Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Nie Lut 01, 2009 20:10
Borsuck napisał/a:
A ile to jest "nieco poniżej"?
No myślałem ze to już każdy zatrybi. Ustawiasz hamulec na maksa i stopniowo go odkręcasz, to raczej nie trudne określić w taki sposób ile to jest nieco poniżej wytrzymałości żyłki Zresztą wyżej napisałem jak ja ustawiam i tam jest napisane ile to jest nieco poniżej Po co komplikować banalnie proste rzeczy?
Pomógł: 21 razy Wiek: 44 Posty: 702 Skąd: Nowa Huta
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 08:43
Cytat:
No myślałem ze to już każdy zatrybi. Ustawiasz hamulec na maksa i stopniowo go odkręcasz, to raczej nie trudne określić w taki sposób ile to jest nieco poniżej wytrzymałości żyłki
W ten sposób ustawiając hamulec można mieć niezły zonk (prostowanie grotów kotwic, zerwanie przynęty itd.). "nieco poniżej" nie wystarcza nawet w młynkach z super hamulcem przy agresywnych odjazdach ryb - bolenia, łososiowatych, suma-fightera, czy nawet agresywnego szczupaka i klenia. Poza tym linka już po godzinie łowienia może nieco osłabnąć i wtedy "nieco poniżej" może być nieprawidłowo nawet dla flegmatycznej ryby, która szarpnęła.
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 12:00
Jak do tej pory żadna ryba nie wyprostowała mi kotwic, no chyba że sum który pech chciał nie był moją zdobyczą, ale był złowiony na moim sprzęcie i myślę że to raczej wina kiepskiej jakości kotwic . Nigdy mi się nie zdarzyło żeby ryba się zerwała z powodu źle ustawionego hamulca. Owszem spinały się czasem, ale tylko i wyłącznie ze względu na popełniane błędy podczas holu, ale nigdy nie zerwały żyłki. Zawsze sprawdzam końcowy odcinek żyłki po kilkunastu rzutach. To normalne że żyłka się przeciera i traci swoje właściwości. Pisząc "nieco poniżej" nie miałem na myśli jednego "kliknięcia"pokrętła hamulca
PS. Jeżeli kotwice w przynętach są podejrzanej jakości to je wymieniam na solidniejsze
Pomógł: 21 razy Wiek: 44 Posty: 702 Skąd: Nowa Huta
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 20:16
borys napisał/a:
Jak do tej pory żadna ryba nie wyprostowała mi kotwic, no chyba że sum który pech chciał nie był moją zdobyczą, ale był złowiony na moim sprzęcie i myślę że to raczej wina kiepskiej jakości kotwic . Nigdy mi się nie zdarzyło żeby ryba się zerwała z powodu źle ustawionego hamulca. Owszem spinały się czasem, ale tylko i wyłącznie ze względu na popełniane błędy podczas holu, ale nigdy nie zerwały żyłki. Zawsze sprawdzam końcowy odcinek żyłki po kilkunastu rzutach. To normalne że żyłka się przeciera i traci swoje właściwości. Pisząc "nieco poniżej" nie miałem na myśli jednego "kliknięcia"pokrętła hamulca
dlatego pytałem ile to jest to "nieco..."
borys napisał/a:
Jeżeli kotwice w przynętach są podejrzanej jakości to je wymieniam na solidniejsze
Tu nie chodzi o jakość kotwic. Jedne się rozginają, innę łamią (niezniszczalnych nie ma ). Ja wolę z tej dwójki, te które sięrozginają - mniejsze straty na zaczepach.
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 23:08
Borsuck napisał/a:
Tu nie chodzi o jakość kotwic. Jedne się rozginają, innę łamią (niezniszczalnych nie ma ). Ja wolę z tej dwójki, te które się rozginają - mniejsze straty na zaczepach.
Dla mnie jednak lepsze są te które nie pozwalają się odgiąć. Jeżeli zapnę twardy zaczep to i miękki drut nie puści. Przewiozłem się na kotwicach które są zakładane teraz do "krakusków". Zapomniałem o tym zdarzeniu, kiedy to przy samym brzegu straciłem bardzo ładnego klenia dzięki kiepskiej kotwicy, która się wyprostowała jak plastelina.
Pomógł: 21 razy Wiek: 44 Posty: 702 Skąd: Nowa Huta
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 08:22
borys napisał/a:
Zapomniałem o tym zdarzeniu, kiedy to przy samym brzegu straciłem bardzo ładnego klenia dzięki kiepskiej kotwicy, która się wyprostowała jak plastelina.
nie jest powiedziane że kotwica była kiepska (chociaż firma krskusek już oszczędza na czym się da), ale o to, że miałeś 'nieco poniżej" a nie nieco + poprawka na najsłabszy element zestawu (w tym wypadku kotwica).
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 10:38
Borsuck napisał/a:
nie jest powiedziane że kotwica była kiepska (chociaż firma krakusek już oszczędza na czym się da), ale o to, że miałeś 'nieco poniżej" a nie nieco + poprawka na najsłabszy element zestawu (w tym wypadku kotwica).
No tak, nie jest powiedziane, jednak z takim przypadkiem spotkałem się tylko raz. Poza tym zostaje następna sprawa do wyjaśnienia: Jak wyregulować hamulec do najsłabszego punktu zestawu? Temat regulacji hamulca może ciągnąć się w nieskończoność
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.