Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
tomex11
Posty: 109 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 22, 2013 23:14
ile razy można pisać to samo kolego jeśli jesteś normalny to byś chyba już dawno to zauważył , przecież nie będę pisał 10 razy tego samego, ja mam wrażenie, że nie wiem z kim ja pisze , pisząc o jednym ktoś odpisuje w ogóle nie na temat
ja nie chce nikogo obrażać także sorry jeśli ktoś się poczuł urażony
pisze to co widzę po prostu może dlatego , że jestem ekonomistą
to tak samo jak w rządzie mówią co innego, a co innego robią ludzie o tym wiedzą bo mają dowody na to co robią, ale i tak jakoś nie zwracają na to uwagi przynajmniej większość
nie chce się z nikim kłócić przecież każdy ma prawo do swojej opinii, a tu widzę jakieś napinki także wole skończyć temat bo po co się kłócić i bez sensu denerwować no chyba , że to moja wina, że za mało zarybiają i to ja te pieniądze kradnę czy nie wiadomo co z nimi robię
edit jeszcze muszę się odnieść do jednej sprawy, że księgowa obrabowała Pzw , a nie wędkarzy, a skąd Pzw ma pieniądze jak nie w większości procent z opłat ze składek , które płacą wędkarze nie no leże ze śmiechu, a oni oskarżenia wnieśli bo musieli bo wyszło to w wyniku przypadkowej kontroli, a jeszcze nie wykluczone, że ta pani to rodzina prezesa
a jeszcze też ciekawy jestem jakie prezesi tam premie dostają.............
nie wiem mogę się mylić , ale tak podejrzewam jakby tam w całym Pzw , we wszystkich okręgach, siedzibach na wszystkich szczeblach zrobić szczegółowe kontrole to wyszło by tyle nieprawidłowości , że to się w głowie nie mieści, oczywiście pewnie też mają podkładki, poza tym to tylko moje gdybanie i przypuszczenia
no ale skoro tę księgową chyba po 11 latach złapali przypadkowo po jakiejś kontroli, ginęły takie kwoty i nawet nikt na to uwagi nie zwracał no to o czym my mówimy, że na zarybianie nie ma pieniędzy, pani się przyznała dowody były nie zbite przelewy na jej prywatne konto gorzej się nie da ordynarnie kraść, ciekawy jestem jaki wyrok był, powinna odpracowywać do końca życia.............
z resztą teraz jeszcze mi się przypomniało taki dziadek co często łowi tam gdzie ja , spoko gość opowiadał jak był młodszy i działał w Pzw to kazali mu podpisywać , że był świadkiem zarybień , a wpuszczali po 4 razy mniej do tego siaty od razu tam stawiali, gość z Warszawy kultularny, wykształcony człowiek inżynier, po takich akcjach powiedział kilka brzydkich słów chociaż rozmawiałem z nim dużo razy i nigdy nie przeklina , a gdy to opowiadał to zaczał rzucać mięsem i powiedział , że po takich akcjach zrezygnował z tego , po prostu nie chciał brać w tym udziału i że ze złodziejami nie chce mieć nic wspólnego
także jeszcze podejrzewam , że nie dość , że podają mało to jeszcze trzeba to podzielić niestety a przez ile to już tego nie wie nikt
AdSense
Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Fulco de Lorche
Pomógł: 1 raz Posty: 73 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Z Lotaryngii
Wysłany: Nie Mar 24, 2013 11:44
Nie da się ukryć że zarybienia w wielu okręgach są tylko na papierze,jakiś czas temu byłem świadkiem sprawozdania z zarybień,gościu wyliczając gatunki i ilości narybku nie raczył spojrzeć w oczy wędkarzom zgromadzonym na zebraniu,chyba bardzo nieśmiały był Dowodów raczej nikt nie znajdzie,bo zawsze można powiedzieć że kormoran wszystko zeżarł i zarybienia nie przyniosły efektu.
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Nie Mar 24, 2013 15:59
Fulco de Lorche napisał/a:
Nie da się ukryć że zarybienia w wielu okręgach są tylko na papierze,jakiś czas temu byłem świadkiem sprawozdania z zarybień,gościu wyliczając gatunki i ilości narybku nie raczył spojrzeć w oczy wędkarzom zgromadzonym na zebraniu,chyba bardzo nieśmiały był Dowodów raczej nikt nie znajdzie,bo zawsze można powiedzieć że kormoran wszystko zeżarł i zarybienia nie przyniosły efektu.
Proszę zlitujcie się i nie wypisujcie takich bzdur. Byłeś świadkiem odczytu a nie przestępstwa i gdzie tu jakiś konkretny dowód? Świadkiem odczytów jestem co rok bo wbrew pozorom interesuję się tym co się rzeczywiście dzieje na moim podwórku wędkarskim.
Dla Pana ekonomisty mam skomplikowana zagadkę: Ile to 10% z 64zł? Tyle płaci rocznie wędkarz ZG PZW. Proponuję załatwić konkretne dane dotyczące liczby wpłacających w roku 2013 i policzyć wtedy te "miliony" prane przez PZW.
