Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Ulubiona metoda: Feeder, spławik.
Okręg PZW: Zamość
Pomógł: 51 razy Wiek: 37 Posty: 1940 Otrzymał 430 piw(a) Skąd: Biłgoraj
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 10:43
glazer, to, że ktoś nie umie łowić ryb to raczej nie wina PZW, tak samo to, że ktoś łowi ryby tylko 3 razy na miesiąc, moim zdaniem zawsze można znaleźć trochę czasu, godzinka przed pracą, uczelnią, pół godziny przed kolacją czy godzinka po objedzie. Dla chcącego nic trudnego.
To tak jak by powiedzieć, że prawo jazdy jest za drogie, bo je mam ale jeżdżę tylko raz na Ruski rok, a Kowalski jeździ 5 razy dziennie.
Pomógł: 36 razy Wiek: 45 Posty: 478 Otrzymał 11 piw(a) Skąd: Zabrze
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 11:21
Rybka w wodach jest, trzeba się tylko za nią nachodzić, wiadomo, że było by lepiej żeby to ona nas szukała
ZG PZW miał 2 lata na dopasowanie swojego statusu do wymogów ustawy, ale to by zaszkodziło interesom ZG i postanowili wziąć sprawę na przetrzymanie. Teraz nie wiadomo jakie będą konsekwencje postępowania ludzi, którzy reprezentują niemałą armię wędkarską. Najpoważniejszym krokiem może być rozwiązanie zarządu, jeśli przyjdzie zapłacić w taki czy inny sposób zrobimy to my wszyscy ;( . Oby to zaowocowało w latach następnych
Ulubiona metoda: Spinning/Grunt
Pomógł: 31 razy Wiek: 41 Posty: 696 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Łódź
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 11:44
W PZW wiadomo jest jakiś problem, jednak największym zagrożeniem jest tak jak napisał Shrek przejęcie wód przez prywatnych właścicieli.A rząd jak to rząd, kiedy zwietrzy coś dla siebie, jakiś interes to już będzie maczał w tym swoje brudne łapska (nie ważne kto będzie rządził) , może będzie można troszkę urwać , kogoś swojego się obstawi - zagrywki stare jak świat.Swoją drogą to popatrzcie jak takie stare komuchy z wypranymi mózgami potrafią się pięknie odnaleźć w kapitalizmie i dzisiejszych czasach
glazer, to, że ktoś nie umie łowić ryb to raczej nie wina PZW, tak samo to, że ktoś łowi ryby tylko 3 razy na miesiąc, moim zdaniem zawsze można znaleźć trochę czasu, godzinka przed pracą, uczelnią, pół godziny przed kolacją czy godzinka po objedzie. Dla chcącego nic trudnego.
To tak jak by powiedzieć, że prawo jazdy jest za drogie, bo je mam ale jeżdżę tylko raz na Ruski rok, a Kowalski jeździ 5 razy dziennie.
Tutaj się nie zgodzę ze stwierdzeniem "że ktoś nie umie łowić ryb to raczej nie wina PZW" Zobacz na Zbiornik Klimkówka w Małopolsce- to powinien być wędkarski raj....a powoli robi się wędkarska pustynia...i czyja to wina? Moim (i nie tylko moim) zdaniem to wina tragicznego zagospodarowania...
Porównujesz do prawa jazdy.....opłacasz je co rok? bo ja nie...
Fulco de Lorche
Pomógł: 1 raz Posty: 73 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Z Lotaryngii
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 14:09
Kosa napisał/a:
moim zdaniem zawsze można znaleźć trochę czasu, godzinka przed pracą, uczelnią, pół godziny przed kolacją czy godzinka po objedzie. Dla chcącego nic trudnego.
Zwłaszcza jak ma się najbliższe łowisko 20 km od domu.
Ulubiona metoda: Feeder, spławik.
Okręg PZW: Zamość
Pomógł: 51 razy Wiek: 37 Posty: 1940 Otrzymał 430 piw(a) Skąd: Biłgoraj
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 15:12
glazer napisał/a:
Tutaj się nie zgodzę ze stwierdzeniem "że ktoś nie umie łowić ryb to raczej nie wina PZW" Zobacz na Zbiornik Klimkówka w Małopolsce- to powinien być wędkarski raj....a powoli robi się wędkarska pustynia...i czyja to wina? Moim (i nie tylko moim) zdaniem to wina tragicznego zagospodarowania...
Porównujesz do prawa jazdy.....opłacasz je co rok? bo ja nie...
Oczywiście, zagospodarowania i wina leci na PZW Wędkarze są oczywiście bez winy ? Bo ile by się ryb nie wpuściło to i tak będzie pustynia, ryba też nie jest głupia i złowić ją coraz to trudniej, nie raz słyszałem na swoich łowiskach, ze już po rybach ale jak przychodził odpowiedni okres to można było się nałowić.
Porównuje do prawa jazdy bo większość mająca prawo jazdy ma tez samochód, robi przegląd za który płaci raz na rok, choć wcale nie musi użytkować auta często tak samo jak wędkarz nie musi chodzić co trzeci dzień na ryby.
