Forum wędkarskie- wędkarstwo Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Użytkownicy Mapa użytkowników Filmy Wędkarskie Dzienniki wędkarskie Targowisko Wyszukiwarka Album zdjęć  Kontakt 

Kolor żyłki

dejv87 

Pomógł: 1 raz
Wiek: 36
Posty: 109
Skąd: Jasło-Jarosław


Wysłany: Czw Mar 08, 2012 19:30   

Da się łowić na wszystko, tylko po co ? Dla mnie liczy się komfort łowienia i mile spędzony czas nad wodą a nie godzinne holowanie brzany czy szczupaka na żyłce 0.16.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Janek 
amatorski połów ryb


Pomógł: 9 razy
Wiek: 41
Posty: 208
Otrzymał 1 piw(a)
Skąd: Elbląg


Wysłany: Czw Mar 08, 2012 21:07   

Skoro już zeszło na temat średnicy, od siebie dodam, że niezależnie od rodzaju połowów, czy jest to spinning czy grunt, nie schodzę z żyłką główną poniżej 0.20, która jest dla mnie optymalną, w miarę uniwersalną średnicą, rzecz jasna nie byłaby nią przy połowie karpi i sumów. Taka żyłka daje już względną pewność podczas holu okazałych leszczy i linów, wyholowanie średniej wielkości szczupaka też nie powinno stanowić problemu. Wyjątkiem jest spinning okoniowy, gdzie 99% łowionych ryb to ten gatunek, tu stosuję żyłkę główną 0.16, z trokiem 0.14, choć dla niektórych wędkarzy to i tak za grubo. Również jak meps i dejv87 nie jestem zwolennikiem przesadnego odchudzania zestawów, bo niczemu dobremu to nie służy.
_________________
;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
Punkfish 


Pomógł: 15 razy
Wiek: 35
Posty: 516
Otrzymał 17 piw(a)
Skąd: nad wody


Wysłany: Czw Mar 08, 2012 23:06   

dejv87 napisał/a:
Da się łowić na wszystko, tylko po co ?


Szkłem tylka utrzeć nie chce żyłka HM jest na tyle dobra, że wystarcza przynajmniej mi.

dejv87 napisał/a:
a nie godzinne holowanie brzany czy szczupaka na żyłce 0.16.


Przypomina mi to historie z nad Wisłoka spotykał jakiegoś typa patrze na kołowrotek pyta jaka żyła, a .038 na szczupaka i Twoją wypowiedź tak rozumie.
Iśc na ryby to wytrzeć za wszelką cenę u nas w rzekach znowu nie ma tak wiele okazów.

dejv87 napisał/a:
Dla mnie liczy się komfort łowienia i mile spędzony czas nad wodą a nie godzinne holowanie brzany czy szczupaka


I właśnie to jest mile spędzony czas do tego masz wspomnienia na całe życie ba zawsze możesz później prze analizowac błędy jakie popełniłeś, że nie udało się wyciągnąć ryby.

A jak chcesz mieć komfort to przeżuć się na grunt :D wyciągnij krzesełko usiądź :) bo spinnig nie jest komfortowy :P .

To jest mile spędzony czas fart nie fart udało się z tego co pamięta kijek do 7g
http://www.wedkowanie.net...htm?pic_id=2729


Żyłek 0.12, 0.14 używa się na zawodach chodź i od tego się odchodź.

Podsumowując
Kijek do 25g, żyłka 0.16 -0.18 cud miód, a jeżeli kijek do 17g na pstrąga to jedynie na prawde bardzo dobry kijek z pracowni na porządnym blanku.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
meps 


Pomógł: 24 razy
Posty: 447
Skąd: Bieszczady


Wysłany: Pią Mar 09, 2012 12:18   

Ta głowatka została wyciągnięta na wodzie bardzo wolno płynącej,akurat znam to miejsce bo sam tam często poluję na głowatki,z tym że z nieco innym sprzętem.A w jakiej formie wróciła do wody to już można się tylko domyślać.
Co do cienkich żyłek,niech każdy łowi jak chce i czym chce,oby tylko nie wpajać początkującym i młodym wędkarzom żeby na pstrągi brali kije do 14g mówię tu o seryjnych wędkach i żyłką 0.14mm-0.16mm.Na zawodach wędkarskich niech sobie łowią nawet na włosy łonowe.Raz byłem na zawodach i to co tam się wyrabia...na szczęście były to moje ostatnie zawody.Nie mówię że na każdych tak jest oczywiście.Ale nie o tym temat,pozdrawiam luzik
Postaw piwo autorowi tego posta
 
