Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Co wy macie z tym sztucznie wprowadzanym karpiem? Ktoś palnął głupotę i każdy teraz ichtiologa-historyka udaje zatroskanego o nasze wody. Zapytajcie dziadków czy karpi nie było. A sazan to co to było? W temacie to jestem za rozgraniczeniem komercja(specjalne), a dzika/PZW. Póki co nasze komercje to nie wody we Francji trudne na maksa ale skrywające potężne ryby
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 00:46
Karp nigdy nie był naszym rodzimym gatunkiem (sazan również). Karp jest rybą czysto komercyjną a do "dzikości" ma tyle co piernik do wiatraka. Niektóre okręgi wydzielają całkowicie łowiska karpiowe właśnie ze względu na "zachwaszczenie" tym gatunkiem wód(mądry Polak po szkodzie) w których pływają także nasze rodzime gatunki. Sazan jest dziką odmianą karpia który przywędrował do nas w taki sam sposób jak pozostałe odmiany karpia i jest go na tyle mało, że w porównaniu z tą współczesną hodowlaną galaretą jest prawie gatunkiem zagrożonym.
Pomógł: 36 razy Wiek: 45 Posty: 478 Otrzymał 11 piw(a) Skąd: Zabrze
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 07:38
Rodzimym gatunkiem również nie jest pstrąg tęczowy i źródlany.
Dalej:
Karp, amur biały, bass słoneczny i wielkogębowy, buffalo czarny(widział ktoś tą rybę?), czebaczek amurski, karaś srebrzysty (który wyparł pięknego złotego), labraks, muławka bałkańska i wschodnioamerykańska, peluga, sumik karłowaty, tilapia nilowa, tołpyga pstra i biała.
Czyli mamy tego dość sporo, czy to oznacza, że mamy zubożyć nasze wody o te ryby? Myślę dyskusja podejmowana już i niekoniecznie bobra do ciągnięcia w tym temacie.
Osobiście lubię wyciągnąć ładnego sandacza, czy wyłuskać z pod trzciny szczupaczka lub pobawić się z agresywną płotką, ale jak się trafi karaś srebrzysty pokaźnych rozmiarów to nie narzekam
Rozumiem natomiast, że każdy ma swoje preferencje wędkarskie i racje jak gust.
Co do rekordu.. czy został uznany? Na pewno rozdmuchany, co z punktu widzenia właściciela wody
Dla mnie zupełnie inną bajką jest złapanie karpia na wodzie innej niż komercyjna, a są sztuki 20+ i się je łowi w każdym sezonie - czyli nie jest ich wcale jak na lekarstwo.
Pomógł: 27 razy Wiek: 40 Posty: 517 Otrzymał 55 piw(a) Skąd: Włocławek
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 18:02
To teraz wymień jeszcze gatunki, które zostały wyparte przez te gatunki inwazyjne żeby było sprawiedliwie.
Karp, amur, sumik, babka itd. to szkodniki, które niszczą naturalne wody (np. zamulenie) czy się to komuś podoba czy nie i nie powinno się nimi zarybiać wód otwartych.
Sam zresztą piszesz, że karaś srebrzysty wyparł złocistego (żywi się tym samym a jest odporniejszy i mniej wymagający).
[ Dodano: Wto Kwi 12, 2011 19:06 ]
P.S. Karp został sprowadzony na początku XX w. i wcześniej nie było go w naszych wodach (zapytaj pradziadka).
Nawet tradycja podawania karpia na wigilię ma nie więcej niż 70-80 lat.
_________________ Te winksze na patelke a te mnijsze na kotlety bendom... albo dla kota.
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 18:53
Faktycznie jak ambasador pisze złe gospodarowanie tymi gatunkami w niektórych przypadkach doprowadziło do katastrofy i zarybianie np. karpiem wód otwartych jest co najmniej głupotą. Jednak nie ma co panikować ponieważ da się obce gatunki kontrolować byle by z głową na karku a zarybianie w odpowiednich wodach i ilościach bardzo ładnie urozmaica nasze wędkowanie. Sam jestem głowacicowym zapaleńcem choć głowacica to także obcy gatunek i stosunkowo młody w naszych wodach to jednak w porównaniu z karpiem stawiam ją bezwzględnie na piedestale choćby ze względu na jej umiarkowaną liczebność i trudność jaka stwarza złowienie tej ryby.
Mimo wszystko łowcy okazu karpia należy się szacunek.
