Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Wysłany: Sob Sie 30, 2008 12:22 Niezapomne tego...
Raz poszedłem sobie na szczupaka. Złowiłem małego 27 cm... Wypuściłem go to od razu popłynął jak już miałem się zbiera? nagle spławik poszedł mi w grunt ja zacinam. Ciągnę ekstra szczupaka, jakoś bym go wyciągnął. Ciągnę ciągnę a tu nagle mi z haczyka uciekł bo był za słabo zacięty ale nie zerwał nic... Nie zapomnę tego do końca życia...
Ulubiona metoda: spinning
Okręg PZW: Nowy Sącz
Pomógł: 70 razy Wiek: 31 Posty: 1209 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 15:45
Tak to jest, a jeszcze częściej po prostu przy holu dużej ryby nerwy strzelają i przez własną nieuwagę i głupotę traci się dużą rybę - ja tak miałem kilka razy
ja mialem taki przypadek.znalazlem sobie malutka rynienke w korycie dunajca.pieknie braly okonie na 3cm motor oil kopytko mansa.zestaw odpowiedni do warunkow (niska czysta woda) zylka 0,14 glowka 3 gr kij st,croix do 7 gram wyrzutu.nagle po kilku okoniach mam branie i od razu czuje ze cos nie tak .zacinam odjazd potem drugii juz ryba jest na srodku rzeki.tylko spokojnie mysle sobie wiem ze przyplatal sie zembaty.i wiem tez ze zebaci tak male przynety nie polykaja a zasysaja i moj riperek jest na zewnatrz pyska.no trwalo to z pol godziny. i mam go jest moj lezy na wodzie o krok od brzegu zapiety za sama skorke na pysku.szukam miejsca do ladowania jest mala zatoczka.delikatnie napinam wedke.leb na brzegu .jest moj schylam sie wtedy zza moich plecow skacze moj pies(malutka suczka aktualnie lat 18)zembaty robi salto w powietrzu i wiem ze juz go nie mam .miska zabije cie .pies widzi chyba szalenstwo w moich oczach daje dyla w krzaki.siadam na ziemi przypalam papierosa.emocje znikaja gwizdam na psa podchodzi z wachaniem.glaszcze kochany lebek.no coz nie udalo sie .tobylo jak nie dokonczony stosunek.nadmieniam ze jestem no kill i od wielu juz lat nie zabilem zadnej ryby.ale pozostal ten niedosyt:)
Ubiegłego lata, w trakcie holu 30-35 cm szczupaczka przy samej łódce uderzenie ładnej sztuki. Trzymał w pysku tego małego ale jak zobaczył podbierak dał dyla.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.