dejv87 

Pomógł: 1 raz
Wiek: 36
Posty: 109
Skąd: Jasło-Jarosław


Wysłany: Pią Mar 09, 2012 21:18   

Punkfish napisał/a:
Przypomina mi to historie z nad Wisłoka spotykał jakiegoś typa patrze na kołowrotek pyta jaka żyła, a .038 na szczupaka i Twoją wypowiedź tak rozumie.
Iśc na ryby to wytrzeć za wszelką cenę u nas w rzekach znowu nie ma tak wiele okazów.


To źle ją rozumiesz. Gdybyś przeczytał wcześniejsze posty wiedziałbyś, że pstrągi łowię na 0.20mm. Wielu okazów może u nas nie ma ale całkowicie zgodzę się z mepsem
, że lepsza jest żyłka ciut grubsza niż za cienka właśnie w takich przypadkach jak opisał meps. W przypadku pstrąga dla mnie 0.20 to optimum.


Punkfish napisał/a:
I właśnie to jest mile spędzony czas do tego masz wspomnienia na całe życie ba zawsze możesz później prze analizowac błędy jakie popełniłeś, że nie udało się wyciągnąć ryby.

A jak chcesz mieć komfort to przeżuć się na grunt :D wyciągnij krzesełko usiądź :) bo spinnig nie jest komfortowy :P .


Tak to się mogę jedynie nabawić zwyrodnienia kręgosłupa :D
Osobiście nie uznaję wędkarstwa "stacjonarnego", łowię tylko spinem bo przyjemnośc sprawia mi aktywne łowienie.

Dla mnie miłe spędzonym czasem jest samo wędkowanie, chodzenie szukanie, ja rozumie, że każdy szuka nad wodą niezapomnianych wrażeń, ale postawmy się czasami w roli ryby. Mamy sytuację, w której holujemy pstrąga na żyłce 0.16 w sporym nurcie, jest on sporych rozmiarów, powiedzmy 45+. My czerpiemy przyjemność z emocjonującego holu a ryba?
Każda jego świeca odjazd to walka o życie. Nie robi on tego aby dostarczyć nam wspaniałych przeżyć tylko po to by się uwolnić. Wiem, że nigdy dla ryby hol nie będzie przyjemnym przeżyciem ale róbmy wszystko aby to jakoś wypośrodkować.
Spróbuj się postawić na miejscu holowanej ryby, dla której każda sekunda holu to walka o przetrwanie ( nie wie przecież jakie mamy zamiary ).
Tyle się teraz pisze o "C&R i etycznym wędkarstwie" a łowienie na ultra lekkie zestawy jest zupełnym tego zaprzeczeniem. Ja wolę mieć sprzęt, którym będę w stanie wyholować rybę tak szybko jak to możliwe i bez zbędnych ceregieli. Jak mam zamiar rybę zabrać i zjeść co czynię nierzadko bo ryby uwielbiam w każdej postaci to może nie ma to dla niej tak wielkiego znaczenia, ale jeżeli ryba wróci do wody to ważne w jakiej kondycji.

Punkfish napisał/a:
To jest mile spędzony czas fart nie fart udało się z tego co pamięta kijek do 7g
http://www.wedkowanie.net...htm?pic_id=2729


To jest akurat przyłów, głowatka zapięła się na taki zestaw, chwała wędkarzowi, że udało się ją wyholować, bo jak pisałem wcześniej łowić można na każdy zestaw i wyjmować piękne okazy. Chyba nie muszę Ci mówić jakie zestawy robi się pod głowatki, jeżeli nastawia się na te ryby. Jeżeli ktoś świadomie nastawia się z takim zestawem na dużą rybę jw. podałeś to jest to dla mnie nieporozumienie.


Punkfish napisał/a:
Żyłek 0.12, 0.14 używa się na zawodach chodź i od tego się odchodź.


