Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 18 razy Wiek: 50 Posty: 535 Otrzymał 52 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sie 31, 2011 12:49
harnas124, ja rozumiem ideę grzeczności, ale idąc tym tropem, to trzeba ustalić jaki czas od nęcenia do przyjścia na miejscówkę uprawniałby do takiej "grzeczności" - dzień? dwa dni? godzina? miesiąc? rok? Poza tym taka zasada faworyzowałaby okolicznych mieszkańców, a przecież składki wszyscy płaca takie same. Dlatego jedyną sprawiedliwą jest jedyna obowiązująca zasada i nie ma tu mowy o jakimś braku grzeczności. Przyszedł za późno? To szuka dalej i już.
_________________ CATCH & EAT www.cb-mania.pl - prawdopodobnie najlepsze forum o CB radiu
Pomógł: 21 razy Wiek: 51 Posty: 913 Otrzymał 294 piw(a) Skąd: Sobiborski Park Krajobrazowy
Wysłany: Śro Sie 31, 2011 13:23
Na "moim Bugu" jest kilka zrobionych fajnych miejscówek- wycięte krzaki, wyjęte gałęzie z wody, często jakaś ławeczka..., a teren jest trudny, i generalnie podejścia do rzeki brakuje, każdy z miejscowych wędkujących wie która miejscówka jest czyja, co prawda nigdy nie słyszałem jeszcze żeby ktoś komuś "podsiadł" , ale gdyby tak się zdażyło, i przyszedł wtedy na ryby właściciel tego miejsca, a ty nie chciałbyś odejść, to raczej bracie masz przesrane, nie tylko u niego, ale u wszystkich- RAPR nie obowiązuje wszędzie, czasami, ba często ważniejsze są niepisane zasady pewnych miejsc. A kartę wędkarską w moich stronach to mało kto ma, i nikogo to raczej nie obchodzi.
Pomógł: 18 razy Wiek: 50 Posty: 535 Otrzymał 52 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sie 31, 2011 14:08
ZakochanywBugu, takie właśnie zachowanie uważam za szczyt chamstwa. Kłusol sobie wytnie parę krzaczków, przygotuje sobie miejsce do kłusowania, a wędkarz przyjedzie i nie połowi, jak mówisz. Zresztą, nawet jeżeli to nie kłusol, to przecież ten sam wędkarz pojedzie sobie w inne miejsce kiedyś i też chętnie skorzysta z miejsca, które ktoś przygotował i nikt go stamtąd nie pogoni - to właśnie jest kultura. W Australii są takie miejsca wędkarskie (od groma ich i ciut-ciut), gdzie jest drewniana szafka zamykana na skobel przed zwierzętami, w której masz sprzęt do zrobienia sobie grilla, nierzadko też sprzęt wędkarski, inne przydatne przy łowieniu rzeczy. kto chce, ten bierze, łowi, odkłada na miejsce i zawsze coś jeszcze od siebie zostawi. I nie przyjdzie za chwilę koleś, który tego grilla czy tę wędkę kupił i nie powie Ci: "gettafuck outta here". Bo wędkarstwo to hobby, przyjemność z obcowania z przyrodą, poznania smaku świeżo złowionej ryby, czasem sport, a nie sposób zdobywania pożywienia dla wioski. Taka jest idea tego zajęcia. Wydawałoby się - oczywista, ale ta dyskusja udowadnia coś wręcz przeciwnego, niestety...
_________________ CATCH & EAT www.cb-mania.pl - prawdopodobnie najlepsze forum o CB radiu
Ja sam mam zamiar zrobić sobie miejscówkę u siebie bo szczupak buszuje we wnęce trzcin do której nie ma dojścia ale sobie zrobię no i jeśli ktoś wejdzie w tą miejscówkę to go nie będę gonił z niej ale myślę że troszkę mi to nie będzie pasowało że się natyram z tymi trzcinami i trawką w wodzie no ale cóż woda jest dla każdego wędkarza równomiernie udostępniona w końcu płaci każdy z nas za korzystanie z wód PZW które nawet nie chce porządnie zarybiać łowisk a do podnoszenia składek to nie mają żadnych oporów:)
Harnas124 robiąc sobie miejscówke w trzcinach łamiesz prawo A co do tematu, jakby przyszedł taki koleś i wyskoczył z takim tekstem, że mam zmienić łowisko bo mu się dalej szukać nie chce to bym się uśmiał..
