Forum wędkarskie- wędkarstwo Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Użytkownicy Mapa użytkowników Filmy Wędkarskie Dzienniki wędkarskie Targowisko Wyszukiwarka Album zdjęć  Kontakt 

Apetyzer w wędkarstwie spiningowym

kp44 
Administrator
i zwykły pijak :)



Ulubiona metoda: Spinning
Okręg PZW: Siedlecki
Pomógł: 19 razy
Wiek: 36
Posty: 715
Otrzymał 252 piw(a)
Skąd: Mokobody


Wysłany: Wto Sty 14, 2014 20:37   Apetyzer w wędkarstwie spiningowym



Jakie jest Wasze zdanie co do stosowania dodatkowych wspomagaczy podczas wędkarstwa spiningowego? Sam kiedyś stosowałem zapachy nanoszone na przynęty, ale nie oprócz smrodu w pudełku nie widziałem jakichś powalających efektów. Jednak czytając artykuły na temat apetyzerów czy oglądając filmy takie jak powyższy coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że na pewno nie pogarszają one (apetyzery) wyników. Jestem jedynie ciekaw czy w równej mierze działają one na wodach stojących (gdzie strefa zapachowa przez pewien czas utrzymuje się praktycznie w miejscu) jak i na wodach płynących.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
su_mik 
spining to nalog :P


Ulubiona metoda: spinning
Okręg PZW: Tarnów
Pomógł: 59 razy
Wiek: 39
Posty: 1092
Otrzymał 84 piw(a)
Skąd: Aktualnie z Paryza


Wysłany: Wto Sty 14, 2014 20:53   

Nigdy nie stosowałem, kilka razy mnie ciągnęło żeby kupić ale za każdym razem stwierdzałem ze szkoda kasy :)
Moim zdaniem apetyzery tylko w bardzo minimalnym zakresie podnoszą atrakcyjność przynęty i to tylko w określonych warunkach (czyt. w wychłodzonej wodzie)
Kiedyś zakupiłem jakieś gumowe przynęty już w opakowaniu gdzie znajdował się jakiś olejek, po otwarciu nieźle capiło a po jednym przeciągnięciu przez wodę na przynęcie nie było ani śladu olejku ani zapachu.
_________________
su_mik
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kp44 
Administrator
i zwykły pijak :)



Ulubiona metoda: Spinning
Okręg PZW: Siedlecki
Pomógł: 19 razy
Wiek: 36
Posty: 715
Otrzymał 252 piw(a)
Skąd: Mokobody


Wysłany: Wto Sty 14, 2014 21:03   

Ja właśnie też miałem jakieś cudo do spryskiwania gum, które śmierdziało przyprawą do zup. Śmiem twierdzić, że też po 2-3 rzutach nie było po niej śladu. Jednak takie chłonne gąbeczki, które w minimalnym stopniu oddają substancję zapachową mogą mieć lepszy efekt. Są gatunki drapieżników, dla których zapach ofiary odgrywa ważną rolę. Właśnie nie znam nikogo osobiście, kto wypróbował ten apetyzer i mógłby obiektywnie powiedzieć coś więcej na temat tego patentu.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
GrzegorzM 
Administrator



Ulubiona metoda: Spławik i feeder
Pomógł: 37 razy
Posty: 1142
Otrzymał 101 piw(a)
Skąd: Złocieniec / Szczecin


Wysłany: Wto Sty 14, 2014 21:10   

O ile się nie mylę to akurat szczupak ma nie tylko słaby wzrok, ale i węch, a bodźce odbiera głównie linią boczną. Jak dla mnie placebo, ale jak używając go wędkarz będzie się czuć pewniej i wzrosną mu morale to czemu nie ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kp44 
Administrator
i zwykły pijak :)



Ulubiona metoda: Spinning
Okręg PZW: Siedlecki
Pomógł: 19 razy
Wiek: 36
Posty: 715
Otrzymał 252 piw(a)
Skąd: Mokobody


Wysłany: Wto Sty 14, 2014 21:18   

Ja mam podobne zdanie, aczkolwiek kiedyś czytałem jakąś publikację, która udowodniła że w jakimś stopniu szczupak używa zmysłu węchu i czasami właśnie ten czynnik robi różnicę. Jak przypomnę sobie jakie to było źródło to wam zacytuje.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
szpadel 


