' z łowiskami. Rzeki są bardzo trudnymi łowiskami jeśli chodzi o okonia. Lepiej poszukać go gdzieś w okolicach trzcinek w jeziorach.
Owszem możesz próbować również na obrotówki czy wachadełka, ale naprawde najlepiej będzie Ci zacząć od paprochów. Wracając do trudności łowienia, to najtrudniej jest poprowadzić gume i mówie tu o wiekszej gumie. Nie każdy potrafi poprowadzić tak gume, aby sprowokować sandacza, na którego najczęściej nastawiają sie gumiarze. Wobler sam prowokuje swoją pracą i nie trzeba dodawać mu już nic Wiadomo tylko, że trzeba odpowiednio dobrać woblera do warunków, ale to już inna historia.
Rozpisałem sie troche, mam nadzieje, że za dużo OT nie zrobiłem i że komuś pomogę. Pozdro.
Napewno będę próbował na różne paproszki szukać okonia na jakimś jeziorze tylko że do jeziora mam daleko. Jechał bym ponad godzinę rowerem, a możę i dłużej. Próbuję narazie na rzece zobaczymy jak będzie mi szło
_________________ Nie mam na koncie wielkich okazów,
lecz mam przyjemne chwile spędzone nad wodą!
Ja podobnie jak Qba sugeruję, żebyś zaczął nie od łowienia z bocznym trokiem, lecz od samych gumek (twisterki na okonia i kopytka szczupakowe) i obrotówek. Woblery zostawiłbym na później, bo są drogie, a początkujący wędkarz, który nie nabrał jeszcze doskonałości rzutowej może zerwać sporo przynęt i zmarnować dużo kasy.
OT: A jak już nabierzesz umiejętności na jeziorowo-rzecznych okoniach i szczupakach wybierz się na rzeczkę na pstrągi, gwarantuję że załapiesz bakcyla
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Wto Sie 28, 2007 23:06
Ja zaczynałem od ruskich wahadłówek którymi raczej można było zabic rybę niż złowic
W tej chwili jest tak ogromny wybór przynęt spinningowych ze ja pierdziu!!! i aby nie robic sobie sieczki w głowie zakup kilka obrotówek, gumek i woblerków i poprostu się tym pobaw. Zeby ułatwic sobie sprawę(choc sam nie jestem zwolennikiem tej metody :wink: ) zrób wywiad na jakie wielkosci i kolorki przynęt łowią najczęsciej ryby tam gdzie i Ty. Ja naprzykład bardzo mało łowię na obrotówki które zastąpiły woblerki i gumy ale to nie z tego powodu ze ich nie lubię tylko na łowiskach na których łowię są poprostu mniej skuteczne. Jednak są okresy kiedy sięgam po obrotówkę i łowię z powodzeniem. Dlatego szukanie jednej "złotej przynęty" aby rozpocząc przygodę ze spinningiem może skonczyc się całkowitą porażką co moze skutecznie Cię zniechęcic do poławiania rybek tą wspaniałą metodą
Aha i na marginesie Nie nastawiaj się odrazu na okazy, lepiej zacząc od mniejszego kalibru i warto poswięcic trochę czas nad poznaniem pracy przynęty oraz sposobami ich prowadzenia jak również (co chyba jest najbardziej istotne na początek) trzeba się nauczyc gdzie posłac tą przynętę aby wyciągnąc rybę.
co do woblerów powiem tyle ze jesli chcesz na nie łapac skutecznie to musisz miec ich kilka w pudełku o róznych rozmiarach i głębokości pracy
a nad wodą siadasz i po chwili namysłu zakładasz to co będzie skuteczne czasami od tego zalezy czy będziesz łapał cały dzień ryby czy cały dzień nic....
np. na rzece widzisz klenie stojącew kamieniach na przelewie w wodzie hmm 50 cm
zakładasz wtedy ciemnego małego pękatego woblerka o agresywnej akcji schodzącego na około 30cm i łapiesz i powinienes cos złapać
to jest najtrudniejsze w łowieniu woblerem więc nie wystarczy poprostu go ciągnąć...
koledzy dobrze mówią najpierw opanuj jedną z najtrudniejszych technik spinningowych potem bedzie juz tylko łatwiej łap z opadu na malutkie główki i paprochy opanuj ta technike bo to jedna z najskuteczniejszych i najtrudniejszych(wyczucie brania,kontrola przynęty,technika prowadzenia itp.itd.)
potem powoli przejdz łapania na woblery ale do tego potrzebujesz jak wczesniej napisałem nauczyc sie oceniać sytuacje i znac woblery które masz w pudełku staraj sie róznie je prowadzić a na samym końcu łowić na blaszki bo to jest najłatwiejsze
naucz sie też szukać ryb bo coś wspominałeś jak byłeś nad rzeką ze widziałes klenie więc naucz sie je znajdywać typować miejsca w których stoją np. dla okonia dobrymi miejscami będą kamienie i dołek,podmyte brzegi,dla klenia to płycizna,kamienie i nawisy drzew,dla szczupaków nawisy drzew,gałęzie w wodzie,trzciny przy dośc płytkich miejscach i zakładać odpowiednie przynęty np. na klenie w typowych miejscach bedziesz zakładał blaszki 00-1 i woblerki do 4 cm,na okonie paprochy w róznych kolorach,woblerki głębokoschodzące do 6 cm i czasami blaszki do 2 a na szczupaki kopyta 7-10cmna dość lekkich głowkach bo szczupaki lubią dłuuugi opad ,blaszki obrotówki 1-3 oraz woblery 5-10cm o spokojnej akcji schodzące na środkowa część wody bo szczupak wystaruje nawet z paru metrów do przynęty
[ Dodano: Wto Sie 28, 2007 11:40 pm ]
A co do łapania na boczny trok to jest metoda zawodnicza wymyślona poto zeby łapac jak najwiecej ryb w jak najkrótszym czasie powiem też ze nie tylko małych ryb bo na boczny mozna łapac sandacze,leszcze,garbusy i szczupaki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.