Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 08:34 Bezrybne łowiska - Mazury
czytałem ostatnio sporo o łowiskach mazurskich i muszę powiedziec, że jestem mocno rozczarowany opiniami na ich temat- same bezrybne łowiska- podobno kłusownicy i własciciele się do tego przyczyniają- czy są jeszcze jakieś "rybne łowiska" na mazuracz nie licząc komercyjnych?
Pomógł: 3 razy Wiek: 29 Posty: 86 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Poręba Kocęby
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 13:48
Właśnie dobrze że ktoś założył taki temat byłem na mazurach a tam dupa 5 dni nęciłem i nic parę płotek i jeden mały karaś. Okoń brał i to sporo go brało na paprochy ale 15 cm max.
Nie wiem co z tymi rybami na mazurach pewnie kłósole buszują i odławiają
_________________ Lepiej odnieść porażkę z lepszym niż wygrać ze słabszym !!!
Nie do końca zgodzę się z tym bezrybiem.. w lipcu byłem na mazurach koło Giżycka ponad tydzień i bywały dni świetne i beznadziejne.... Jednego dnia brały wzdręgi 30+ cm, a następnego totalnie nic.... O ile będzie Ci to pomocne, zdradzę, że najlepsze efekty uzyskiwałem od 4 do 6 rano
b@rtek
Pomógł: 34 razy Wiek: 29 Posty: 219 Skąd: Giżycko
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 17:40
Bezrybnych łowisk na pewno nie ma. Może nie jest tak rybnie jak x lat temu ale da się ładnie połapać. Co roku padają na prawdę ładne okazy zarówno drapieżników jak i białych ryb. Na pewno nie jest gorzej jak w innych częściach Polski... Wiem bo łowię tu na co dzień i nie powiem efekty są niezłe.
hej
od 6 do 15 sierpnia byłem nad jeziorem Dadaj ( urlop)
z brzegu lipa to fakt - same małe ale jak spróbowałem z łódki i od 4 rano ( przy trzcinach ) to w 3 godziny 16 kilo ryb, ( leszcz do 35 cm, trochę płoci i wzdręg) zabawa przednia.
następny dzień nastawiłem się na spinning i tu trochę gorzej, - szczupaczki ledwo powyżej wymiaru, masa okonków na paprochy. brak sandacza
ale ogólnie uważam za łowne to jezioro ponieważ łowiłem z marszu tzn bez kilkudniowych nęceń więc jak czytam że nie ma ryb to mi się śmiać chce.
_________________ Jestem zły od urodzenia, zjadam pączki w strefie cienia ...
Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Posty: 103 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Wołomin
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 20:45
Właśnie wróciłem do domu z pobytu w miejscowości Kretowiny gdzie jest jezioro Narie. Piękne jezioro piękne miejsce ale z rybami jakaś masakra co się okazało są tam odłowy sieciami. Od piątku na 4 wędki złowiliśmy z kumplem żeby nie skłamać może 20 płotek i chyba 2 okonki niewymiarowe. Fakt łowiliśmy z brzegu bo licencja na łódkę na 3 dni 70zł... To tyle jeśli chodzi o grunt.
A spinning jedno branie - jakieś małe muszelki... Drobnice było widać ale nie widziałem żeby coś za nią chodziło.
Tak więc pod względem wędkarskim odradzam ośrodek Krecik, w którym byliśmy. Ale jeśli chodzi o wyjazd w celu odpoczynku to jak najbardziej polecam bo jest bardzo fajnie. Cisza spokój i niskie ceny pobytu.
No chyba, że to teraz był taki okres bez brań. Nie wiem ale fakt jest taki, że świeżo złowionej rybki nie zjedliśmy..
_________________ YORK Warrior Jig 270 3-17g // Dragon Express Pro RD 530iT
Jaxon Favourite Spinning 270 10-45g // Dragon Express Pro RD 530iT
Jaxon Accord Feeder 360 20-80g // Dragon Express Pro RD 535iT
Geologic Tele 500 (bat)
Ulubiona metoda: Spinning
Okręg PZW: Siedlecki
Pomógł: 19 razy Wiek: 36 Posty: 715 Otrzymał 252 piw(a) Skąd: Mokobody
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 10:20
Ja byłem tam właśnie tydzień wcześniej. Wrażenia i wyniki podobne (oprócz kilku ładnych gruntowych płoci). Rozmawiałem z kilkoma miejscowymi i podobno można na tym jeziorze połowić prawdziwe ryby ale nie w sezonie wypoczynkowym. A jeśli innego wyjścia nie ma to koniecznie z łódki. Słyszałem też, że całkiem ładne węgorze się tam czepiają.
to mnie właśnie dziwi, bo na forum ludzie piszą o tych bezrybnych jeziorach, że kłusole tępią siatami, ale przeciez żeby wyżywic nasz kraj (a nie samymi rybami żyjemy) to nie potrzeba dewastowac naszych wód, jak to możliwe, że za granicą (cywilizowane kraje) sytuacja wyglada inaczej... ale moja znajoma sama widziala jak na Bełdanach "gospodarze" siatami przetrzebili pogłowie sandacza i innych cennych gatunków... kiedy zmini się ta nasza chora i wypaczona mentalnośc bo wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd, za co te kretyńskie składki
można by tu publikowac 'czarną listę' jezior ogołoconych z ryb... Moje typy na 2 pierwsze miesca to Nidzkie i Omulew - żeby ogołocic tak wielkie jeziora trzeba wykazać sie nie lada "kunsztem".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.