Pomógł: 15 razy
Wiek: 40
Posty: 307
Otrzymał 119 piw(a)
Skąd: wschód


Wysłany: Wto Sty 14, 2014 22:24   

Dla mnie jest to ściema. Za najlepszą relację z testów była dość droga nagroda więc dlatego wszyscy tak ładnie opisywali ten produkt :lol:
Kiedyś jednemu z testerów, co tak zachwalał te apetyzery, co niby tak rzetelnie robił testy delikatnie zasugerowałem, że przynęty których używał do testów, te z apetyzerem i te bez apetyzera różniły się od siebie, co mogło i pewnie miało wpływ na wyniki i, że zrobił to świadomie to myślałem , że mnie koleś zje :uoee: Foch z przytupem, agresją. Od razu uaktywnił się twórca, który leciał tylko czysto reklamowym bełkotem, ale co najlepsze, na żadne moje argumenty nie odpowiedzieli. Nawet te najprostsze :rotfl:
Bo to niby ma być na wodę stojącą, bo to niby zapach zwabia szczupaki z hektara, bo to niby do stacjonarnego spiningwania. Tak, ale gdyby tak było to już dawno wędkarze na wodach stojących aplikowali by bezpośrednio zapachy do wody wywabiając ryby z trzcin i później w tej "ścieżce zapachowej" napierdzielaliby szczupłe ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
Maniek 
Zakochany w Bugu


Pomógł: 21 razy
Wiek: 51
Posty: 913
Otrzymał 294 piw(a)
Skąd: Sobiborski Park Krajobrazowy


Wysłany: Śro Sty 15, 2014 07:52   

szpadel napisał/a:
to myślałem , że mnie koleś zje :uoee: Foch z przytupem, agresją. Od razu uaktywnił się twórca, który leciał tylko czysto reklamowym bełkotem, ale co najlepsze, na żadne moje argumenty nie odpowiedzieli. Nawet te najprostsze :rotfl:

Tak było, potwierdzam. :lol:
Kiedyś (dwa lata temu) bedąc na rybach - we czterech- kolega znalazł zgubiony nad wodą super zarąbisty szczupakowy apetyzer- kumpel się zna bo jest z dużego miasta. No i zaczął se pryskać te gumkę, i Szpadel i Kazio też, tylko ja nie dałem sie namówić, bo jak mi zawsze tam szczupaki brały to poco kombinować. I wiecioe jaki był efekt ówczesnego wędkowania? Ja cztery wymiarowe, reszta po zero. :lol: Może przypadek, a może apetyzer ;)

Wystawiono 1 piw(a): suchy1965    » Więcej szczegółów
Postaw piwo autorowi tego posta
 
lawdzoj82 
spinningista


Pomógł: 8 razy
Wiek: 41
Posty: 455
Otrzymał 26 piw(a)
Skąd: włocławek


Wysłany: Śro Sty 15, 2014 10:21   

Używałem kilka dobrych lat temu przez jakiś czas jakiegoś śmierdzącego cudeńka do spryskiwania gum niby na sandacza i szczupaka i nie zaobserwowałem żeby miało to wpływ na brania podnosząc atrakcyjność przynęty poza ogromnym smrodem w pudełku.Tak jak koledzy pisali wyżej po pięciu rzutach trzeba było pryskać gumę od nowa żeby zostawiał ten oleisty ślad przy prowadzeniu ;)
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
lechuss18 
catch and eat


Okręg PZW: Nowy Sącz
Pomógł: 8 razy
Wiek: 35
Posty: 298
Otrzymał 19 piw(a)
Skąd: Nowy Sącz/Kraków


Wysłany: Śro Sty 15, 2014 23:14   

Przy moich próbach zapach dzialał jedynie przy połowie okoni(białych drapierzników nie liczę bo kleń i jaź to oczywista sprawa) , i był to dip karpiowy o zapachu raka , na szczupaka i sandacza nigdy zaden zapach nie pomagał.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Ace 
FishingWithAce


Ulubiona metoda: Spinning
Wiek: 36
Posty: 57
Otrzymał 14 piw(a)
Skąd: Mazury


Wysłany: Nie Sty 19, 2014 17:41   

Cześć!

