Forum wędkarskie- wędkarstwo Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Użytkownicy Mapa użytkowników Filmy Wędkarskie Dzienniki wędkarskie Targowisko Wyszukiwarka Album zdjęć  Kontakt 

Tani czy drogi . Jaki sprzęt dla młodego adepta

borys 
NADWORNY GLĘDA


Pomógł: 118 razy
Wiek: 50
Posty: 3744
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Jasło


Wysłany: Śro Gru 30, 2009 23:54   

Przyznam się bez bólu ze nie miałem problemów z nieco droższym sprzętem o którym mowa. Firmy które uważane były za pionierów wyznaczających kierunek jakości w sprzęcie wędkarskim zeszły na psy i produkują drogi sprzęt który nie jest wart swoich pieniędzy.Jednak nie chodzi mi o to ze droższy znaczy lepszy tylko, ze można z tego droższego coś wybrać co będzie jednak funkcjonowało o niebo lepiej niż tania masówka. Nie rozmawiamy tutaj o sprzęcie bardzo drogim i drogim tylko przeciętnie drogim lub inaczej...w miarę tanim. Mam tu na myśli sprzęt funkcjonalny do 400 zł. Nie jest to cena górnej półki. Mówienie o tym ze sprzęt jest drogi jest oczywiście pojęciem względnym. Dlatego posługuję się tutaj całym zakresem cenowym a nie tylko wydzieloną częścią tego zakresu związanym z zasobnością portfela. Dlaczego kiedyś panowało stwierdzenie że Polonez to samochód dla ludzi bogatych i to wcale nie była odległa przeszłość. Można się oczywiście domyślić, ze eksploatacja tego samochodu była bardzo droga mimo ze sam samochód był tani. To samo można odnieść do sprzętu wędkarskiego.
_________________
złap & się drap
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
paweldk 

Wiek: 43
Posty: 3
Skąd: Wrocław


Wysłany: Pią Sty 01, 2010 22:04   

Witam wszystkich. To mój pierwszy post ale chciałbym dorzucić kilka groszy od siebie. Sam pod koniec roku nakręciłem się na wędkarstwo. Za dzieciaka łowiłem na bazarowy sprzęt, na leszczynę z żyłką i haczykiem itp. Jakieś 2 lata temu zakupiłem w decathlonie zestaw spinningowy za około 50 zł - kij + kołowrotek. Z racji, że nie posiadałem karty wędkarskiej łowiłem na stawach komercyjnych, specjalnych i prywatnych. Tym kijkiem łowiłem na grunt :) i pewnie masa osób mnie wyśmieje, ale prawda jest taka, że sprawiało mi to ogromną przyjemność. Pod koniec 2009 roku sam zacząłem kompletować sobie sprzęt na nowy sezon. Nie jestem osobą majętną, kredyty na głowie, więc możliwości na zakup droższego sprzętu są bliskie 0. Zresztą przy tym co zakupiłem żona dziwnie patrzy ale jeszcze z uśmiechem :) Kupiłem spinning z kołowrotkiem shimano za 230 zł, pod choinkę dostałem zestaw shimano na karpiki za kwotę 308 zł, wcześniej zakupiłem jeszcze feedera firmy konger z kołowrotkiem shimano za kwotę 180 zł. Dla wielu osób od lat zajmujących się wędkarstwem jest to pewnie słabizna. Ja uważam, że na początek zabawy z wędkarstwem będzie to fajny sprzęcik. Pozdrawiam
Postaw piwo autorowi tego posta
 
Glead 


Wiek: 38
Posty: 62
Skąd: Elbląg


Wysłany: Wto Sty 05, 2010 20:41   

a ja troche przewrotnie powiem:) na tanim i nie zawsze sprawnym sprzęcie młody wędkarz napewno więcej się nauczy. W moim przypadku wygladało to tak że tata mi dał jakiś bardzo stary spining z własnych młodzieńczych lat i kołowrotek(dzisiaj wiem że to kaszana). Wędka z kombinowanymi przelotkami które odpadały, a jedna z części tej wędki(była dwu częściowa) przy wyrzucie bardzo często wpadała do wody:D i musiałem holować ją blachą(stara zardzewiała alga) na końcu żyłki. Kołowrotek się psuł co 2 wypad więc musiałem go naprawiać, a do wędki razem z kolegą doczepiać i wymyślać z różnych rzeczy przelotki. Dzięki takim sytuacjom z przeszłości wiem że poradzę sobie w różnych niespodziewanych sytuacjach na rybach, gdzie nie ma się pod ręką tego wszystkiego co ma się w garażu w domu. A co do nerwów - ważne z kim się jest. Jak w pobliżu jest za...bisty kumpel to zawsze jest wesoło. Wielokrotnie z rozwalonym sprzętem wracałem do domu bez większego zdenerwowania. Dzisiaj mam już troche dobrego sprzętu na różne ryby, wiem że okoń to taka, szczupak taka wędka, a na karpia jeszcze co innego. Wcześniej dawałem rade jednym sprzetem:) Dzisiaj praktycznie awarii nie ma wogóle i mogę się skoncentrować tylko na wędkowaniu, ale ta cała kombinatoryka na rybach też jest fajna:) może innych by krew zalała ale ja to miło wspominam.
_________________
Żeby życie miało smaczek, raz okonek, raz szczupaczek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
borys 
NADWORNY GLĘDA


Pomógł: 118 razy
Wiek: 50
Posty: 3744
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Jasło