Gdzieś kiedyś czytałem artykuł na temat zawodów ( nigdy nie brałem w takowych udziału ) i jeżeli one rzeczywiście tak wyglądają to jaki one mają cel?
W artykule tym była opisana rozmowa dwóch osób łowiących pstrągi. Jeden z nich łowił na standardowy dla mnie zestaw pstrągowy. Drugi z nich mówił, że łowi jedynie na obrotówki 00. Pierwszy z nich głowił się i głowił czemu używa tylko takich mikro przynęt. W końcu nie wytrzymał i zapytał czemu takie przynęty? Czy nie lepiej łowić na "normalnej" wielkości wobki i obrotówki? Odpowiedź była: "na zawodach się nie opłaca". To ja się pytam jaki cel mają takie zawody? Naczesanie drobnicy 10-20 cm? Dla mnie kompletnie mija się to z celem.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Punkfish 


Pomógł: 15 razy
Wiek: 35
Posty: 516
Otrzymał 17 piw(a)
Skąd: nad wody


Wysłany: Pią Mar 09, 2012 22:26   

meps napisał/a:
Ta głowatka została wyciągnięta na wodzie bardzo wolno płynącej,akurat znam to miejsce bo sam tam często poluję na głowatki,z tym że z nieco innym sprzętem.A w jakiej formie wróciła do wody to już można się tylko domyślać.


Zapamiętam jak skompletuje sprzęt na głowę :D .

meps napisał/a:
Co do cienkich żyłek,niech każdy łowi jak chce i czym chce,oby tylko nie wpajać początkującym i młodym wędkarzom żeby na pstrągi brali kije do 14g mówię tu o seryjnych wędkach i żyłką 0.14mm-0.16mm.


Źle mnie zrozumiałeś nie wpajam młodym żeby używali kijów do 14-17 przeciwnie napisałem by używać kija do 25g, niższe CW chodziło mi o wędki z pracowni bo są to kije o znacznym zapasie mocy niż seryjny.

meps napisał/a:
Na zawodach wędkarskich niech sobie łowią nawet na włosy łonowe.Raz byłem na zawodach i to co tam się wyrabia...na szczęście były to moje ostatnie zawody.Nie mówię że na każdych tak jest oczywiście.Ale nie o tym temat,pozdrawiam luzik


Na zawodach czy nie na zawodach każdy używa takiej jaką sam tak na prawdę uważa za stosowną.
dejv87 napisał/a:
To źle ją rozumiesz. Gdybyś przeczytał wcześniejsze posty wiedziałbyś, że pstrągi łowię na 0.20mm. Wielu okazów może u nas nie ma ale całkowicie zgodzę się z mepsem
, że lepsza jest żyłka ciut grubsza niż za cienka właśnie w takich przypadkach jak opisał meps. W przypadku pstrąga dla mnie 0.20 to optimum.


Czytałem ;)

dejv87 napisał/a:
Dla mnie miłe spędzonym czasem jest samo wędkowanie, chodzenie szukanie, ja rozumie, że każdy szuka nad wodą niezapomnianych wrażeń, ale postawmy się czasami w roli ryby. Mamy sytuację, w której holujemy pstrąga na żyłce 0.16 w sporym nurcie, jest on sporych rozmiarów, powiedzmy 45+.


Łowie na Sanie i powiedzieć Ci mogę, że taka żyłka wystarcza na 16-teczke łowiłem klenie, pstrągi, bolenie z bardzo szybkiego nurtu. Pewnie gdybym pokazał Ci pokazał miejsce w którym siedzą duże ryby tobyś mi poradził abym plecionke nawiną poważnie ;P .


dejv87 napisał/a:
My czerpiemy przyjemność z emocjonującego holu a ryba?
Każda jego świeca odjazd to walka o życie. Nie robi on tego aby dostarczyć nam wspaniałych przeżyć tylko po to by się uwolnić. Wiem, że nigdy dla ryby hol nie będzie przyjemnym przeżyciem ale róbmy wszystko aby to jakoś wypośrodkować.
Spróbuj się postawić na miejscu holowanej ryby, dla której każda sekunda holu to walka o przetrwanie ( nie wie przecież jakie mamy zamiary ).
Tyle się teraz pisze o "C&R i etycznym wędkarstwie" a łowienie na ultra lekkie zestawy jest zupełnym tego zaprzeczeniem. Ja wolę mieć sprzęt, którym będę w stanie wyholować rybę tak szybko jak to możliwe i bez zbędnych ceregieli. Jak mam zamiar rybę zabrać i zjeść co czynię nierzadko bo ryby uwielbiam w każdej postaci to może nie ma to dla niej tak wielkiego znaczenia, ale jeżeli ryba wróci do wody to ważne w jakiej kondycji.