Masa czynników ma wpływ na to czy zapach da jakiekolwiek efekty.

Zacznijmy od tego, że filmowy "Apetyzer" nie ma nic wspólnego z zapachem. To plastikowa tubka, w której jest gąbka - to wszystko. Dopiero dodanie atraktoru do niego, daje efekt.

Stosowanie atraktorów w spreju - naprawdę te Trapera śmierdzą jak Magi^^ - bezpośrednio na gumę, nie dają zupełnie nic. Po jednym kontakcie z wodą zapach znika.
Zanim pojawiły się Apetyzery stosowałem różnego rodzaju gąbki do gum - na hakach, wolframie, czy nawet wtapiane w przynęty. To wszystko wyglądało bardzo nieestetycznie i często psuło pracę gumy.

Apetyzery dają duży komfort w dozowaniu atraktorów i dobrze zamocowane działają również jako wabik.

Szczupaki mają świetny węch (wzrok również wcale nie taki słaby) - nie tylko poprzez nozdrza, ale całym pyskiem, a szczególnie spodem pyska odbierają zapachy (jak przyjrzycie się szczupakowi, zobaczycie serię małych otworków pod jego pyskiem).

Kiedy działają takie zapachy?

Codziennie ich nie używam.
Dla mnie najważniejsza jest prezentacja przynęty - sposób jej pracy i prowadzenie - w 90% to jest klucz do sukcesu. Na drugim miejscu jest kolor - zmiany barw, czy kontrastów często załatwiają sprawę.
Dopiero na końcu stawiam zapach. Kiedy ani praca gumy, ani wariacje kolorystyczne nie kuszą ryb do ataku, wtedy wkracza zapach.
Również i nam cieknie ślinka na zapach świeżego ciasta, nawet jak jesteśmy już po sowitym obiedzie. Podobnie jest z rybami. Nawet najedzone i najbardziej leniwe ryby znacznie chętniej atakują przynęty, kiedy te wydzielają intensywny zapach. Może i będą to potężne ataki, który poczujemy aż w łokciu, ale nasze szanse rosną.

Używanie zapachów latem, lub w małych zarośniętych jeziorach jest niespecjalnie skuteczne. W ciepłej, kwitnącej wodzie jest tyle innych, mocniejszych zapachów, że mamy marne szanse, aby nasz się przez nie przebił.
Za to wczesną wiosną i późną jesienią, w czystej zimnej wodzie, zapachy roznoszą się pięknie.

W miejscach gdzie spodziewamy się ryby, warto wykonać kilkanaście rzutów w bliskiej odległości. Stworzyć ścieżkę zapachu, która przyciągnie, lub wyciągnie z kryjówek ryby.

Prawda jest taka, że w wędkarstwie nie ma nic w 100% skutecznego. Na jednym łowisku coś sprawdza się niesamowicie, na innym nie ma kompletnie brań. Jednego dnia ryby biorą na wszystko, następnego dnia łowimy jak w studni. Nie da się ani przetestować tego na dwóch wypadach, ani stwierdzić skuteczności po kilkunastu rzutach.
Jednak zarówno z doświadczenia nad wodą, jak i z wiedzy ze studiów ichtiologicznych wiem, że nie można zapominać o zapachu i jeżeli nie możemy być nad wodą często i zależny nam by jednak połowić podczas nielicznych wypadów, warto mieć coś pod ręką, jeżeli nie Apetyzer - to chociaż jakiś atraktor.

Tak na marginesie - Dragon robi świetne atraktory, specjalnie do przynęt sztucznych. Są w formie żelu i nie trzeba stosować żadnych dozowników. Wystarczy posmarować przynętę i śmiało można łowić.

Jeżeli zima nie będzie trwała do lipca :) to w maju planuję kilka poważnych wyjazdów, postaram się coś nagrać jeszcze na ten temat.

Pozdrawiam!
_________________
FishingWithAce - http://fishingwithace.pl

Wystawiono 1 piw(a): kp44    » Więcej szczegółów
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Wyświetl posty z ostatnich:   

» Wędkarstwo, strona główna » Działy ogólne » Filmy Wędkarskie » Testy sprzętu » Apetyzer w wędkarstwie spiningowym

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl Forum - GrzegorzM ©

Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.

strzalkaMapa Forum