Pomógł: 21 razy Wiek: 51 Posty: 913 Otrzymał 294 piw(a) Skąd: Sobiborski Park Krajobrazowy
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 20:34
borys napisał/a:
Jednak nie ma co panikować ponieważ da się obce gatunki kontrolować byle by z głową na karku a zarybianie w odpowiednich wodach
A nie słyszałeś o problemie z tołpygą w USA, tez mysleli że to kontrolują
zdrapek napisał/a:
Rodzimym gatunkiem również nie jest , sumik karłowaty,
Czyli mamy tego dość sporo, czy to oznacza, że mamy zubożyć nasze wody o te ryby?
Może troche wyrwałem to z kontekstu, ale Tak, Tak, Tak, koluch to u mnie problem potworny jest, coraz więcej spotykam zbiorników, które wcześniej były rybne w bogaty rybostan, a teraz wszędzie koluch, i koluch, a inne ryby po prostu znikają, a mówie tu o naprawdę pięknych jeziorach...
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 21:35
ZakochanywBugu napisał/a:
A nie słyszałeś o problemie z tołpygą w USA, tez mysleli że to kontrolują
Miałem na myśli to, że są wpuszczane do odpowiednich zbiorników i w odpowiedniej ilości. Słyszałem o pladze tołpygi w USA i nie pozostaje nic innego jak tylko im współczuć. Dlatego też w Polsce powinno się kłaść nacisk na kontrolę populacji, zwłaszcza niesamowicie opluwanymi przez wędkarzy odłowami kontrolnymi. Niestety nieświadomość celu takich odłowów jest powodem do kolejnego "szczekania" jak to ryby kradną...może i kradną, ale założenie jest bardzo słuszne i w tym przypadku niezastąpione.
Pomógł: 72 razy Wiek: 58 Posty: 2414 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Besko
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 23:10
ambasador napisał/a:
Karp został sprowadzony na początku XX w. i wcześniej nie było go w naszych wodach (zapytaj pradziadka).
Nawet tradycja podawania karpia na wigilię ma nie więcej niż 70-80 lat.
Tu się nie zgodzę więc posłużę się cytatem z wikipedii choć szczerze to mnie zaskoczyła nieco. Zawsze myślałem, że historia karpia w Polsce sięga XV w. a jednak dłużej.
do Polski karp trafił na początku XIII wieku. - nie wiem czy to prawda w każdym razie nie zmienia to faktu, że nadal jest gatunkiem obcym i czyni spustoszenia w naszych wodach.
Dawniej hodowali go mnisi w stawach stąd zapewne tradycja wigilijna, niestety teraz zarybia się nim wody otwarte wbrew zakazom.
Pomógł: 36 razy Wiek: 45 Posty: 478 Otrzymał 11 piw(a) Skąd: Zabrze
Wysłany: Śro Kwi 13, 2011 09:37
borys napisał/a:
Jednak nie ma co panikować ponieważ da się obce gatunki kontrolować byle by z głową na karku a zarybianie w odpowiednich wodach i ilościach bardzo ładnie urozmaica nasze wędkowanie. Sam jestem głowacicowym zapaleńcem choć głowacica to także obcy gatunek i stosunkowo młody w naszych wodach to jednak w porównaniu z karpiem stawiam ją bezwzględnie na piedestale choćby ze względu na jej umiarkowaną liczebność i trudność jaka stwarza złowienie tej ryby.
Mimo wszystko łowcy okazu karpia należy się szacunek.
Podpisuje się pod tymi słowami obiema rękami.
ZakochanywBugu napisał/a:
A nie słyszałeś o problemie z tołpygą w USA, tez mysleli że to kontrolują
USA to inna troszkę bajka (nakręcona na ten temat kilka dokumentów) - tam faktycznie jest masakra. Ten gatunek inwazyjny to tołpyga pstra - ciepłolubna i wszystko żerna.
Kłopotem są jedynie sztuczne zarybienia. Bez tego problem karpia w wodach otwartych powinien być bardzo mały, bo z tego co wiem ryba ta rozmnaża się w naszych warunkach bardzo rzadko.
Poza tym karpie żyją w Polsce od prawie 800 lat, no i świetnie walczą na wędce. Nie wyobrażam sobie, żeby kiedyś zabrakło ich w naszych wodach. Problemem na pewno większym jest sumik karłowaty i inne ryby amerykańskiego pochodzenia.
Co do gatunków rodzimych to mam nadzieję, że uda się reintrodukcja jesiotra zachodniego, bo to wspaniała, waleczna i przede wszystkim wielka ryba.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.