Nie idz tym śladem ponieważ doszliśmy do ściany jaką jest samo wędkowanie ! Tak tak właśnie pomyslałeś o rybie co czuje gdy ja zapniesz kotwicą z zadziorem albo dwoma :D takie popadanie w skrajności na prawde nie ma sensu nie tędy droga.

dejv87 napisał/a:
Gdzieś kiedyś czytałem artykuł na temat zawodów ( nigdy nie brałem w takowych udziału ) i jeżeli one rzeczywiście tak wyglądają to jaki one mają cel?

A jaki mają cel zawody ?

Cytat:
W artykule tym była opisana rozmowa dwóch osób łowiących pstrągi. Jeden z nich łowił na standardowy dla mnie zestaw pstrągowy. Drugi z nich mówił, że łowi jedynie na obrotówki 00. Pierwszy z nich głowił się i głowił czemu używa tylko takich mikro przynęt. W końcu nie wytrzymał i zapytał czemu takie przynęty? Czy nie lepiej łowić na "normalnej" wielkości wobki i obrotówki? Odpowiedź była: "na zawodach się nie opłaca". To ja się pytam jaki cel mają takie zawody? Naczesanie drobnicy 10-20 cm? Dla mnie kompletnie mija się to z celem.


Dla mnie zawody to przede wszystkim okazja do powędkowania w miejscach gdzie tak o specjalnie bym się nie wybrał zawsze pod chodzę do nich na luzie. A z moich obserwacji wynika jedno nie ma znaczenia na co złowisz, ile i czego grunt to przyjemność, a inna stroną jest to iż niektórzy traktują zawody jak wyścig szczurów oby takich jak najmniej. :rotfl:


I tyle ode mnie w tym temacie bo robi się offtop.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
dejv87 

Pomógł: 1 raz
Wiek: 36
Posty: 109
Skąd: Jasło-Jarosław


Wysłany: Sob Mar 10, 2012 09:09   

Wyrazy uznania, że łowisz bolki na 0.16, gdzieś czytałem, bo doświadczeniem tego nie poprę, że bolek z łatwością rwie jak nitkę 0.20.
Co do przykładu wczucia się w rybę to może i skrajny przypadek bo jak wiadomo to my jesteśmy na szczycie łańcucha pokarmowego i nawet fanatyczni C&Rowcy tego nie zmienią :D
Dałem taki przykład, ponieważ nie jestem zwolennikiem odchudzania zestawów bo uważam, że niczemu dobremu to nie służy, jeżeli w pełni świadom idę na bolka, szczupaka czy głowatkę z UL sprzętem.
Dla mnie taka formuła zawodów jest paranoją. Wyścig szczurów kto ile drobnicy natłucze co jest totalnie bezcelowe i tylko niepotrzebnie kaleczy ryby. Powinno być, że kto złowi najdłuższą rybę wygrywa ;)

Co by nie było offtopa :D
Idąc za radą kolegi mepsa zamówiłem sobie HM69 0.20mm zobaczymy jak się sprawdzi, może na dłużej się zaprzyjaźnimy luzik
Postaw piwo autorowi tego posta
 
Piotreq 
spinfan


Pomógł: 121 razy
Wiek: 46
Posty: 1414
Otrzymał 3 piw(a)
Skąd: Płock


Wysłany: Sob Mar 10, 2012 12:41   

dejv87, na zawodach obowiązują wymiary ochronne ryb, więc te 10cm rybki nic nie dają a ewentualnie 20cm okonie wchodzą w grę o ile są dopuszczone, więc to nie jest tak że każda mikro rybka na zawodach jest na wagę złota ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

» Wędkarstwo, strona główna » Sprzęt wędkarski » Pozostały sprzęt wędkarski » Żyłki i plecionki » Kolor żyłki

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl Forum - GrzegorzM ©

Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.

strzalkaMapa Forum