Wysłany: Wto Sty 05, 2010 20:46   

Glead napisał/a:
a ja troche przewrotnie powiem:) na tanim i nie zawsze sprawnym sprzęcie młody wędkarz napewno więcej się nauczy. W moim przypadku wygladało to tak że tata mi dał jakiś bardzo stary spining z własnych młodzieńczych lat i kołowrotek(dzisiaj wiem że to kaszana). Wędka z kombinowanymi przelotkami które odpadały, a jedna z części tej wędki(była dwu częściowa) przy wyrzucie bardzo często wpadała do wody:D i musiałem holować ją blachą(stara zardzewiała alga) na końcu żyłki. Kołowrotek się psuł co 2 wypad więc musiałem go naprawiać, a do wędki razem z kolegą doczepiać i wymyślać z różnych rzeczy przelotki. Dzięki takim sytuacjom z przeszłości wiem że poradzę sobie w różnych niespodziewanych sytuacjach na rybach, gdzie nie ma się pod ręką tego wszystkiego co ma się w garażu w domu. A co do nerwów - ważne z kim się jest. Jak w pobliżu jest za...bisty kumpel to zawsze jest wesoło. Wielokrotnie z rozwalonym sprzętem wracałem do domu bez większego zdenerwowania. Dzisiaj mam już troche dobrego sprzętu na różne ryby, wiem że okoń to taka, szczupak taka wędka, a na karpia jeszcze co innego. Wcześniej dawałem rade jednym sprzetem:) Dzisiaj praktycznie awarii nie ma wogóle i mogę się skoncentrować tylko na wędkowaniu, ale ta cała kombinatoryka na rybach też jest fajna:) może innych by krew zalała ale ja to miło wspominam.

Ale to tylko Twoje zdanie, które nie koniecznie przyniosłoby korzyści innym.
_________________
złap & się drap
Postaw piwo autorowi tego posta
 
Arek 


Pomógł: 31 razy
Wiek: 29
Posty: 456
Otrzymał 1 piw(a)
Skąd: Gorlice


Wysłany: Wto Sty 05, 2010 20:56   

No właśnie. Myślę, że jak komuś by się zaczął sprzęt psuć na jednej z pierwszych wypraw to raczej szybko zrezygnowała by z wędkarstwa. Mało osób było by tak wytrwałych jak Ty. Większość rzuciła by w kąt wędkę i już do niej nie powróciła...
_________________
Kushiro Lancer Jig 2,7m/4-16g
Shimano Catana 2500 FA
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
granvorka 


Pomógł: 8 razy
Wiek: 33
Posty: 236
Otrzymał 28 piw(a)
Skąd: Złocieniec


Wysłany: Wto Sty 05, 2010 21:04   

Arek i borys, oczywiście macie rację, sprzęt wędkarski w dzisiejszych czasach jest ogólnodostępny i naprawdę niedrogi, za niewielką kwotę można skompletować fajny sprzęcik, który na pewno nie zrazi młodego wędkarza :okok:

kolega Glead przywołał wspomnienia moich pierwszych wypraw wędkarskich i pierwszej porządnej rybki (był to pstrąg złowiony w jeziorku) złowionej na stary, półtorametrowy, bambusowy spinning, żyłke 0.28, stary kołowrotek Prexer i dużą wahadłówke ;d to były czasy :okok:
_________________
Pozdrawiam
Kubuś :zdrowko:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
borys 
NADWORNY GLĘDA


Pomógł: 118 razy
Wiek: 50
Posty: 3744
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Jasło


Wysłany: Wto Sty 05, 2010 21:08   

Kiedyś byliśmy skazani na cokolwiek i to już cieszyło. Teraz przy tej mnogości i dostępności sprzętu nie kombinowałbym, choć często niektóre sprzęty sprzed nawet dwudziestu-trzydziestu lat mogą stawać w konkury w niektórych kategoriach wagowych ze współczesnym sprzętem. Nie wszystko co stare było(jest) złe.
_________________
złap & się drap
Postaw piwo autorowi tego posta
 
Glead 


Wiek: 38
Posty: 62
Skąd: Elbląg


Wysłany: Wto Sty 05, 2010 21:48   

Panowie, ja nie chcę się kłucić. Tak jak napisałem- JA to miło wspominam. Jak ktoś nie potrafi się bawić uszkodzonym sprzętem to się nie będzie bawił i zacznie kupować nowe(niekoniecznie drogie) rzeczy. Mi starczylo i nawet pracując na gruchotach się w tym zakochałem. Niektórym głupia ambicja albo zamiłowanie każe pracować nad zepsutym kołowrotkiem lub cos w tym stylu. Teraz myślę nad produkcją własnych woblerków, ale to nie dlatego że nie mam kasy na kupno ze sklepu, ale czuje że złowienie ryby na własnego wobka sprawi mi ogromną frajde. To tak jak z motorami. Niektórzy je mają aby nimi jeździć, a inni aby mieć przy czym dłubać w garażu.
_________________
Żeby życie miało smaczek, raz okonek, raz szczupaczek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
pisaq
[Usunięty]



Wysłany: Sob Sty 09, 2010 18:45   

Przepraszam, pomyłka.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

» Wędkarstwo, strona główna » Działy ogólne » Tematyka ogólna » Tani czy drogi . Jaki sprzęt dla młodego adepta

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl Forum - GrzegorzM ©

Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.

strzalkaMapa Forum