Piszesz 2-3 razy na miesiąc , co daje jakieś 30 wypadów na rok, czyli 10 zł na wyjazd, skoro dla Ciebie jest to powód do narzekania to wymiękam. Mi nie szkoda tych 10 zł żeby w jakiś sposób cieszyć się moim hobby, nie wiem niektórzy porównują tą kwotę do paczki papierosów czy do dwóch piw w barze, skoro palaczowi nie szkoda 10 zł na palenie paczki dziennie i trucie swojego organizmu to czemu ja mam być gorszy i żałować tych 10 zł na moje hobby ? Zupełnie tego nie rozumiem, jest tez bardzo proste wyjście, jeżeli komuś nie pasuje przecież PZW nie zmusza go do płacenia składki, nie chcesz wędkować nie płać, proste jak drut.
Fulco de Lorche napisał/a:
Kosa napisał/a:
moim zdaniem zawsze można znaleźć trochę czasu, godzinka przed pracą, uczelnią, pół godziny przed kolacją czy godzinka po objedzie. Dla chcącego nic trudnego.
Zwłaszcza jak ma się najbliższe łowisko 20 km od domu.
Oczywiście to także wina PZW, że rzeka nie płynie koło Twojego miejsca zamieszkania lub tego, że ktoś nie wykopał stawu w pobliżu ?
Choć z tego co pamiętam do Wisły wcale nie masz tak daleko
Ulubiona metoda: Spinning/Grunt
Pomógł: 31 razy Wiek: 41 Posty: 696 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Łódź
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 15:21
Fulco de Lorche napisał/a:
Kosa napisał/a:
moim zdaniem zawsze można znaleźć trochę czasu, godzinka przed pracą, uczelnią, pół godziny przed kolacją czy godzinka po objedzie. Dla chcącego nic trudnego.
Zwłaszcza jak ma się najbliższe łowisko 20 km od domu.
Hehe, ja najbliższe w pełni dzikie warte uwagi mam 60 Czasem w korkach wyjeżdżając z miasta jadę w aucie dłużej niż w trasie na ryby...
Fulco de Lorche
Pomógł: 1 raz Posty: 73 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Z Lotaryngii
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 17:49
Kosa napisał/a:
Choć z tego co pamiętam do Wisły wcale nie masz tak daleko
Mam bardzo blisko,ale tam gdzie blisko,tam z rybami cieniutko.
shrek
Pomógł: 11 razy Wiek: 49 Posty: 252 Otrzymał 39 piw(a) Skąd: Zamość
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 19:37
Lulek napisał/a:
Swoją drogą to popatrzcie jak takie stare komuchy z wypranymi mózgami potrafią się pięknie odnaleźć w kapitalizmie i dzisiejszych czasach
Władze ZG PZW zmienić będzie trudno ,ale to mały problem trzeba zacząć od szczebli podstawowych koło okręg i tu jest szansa powalczyć.Okręgi mają osobowość prawną mogą zarabiac pieniądze na wody przez siebie użytkowane.Do wszystkich którzy psioczą na brak ryb, kiedy ostatni raz byliście na zarybieniach, kiedy rozmawialiście z władzami w waszym okręgu.Czy zrobiliście coś sensownego by poprawić stan naszych wód np wnioskując o zarybianie wylęgiem a nie kilowymi karpiami,które zostają zjedzone w tępie 1 tony na tydzień.
_________________ Jedyną regułą nad wodą jest to,że nie ma żadnych reguł
Pomógł: 21 razy Wiek: 51 Posty: 913 Otrzymał 294 piw(a) Skąd: Sobiborski Park Krajobrazowy
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 20:32
Lulek napisał/a:
największym zagrożeniem jest tak jak napisał Shrek przejęcie wód przez prywatnych właścicieli
A czy ja wiem? Może to by rozwiązało pewne problemy; prywatny inwestor bierze wodę, i dba o nią jak o każdy biznes, czyli dba, o ile chce na tym zarobić- a konsument- czyli my- korzystamy z jego usług, lub nie, dlaczego to PZW ma zagarniać wszystkie wody? A niech to zrobi prywatna osoba- niech to będzie kilkadziesiąt - kilkaset prywatnych osób, i niech ustalą warunki, a my będziemy sobie wybierać gdzie Nam najlepiej pasuje. Pojedziemy tam, gdzie jest najtaniej, i najwięcej ryb, i poco nam wtedy PZW? Na tej organizacji świat sie nie kończy. Opłacam składki od 1988roku, w tym roku jeszcze nie zapłaciłem, mam za komplet w chełmskim (bez wód górskich których u nas nie ma) około 360zł i szczerze zastanawiam się czy kupować znaczki, tym bardziej, że od jakichś pięciu lat nikt mnie nie kontrolował. Zarybień nie ma, a jak są, to karpiem, którego i tak nie łowię, kara za brak zezwolenia to 100zł (poprawcie mnie, jeżeli się mylę) to po cholerę płacić?? Tym bardziej, że często łowię na jeziorach nadleśnictwa, czy gospodarstw rybackich, za które i tak płace dodatkowo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.