Jestem zdziwiony wypowiedziami niektórych kolegów...Gdyby ktoś grzecznie do mnie podszedł i po prostu powiedział jak wygląda sytuacja to postąpiłbym inaczej, ale to było chamskie - pytając się o kartę i wszelkie zezwolenia widziałem u niego zwątpienie - jako, ze na tych wodach nie było kontroli wiele lat to teraz się to zmieni, bo całą sprawę zgłosiłem gdzie trzeba i w przypadku napotkania takiej sytuacji zadzwonię gdzie trzeba. Nawet w moim kole powiedziano i podano mi odpowiedni numer i dowiedziałem się, ze tak jak mówi kolega Kojak robiąc miejscówkę popełnił wykroczenie. Koledzy przecież wędkarstwo ma dać nam radość z przebywania z naturą i wyciągania ładnych okazów, a nie wkurzania się i plądrowania naszych wód - po co mamy płacić za kłusoli? A na tym jeziorze jest ich pełno..
no tak ale Koledzy nie porównujcie spiningu z łowieniem białej ryby kiedy chodziłem lub pływałem ze spiningiem too mi to wisiało czy ktoś łowił w moim miejscu ale z białą rybą jest inaczej...
Ulubiona metoda: Spinning/Grunt
Pomógł: 31 razy Wiek: 41 Posty: 696 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Wrz 03, 2011 10:13
Wyprosić to można pijanego nastolatka z dyskoteki a nie wędkarza, który zajmuje przepisowo stanowisko choćbyśmy nęcili tam kawiorem przez miesiąc i nie wiadomo jak nas to miało wkurzyć trzeba zacisnąć zęby i tyle.Inaczej sprawy mają się przy świadomym zajęciu takiego miejsca jeśli wiemy, że sobie ktoś je przygotował i specjalnie nęcił, dokonał starań a my się tam wpakowaliśmy kultura i niepisane zasady nakazują udostępnić lub choćby podzielić się miejscem z takim wędkarzem oczywiście jeśli nic nie wiedzieliśmy a nas grzecznie poinformował raczej też.
nurek1973 [Usunięty]
Wysłany: Sob Wrz 03, 2011 15:28
piotrasik69 napisał/a:
no tak ale Koledzy nie porównujcie spiningu z łowieniem białej ryby kiedy chodziłem lub pływałem ze spiningiem too mi to wisiało czy ktoś łowił w moim miejscu ale z białą rybą jest inaczej...
Nie jest inaczej,drapieżniki też mają swoje ulubione żerowiska,niedawno gościu obławiał miejscówkę którą podejrzewam nie namierzył sam tylko podejrzał,wcześniej łowił leszcze niedaleko naszego stanowiska w którym łowiliśmy piękne ryby,musiałem poczekac kiedy ów gośc przesunie się troszkę dalej,jak by udało mu się złowic cokolwiek pewnie musiałbym opuścic to miejsce,ale że pan sobie poszedł w drugim rzucie pyknął mi sumek,może nie duży ale miejscówkę straciłem bo pan to widział i już tam się zagniezdził mimo słabych wyników.
FLATRON [Usunięty]
Wysłany: Nie Wrz 04, 2011 18:13
Ja dziś miałem nie miłą sprzeczkę z wędkarzem z mojej wsi i tylko dlatego mu zszedłem.
Ale od początku, wpadłem na miejscówkę którą podobno zrobił inny wędkarz z Torek ( wiem jaki ) i powiedział że jak chcę to mogę łowić tam. No to ja pełen humoru na plusie wpadłem na miejscówkę i się rozkładam gdy po paru minutach przychodzi Edek ( ten wędkarz) i mówi żebym spadał bo to robił on ( niby ), no to ja mu na to że po pierwsze to nie jest jego żwirownia. A on do mnie że jego deski na podeście. No dobra miejscowy tak jak ja znam go to się zbieram. Ale ostro mówię że RAPR chyba obowiązuje i że chyba punky 3 podpunkt 3 coś mówi o tym, on do mnie żebym się nie odzywał bo jestem gówniarzem. To ja do niego czy wie jaki jest punkt 3.4 podpunkt g z RAPR-u, on że wie, no to ja mu że nie ma pozwolenia na to. On do mnie spadaj. Jeszcze mu zrzuciłem kilka słówek typu że jest cham i prostak on do mnie też.
Jutro jadę po swoje pozwolenie do starostwa bym mógł wybudować miejscówkę gdzie będę w stosunku do niego zachowywał się tak samo.
Nie rozumiem takiego chamstwa, ja dziś rano nęciłem w innym miejscu a gdy poszedłem tam wędkować było zajęte, no to trudno przyjdę jutro sobie pomyślałem i siadłem gdzie indziej
Ale tacy ludzie są chamscy nie powinni dostawać karty, lub zdawać egzamin z kultury
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.