Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 17:37 Grunt na wielkiej rzece czyli ABC łowienia na Wiśle.
Niedługo zacznę wyprawy nad wisłę.W związku z tym mam pytanko dotyczące łowienia na grunt w Wiśle.Najlepiej powiedźcie wszystko co wiecie na ten temat.A jeszcze takie pytania:
1.Widziałem na wielu fotach że wędki stawiają pod kątem 45 stopni aby jak najmniej żyłki znajdowało się w wodzie.Jeżeli łowie na sztywnego feedera to sygnalizator brań jak mam założyć??bo wiadomo że nie zauważe brania po szczytówce czy założyć go normalnie tak jak zawsze i poprostu wędke położyć pod kątem 45 stopni??
2.Jakie haki najlepiej używać na wisłę(wielkość)
3.Czy koszyczki w kształcie trójkąta będą dobre i nie będzie znosił ich prąd??
4.Rzucać daleko od główki czy nie??
Prosze o odpowiedzi na te pytania oraz udzielenie kilka innych rad i wskazówek.
Sygnalizator brań, zarówno w postaci podwieszonej bojki jak i elektroniczny na wiśle nie sprawdzi się absolutnie. Uciąg wody jest tak duży, że napięcie żyłki uniemożliwia jakąkolwiek sygnalizacje jak i jakikolwiek luz. Właśnie szczytówka na Wiśle jest jedynym (no może nie ale nic innego nie znam) sposobem sygnalizacji brań. Zarówno feedery jak i pickery mimo uciągu pozwalają dostrzec brania nawet przy dużym ugięciu szczytówki. Ja nie posiadając wcześniej w/w wędki łowiłem na "mocne" wędki gruntowe. Są one dość sztywne a mimo to brania ryb były na nich widoczne. Tak więc myślę, że DS to jedyny dobry sposób na sygnalizację brań.
ja powiem tak żyłki główne mam 0.3 i 0.35 a na przypon a to już zależy na nockę zawsze mam 0.27 lub 0.3 , a w dzień 0.22 Ja w federki się nie bawie jedna wędka jaxon 250cm 30-50gr druga admiral 250cm 40-60gr a w dzień jedną mam yorka 240cm 15-35gr Ciężarki używam od 60-100gr zależy od uciągu w danym miejscu koszyczek zawsze doczepiam dodatkowo do ołowiu 50-60gr Koledzy łapiący na federki rzucają pomiędzy główki a koszyczki używają heh takie bez denka sygnalizatorki brań to na nocke w moim przypadku to dzwonki wykonane z bezpiecznika klamerki i nakrętki (niezawodne ) te nowe dzwonki tylko drażnią ucho no i świetliki na taśmę przezroczystą do szczytówki Często rzucając w warkoch lub w główny nurt (a raczej zawsze ) zestawik spyływa i często w trakcie takiego sływania (czyli wędka się wygina i prostuje) następuje branie ale z czasem można poniekąd nauczyć się rozróżnienia brania od spływania jeżeli coś pomonęłem lub zapomniałem to proszę o pytanka z chęcią pomogę a haczyki kupuję na oko z reguły na hak zakładam z 2 obaczki lub 5 i więcej mad Na Wisłe niema się co obawiać że zestaw jest zbyt mocny ponieważ małe rybki sobie dobrze radzą i biorą bez najmniejszych problemów
Czyli jedyny sposób na rzekę z silnym prądem to federek, moja karpiówka się pewnie nie nada, a koszyczek zawsze będzie spływał z prądem?
Jeśli chcesz łowić ryby w prądzie to raczej tak. Tylko feeder i to do 180 i nawet więcej gram. Wtedy możesz dostać się do brzan, świnek, cert, grubych leszczy. Ale Wisła to nie tylko ciężkie łowienie. Ja tam gdzie wędkuję oprócz ciężkich feederów łowię też na koszyki, sprężyny 40 gramowe. Np klatki, spowolnienia nurtu np za ostrogami,. Wszystko zależy od miejsca. Nie znaczy to, że na Wisłę czy inną dużą rzekę sugeruje pickera Jak najbardziej feeder, ale da się też łowić lekko. Są jednak ograniczenia......