Przypominam wszystkim wielce zorientowanym krzykaczom, że istnieje coś takiego jak komisja rewizyjna działająca przy każdym kole czy okręgu. Członkowie tej komisji mają za zadanie nadzorować wszystkie czynności wykonywane przez te jednostki. Tak się nieszczęśliwie składa, że jestem członkiem takiej komisji jak również każdy z "krzyczących" może nim zostać. Wystarczy tylko ruszyć dupę na zebranie sprawozdawczo-wyborcze i zgłosić swoją kandydaturę jako członka takiej komisji. Znajdziecie konkretne zarzuty zapraszam do dyskusji.
_________________ złap & się drap
Fulco de Lorche
Pomógł: 1 raz Posty: 73 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Z Lotaryngii
Wysłany: Nie Mar 24, 2013 19:35
borys napisał/a:
Byłeś świadkiem odczytu a nie przestępstwa i gdzie tu jakiś konkretny dowód?
Dowody są w wynikach wędkarskich.Można usłyszeć ile to ryb wpuścili,ale jakoś tego nie widać.zobaczyć spław brzany to jak wygrać w totolotka ale na papierze jest że się tym gatunkiem zarybiało,a jak się wytknie to co się widzi to zgania się na kormorany,kłusownictwo itd.Kroczki klenia widziałem dopiero wtedy odkąd odcinek Wisły dzierżawi prywaciarz,za pzw takich maluchów nie widziałem.Na zebraniach się już nie pojawiam bo szkoda mojego zdrowia,niech inni słuchają wywodów rodem z Harrego Pottera.
Disaster
Pomógł: 23 razy Wiek: 32 Posty: 409 Otrzymał 33 piw(a) Skąd: Zagnańsk
Wysłany: Nie Mar 24, 2013 22:08
Fulco De Lorche - "Dowody są w wynikach wędkarskich" - ja nie narzekałem na wyniki (oprócz drapieżnika w ubiegłym sezonie)
Ja Klenia na okolicznych odcinkach Wisły widziałem aż zanadto drobnego. Nie szło złowić uklei na żywczyka bo kleniki o takiej samej wielkości biły sztuka za sztuką. I myślę, że tak czy siak to nie była ryba wpuszczona - ona też o siebie potrafi zadbać i nie potrzebuje inkubatorka aby przetrwać. Zganianie na PZW nic Ci nie da bo Twoje argumenty nie istnieją, więc nie można brać takich wypowiedzi poważnie. Ja nie jestem fanem tego jak PZW rozporządza tu czy tam ale nie popadajmy w skrajność. Nie mając konkretnej informacji nie gadajmy głupot. Prędzej właśnie jakiś głupi ptak wyżre narybek, ryba zdechnie od zanieczyszczonej wody, zostanie przetrzebiona przez kłusowników itp. itd. - To że rybek nie połowiłeś nie znaczy, że ich nie ma i że nie ma zarybień.
Czasami naprawdę się zastanawiam czy niektórzy nie powinni zamiast opłacić karty iść do sklepu kupić sobie rybkę itd. a łowić wyłącznie na stawach hodowlanych - tam nie będą mieć na co narzekać przynajmniej. Bądźmy świadomi, że w naszym kraju nic nie jest tak piękne jak próbują nam wmówić ale precz z popadaniem w skrajność i pitoleniem bez żadnych dowodów. Chcesz coś zmienić? Nie siej bezpodstawnych plotek tylko znajdź dowody. Postaw się, zgłoś gdzieś coś co widziałeś. Oczywiście, że się da - ale większość tych osób, która najgłośniej krzyczy nie chce się mieszać bo gdy trzeba dać coś z siebie to już nie jest ich sprawa.
Fulco de Lorche
Pomógł: 1 raz Posty: 73 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Z Lotaryngii
Wysłany: Pon Mar 25, 2013 13:28
Disaster napisał/a:
ja nie narzekałem na wyniki (oprócz drapieżnika w ubiegłym sezonie)
Ja narzekam od wielu lat mimo że udaje się czasem coś złowić.Dobry wynik dla jednego to kilka ryb średniej wielkości,a dla innego jest to nic specjalnego taki połów,więc nie przytaczaj takich porównań.
Disaster napisał/a:
myślę, że tak czy siak to nie była ryba wpuszczona - ona też o siebie potrafi zadbać i nie potrzebuje inkubatorka aby przetrwać.
Nic bardziej mylnego,już od wielu lat poziom rzek jest nieodpowiedni do odbycia tarła wielu gatunkom ryb,bardzo często ikra złożona przez klenie ginie w wyniku wahań poziomu rzek,więc by utrzymać gatunek trzeba zarybiać regularnie,więc inkubatorki jak najbardziej są potrzebne.
Disaster napisał/a:
Nie mając konkretnej informacji nie gadajmy głupot.
Nie kieruję się informacjami tylko własnymi obserwacjami,widzę ile i jakich ryb się łowi na wodach w moim okręgu,większość wędkujących w moim okręgu nie miała przyjemności złowić klenia i brzany,a przecież podobno zarybia się tymi gatunkami.
Disaster napisał/a:
To że rybek nie połowiłeś nie znaczy, że ich nie ma i że nie ma zarybień.
