Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 8 razy Wiek: 49 Posty: 411 Otrzymał 64 piw(a) Skąd: Karpacz
Wysłany: Pon Sty 26, 2009 19:25
U mnie też jeszcze skute lodem jeszcze musze poczekać
_________________ ...prosiłem o wszystko bym mógł cieszyć się życiem ,a dostałem życie bym mógł cieszyć się wszystkim ale ryb nadal nie umiem łowić
AdSense
Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
goldfish [Usunięty]
Wysłany: Pią Sty 30, 2009 15:33
Wiem , że to chore - ale jestem już spakowany:-))) Tak wypieszczone pudełka, czysciutkie wędki i kołowrotki, nie ubłoconą torbę można mieć tylko na początku sezonu. Potem nie ma na to czasu bo trzeba łowić ryby no i robi się w sprzęcie burdel przez duże B. Aż do kolejnego Dnia Pstrąga:-)))
A to juz za dwa dni - nawet niepełne:-))))))))))))))
Tomek
A ja dzisiaj pierwszy raz wybrałem się na pstrąga. Chciałem zrobić mały rekonesans pstrągowej rzeczki w mojej okolicy i tu niespodzianka złowiłem pierwszego pstrąga w życiu.
Graty .
Ja dziś z kolegami nad Sanem .Ogólnie warunki znakomite woda ,wędkarzy nie za dużo,szkoda,że tylko rybki nie chciał zbytnio współpracować to znaczy te większe,bo te mniejsze gryzły jak oszalałe.Ogólnie wyprawa jak najbardziej udana i pierwsze kropki w tym roku zaliczone .
_________________ Trzeba oszukać czas żeby naprawdę żyć.
goldfish [Usunięty]
Wysłany: Pon Lut 02, 2009 12:30
No i się zaczęło. Zabrałem w jedno z moich dobrych łowisk pstrągowych Depesza – naszego kolegę z forum. Nigdy nie łowił pstrągów, a bardzo chciał spróbować i rozszerzyć swoje spinningowe horyzonty. Wszystko było super tylko pstragów zabrakło. Ale okazało się, że i na naszej rzece i na okolicznych rzeczkach wyglądało tak samo – totalny brak brań, nawet małych pstrążków. Dla mnie taki dzień to żadna nowość – wręcz normalka. Rekompensują mi je te dni kiedy potoki żerują jak wściekłe i niemalże wychodzą na brzeg pogrzebać Ci w pudełku z blachami:-))) Ale Depesza mi szkoda. Mam nadzieję, że nie zniechęci się po tym pierwszym razie.
Był też zgrzyt nad wodą. Opisałem go na moim Bloogu. Tu nie opiszę, bo... bo forum prezentuje zbyt wysoki poziom żeby zaśmiecać je opisami totalnej wiochy i buractwa.
Tak więc teraz tylko łowić. Dzisiaj spróbuję wieczorem, a jutro znów z samego rana. Ten tydzień to siedem dni całkowicie przeznaczone na pstrągi:-))))
No to chyba przepadłem. Zachorowałem na poważną chorobę zwaną "salmoneliozą" Wczoraj jak można było przeczytać w poprzednim poście byłem z Tomkiem na rybach. Przepraszam nie na rybach ale na PSTRĄGACH.
Pierwsze wrażenia. Było cudownie, nawet incydent (opisany przez Tomka na jego Bloogu) nie był wstanie "zmącić" mojego samopoczucia i nic że pstrągi nie brały.
Środek lasu, cisza, pięknie ośnieżone brzegi, piękna dzika rzeka. Przedzieranie się często na kolanach w pobliże stanowiska z "lekko" zadługą wędką, gałąź wbita w okolice oka ....
Nijak się to ma do łowienia szczupaków czy sandaczy, nawet z opadu z łódki.
Więc chyba "kropki" następnemu "rzuciły się na mózg"
PS. Tomek dzięki za zaproszenie !!!!!
_________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy.
Dla mnie? Pstrąg to król
Walka z nim nie równa się z walką zadnej innej ryby
Wyskoki z wody odjazdy, "telepanie" zwroty... ehhh ta siła:)
Osobiście się zachwycam:)
I... specjalizuję się - jeśli mogę tak powiedzieć, w łowieniu pstrągów... Choć nie dysponuję kosmicznym sprzętem ani możliwościami "łownymi" w rzekach.
Kiedyś stosowałem teleskop zwykły bazar + golden kołowrotek + jakakolwiek żyłka ok 0,25;) i obrotówki..
Później robinson lucky spin (sentyment) w sumie wędkę mogę polecić:) parę lat temu kupiłem i do dziś służy bdb. 10-30 gram, + golden na 4 łożyskach;) przynęty o wiele lżejsze stosowałem niż ciężar wyżutowy, nie stać mnie było na parę kijków... chodziło mi o uniwersum na pstrąga, okonia, szczupaka;) a nawet zdażyło mi się łowić tym kijem na rzece ze spławikiem;P i z gruntu...:P z braku laku:)
hehe;)
obecnie mam kijek karbomaxa do 20gram + dragon mystery kołowrotek, plecioneczka
małe blachy + woblerki w tym sezonie dojdą.
Nie jeden się śmieje czytając mojego posta:)
Osiągi?
Wymiarowe pstrągi co rok nie są zadkością, cieszę się nawet z małych sztuk- gdy woda zyje:)
(oczywiście relase wszystkie, chyba.. że grill okazyjnie zabieram)
Do tego praktycznie co sezon 40 cm, 45cm,
Rekord osobiście 48,5 cm potok piękny gdy miałem z lat 16 (bazarowy zesaw;) ) walka niezbyt długa acz- intensywna (mała rzeka)
Pozdrawiam łowców kropkowatych i tęczaków:)
źródlanego nigdy nie widziałem na kiju...:(
Ja łowie na Raduni, Wietcisie, Wdzie.
Najwiekszy : 51cm (sucha muszka) mimo, że raczkuje w połowie na muszkę ( to był mój hmm... 4 wyjazd )
Przed muchóweczką łowiłem na woblerki i malutkie obrotóweczki...
Bardzo polecam Wietcise oraz Radunie odciek Żukowo i z Lnisk w stronę Kolbud.
witam, dzisiaj bylem nad rzeka srednia glebokosc 1 m szerkosc 4m, i jak zwykle czailem sie na pstargi. caly czas skakaly jak szalone w pogoni za muchami ktore lataly nad woda, lecz za nic w swiecie nie interesowaly sie ani woblerami, wahadlowkami ani nawet twisterami. w jednym miejscu to doliczylem 6 wyskokow podczas minuty ale brani ani jednego. macie moze jakies wskazowki lub "sposoby" na takie zachowanie? lowie wedka 2,7 mikado, kolowrotek shimano catana, zylka stroft 0,22
Proszę o używanie polskich znaków (regulamin punkt 3). - admin
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.