Na dużej rzece o sporym uciągu stosuję dość długie kijki (około 3,5 metra). Przyzwyczaiłem się do nich i zwyczajnie leżą mi w dłoni. Taką wędką łatwiej jest operować gdy walczysz w silnym prądzie z czymś co ma więcej niż 2 kg i wąsy . Wędkę wkładam pod kątem prostym do podpórki wbijanej w ziemię. Nie bawię sie w superzanęty etc. Gdy mam możliwość regularnie nęcić to stosuję płatki owsiane, które odpowiednio wyrobione kleją się super i nie ma obaw że woda zbyt szybko je rozmyje. Poza tym jest to przynęta selektywna. Nieraz łowiąc na kukurydze zapinały mi się same płotki. Przy płatkach tylko sporadycznie. Lubie mocne zestawy, mocne bo tego wymaga rzeczny grunt. Finezja kończy się odstrzelonymi przyponami przy rzucie, zawadzie, rybie...Żyłka główna to minimum 0.30. Do tego koszyk oraz obciążenie 40-80 gram. W sumie cały zestaw z nabitą sprężyna często przekracza 150gram i bardzo dobrze . przypony stosuję stosunkowo krótkie. Dodatkowy aby się nie plątały w czasie rzutu to zaklejam żyłkę przyponową o zawartość koszyka . Przynętą jest to czym nęcę, niektórzy ułatwiają sobie życie zakładając styropian, wtedy każde branie trzeba ciąć w tempo. Ja wole nabijać dobrej jakości grube płatki (ciężko dostać ). Z uwagi na fakt że na dnie rozmywana zanęta tworzy dośc duże grudki ja również nabijam sporo. Przeciętnie 10-12 sztuk. Płatki trzymają sie długo i nie ma obaw że się rozwalą przy zarzucie. Na taki zestaw bardzo przyjemnie łowi się certy, świnki ( często nawet 50 cm i więcej) czasem leszcze i brzany.
Pzdr.
Pomógł: 3 razy Wiek: 59 Posty: 214 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Toruń
Wysłany: Czw Maj 15, 2008 08:18
kris900 napisał/a:
Czyli jedyny sposób na rzekę z silnym prądem to federek, moja karpiówka się pewnie nie nada, a koszyczek zawsze będzie spływał z prądem?
Karpióweczka jak znalazł, sam łowię i nieraz sumek się trafi i jest jazda.
_________________ Gdy insektów plaga www.glotox.com pomaga.
rutra
Pomógł: 2 razy Wiek: 58 Posty: 76 Skąd: Gostynin
Wysłany: Wto Cze 24, 2008 08:45 grunt
Karpiówka to oprócz DS-a chyba najlepsza wędka na dużą rzekę i trochę większą rybę.Ma duże przelotki a to się liczy przy grubszych linkach i wiadomo co taka rzeka niesie-to co się przyklei do żyłki lub plecionki jakoś przez te przelotki przeleci.
Disaster
Pomógł: 23 razy Wiek: 32 Posty: 409 Otrzymał 33 piw(a) Skąd: Zagnańsk
Wysłany: Sob Cze 28, 2008 14:08 Re: grunt
rutra napisał/a:
Karpiówka to oprócz DS-a chyba najlepsza wędka na dużą rzekę i trochę większą rybę.Ma duże przelotki a to się liczy przy grubszych linkach i wiadomo co taka rzeka niesie-to co się przyklei do żyłki lub plecionki jakoś przez te przelotki przeleci.
sugerujesz, że łatwiej zbierać zielsko z kołowrotka 0_0 ?
zielsko tak czy siak prawdopodobnie zostanie na pierwszej(ostatniej jak kto woli) przelotce i po podwinięciu, opuszczeniu kabłąka po prostu je zbieramy z żyłki...wkurzające to jest ale takie życie wędkarza
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.