Staraj się czytać ze zrozumieniem.Pisałem o wynikach ogółu wędkujących.
Disaster napisał/a:
Nie siej bezpodstawnych plotek tylko znajdź dowody.
Jakie dowody?mam policzyć ryby w rzece? Dowody jak już wcześniej pisałem widać na wodzie i w wynikach wędkarskich.nie wiem jaka jest sytuacja w Twoim okręgu,ale wiem jak jest w moim.Tyle się zarybia,a jak przychodzi czas zawodów to organizuje się zawody na ciernikach które w większości lądują w krzakach.Jak nie masz zielonego pojęcia o tym co dzieje się w niektórych okręgach to nie zabieraj głosu.
Disaster
Pomógł: 23 razy Wiek: 32 Posty: 409 Otrzymał 33 piw(a) Skąd: Zagnańsk
Wysłany: Pon Mar 25, 2013 14:22
Zakładasz z miejsca, że brak ryb w naszych rzekach to wina wyłącznie zarybień i okręgu. Nie wiem czy przeoczyłem w jakim okręgu łowisz czy nie napisałeś ale łowiąc na Wiśle w ubiegłym roku 2 razy złowiłem 4 brzany i kleni tyle, że ich nie liczyłem (co prawda może 2 miały wymiar ale to oznaka, że ten narybek jest, a łowiłem jak wspomniałem). Poszukaj innego źródła problemu bo ja nie wierzę, że ryby, które łowiłem to wynik wyłącznie zarybień (miejsce moich połowów to okolice Połańca przy okazji). Prędzej bym się obawiał kłusownictwa, które z niegdysiejszego "kłusol przejeżdżający siecią kiedyś co małe to puszczał, a większe sobie wziął na obiad" aktualnie jest "duże wybrał, a małe rzucił świniom". Może i nie mam większego pojęcia co dzieje się w większości okręgów ale czepiając się jednego powodu "nie ma ryb bo ich nie wpuszczają" zostanie wyśmiane przez każdego, kto myśli szerzej. Jak wspomniałem - nikt nie zmusza do opłacania składek - prywatne łowiska istnieją i tam sobie można iść połowić bez narzekania.
I zastanawiam się czy wytykając mi czytanie ze zrozumieniem nie zapomniałeś o własnej dedukcji. Chodziło mi o dowody na to, że nie ma zarybień, a nie że nie ma ryb w rzece - bo ryb w rzece może nie być z wielu powodów - niestety zakładasz z góry, że to tylko i wyłącznie wina PZW. Ale chyba czas przerwać tą dyskusję - do niczego konstruktywnego nie poprowadzi niestety.
Ulubiona metoda: Feeder, spławik.
Okręg PZW: Zamość
Pomógł: 51 razy Wiek: 37 Posty: 1940 Otrzymał 430 piw(a) Skąd: Biłgoraj
Wysłany: Pon Mar 25, 2013 15:16
Mi już się nie chce czytać jakie to PZW jest złe, jak nie wpuszczają ryb, jak to pusto w wodach, jak kłusują, jam mało kontrolują itp. itd.
Kto wam tym narzekającym broni wstąpić w szeregi PZW i robić coś by było lepiej ?
Wstąpicie, będziecie kontrolować, ganiać kłusoli, pilnować zarybień i może przestaniecie w końcu narzekać.
Ja na swój okręg nie narzekam, mam gdzie i co łowić, jak ktoś chce może się przeprowadzić i opłacać w innym okręgu składki.
Pomógł: 21 razy Wiek: 51 Posty: 913 Otrzymał 294 piw(a) Skąd: Sobiborski Park Krajobrazowy
Wysłany: Pon Mar 25, 2013 16:38
Disaster napisał/a:
Zakładasz z miejsca, że brak ryb w naszych rzekach to wina wyłącznie zarybień i okręgu.
Rany, chłopaki, jaki brak ryb w Naszych rzekach??? Co wy pieprzycie!!!!!!! Ryb jest cała masa, Wy po prostu nie potraficie ich łowić. A ryby są!! Znam człowieka, który na Odrze łapie 300kg sandaczy za noc. Znam człowieka, który na Wiśle za dzień potrafi nałapać tonę leszcza... znam człowieka, który, kiedy można jeszcze było łapać na Bugu (czyli jakieś 15 lat temu) łapał 40sztuk sumów za noc- najmniejszy 4 kg a łączna masa 600kg. Więc przestańcie mi tu kurde marudzić!!!!!!
Pomógł: 4 razy Wiek: 29 Posty: 72 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Brzesko
Wysłany: Pon Mar 25, 2013 16:44
Z tą ilością ryb to już chyba przesadziłeś
Co do ryb się zgodze są:) Tylko trzeba umieć złowić i cierpliwości. Podobno u mnie na małej rzeczce ryb nie ma że woda syfna itp.. A jakoś pstrąga i malutką brzane złapałem to woda jest brudna i nie ma ryb? a o innych rybach nie wspomne szczupaków masa, kleniitp Tylko trzeba chęci i cierpliwości co z tego że mała rzeczka, ale duże ryby są!. Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.