Forum wędkarskie- wędkarstwo Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Użytkownicy Mapa użytkowników Filmy Wędkarskie Dzienniki wędkarskie Targowisko Wyszukiwarka Album zdjęć  Kontakt 

Łowiska a wędkarstwo

nurek1973
[Usunięty]



Wysłany: Nie Gru 27, 2009 23:44   

Jeżeli znajdę dobre łowisko to staram się by miejscówka była moją tajemnicą, no, chyba że darzę kogoś zaufaniem i wiem że od tej osoby nie rozniesie się dalej. Wytropienie "oazy wędkarskiej" nie jest łatwe, wymaga znajomości zwyczajów ryb oraz doświadczenia zdobywanego latami, przy tym pochłania wiele czasu i nierzadko pieniędzy. Znam takich co z lornetkami po brzegu łażą by namierzyć kumatego wędkarza gdzie staje łódką :) by ewentualnie na drugi dzień stanąć w tym samym miejscu i zobaczyć "co w trawie piszczy" a nocą strach robić fotki, bo błysk flesza też daje informacje mięsiarzowi że być może ktoś fotografuje sporą rybę i warto w to miejsce rzucić przynętę. Jak namierzycie ryby to ani mru mru, taka moja rada ;)
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
DamianS 
0 limit.


Pomógł: 4 razy
Wiek: 39
Posty: 115
Skąd: Warmia


Wysłany: Pon Gru 28, 2009 09:39   

..::alexio::.., jak to łowisz na "swoim" pomoście? Jesteś właścicielem prywatnego jeziora?

Można otrzymać zezwolenie na postawienie pomostu, ale nigdy nie stanie się on Twoją własnością, to gwoli ścisłości. Nad moim jeziorem też (po otrzymaniu zezwolenia) zbudowaliśmy solidny pomost, klasyczny kształt "T", odbojniki, stopień do wsiadania na łódź i - najważniejsze - dwie piękne ławki z oparciami.
Efekt? Po dosłownie kilku dniach syf dookoła pomostu był przerażający. Miejscowa młodzież upatrzyła sobie te miejsce jako idealne do spotkań. To, co zostawało po imprezach w większości lądowało w wodzie.
Postanowiłem jakoś temu zaradzić i zamontowałem na stałe kosz na śmieci. Trochę pomogło, ale i tak sporo puszek i niedopałków wyrzucano do wody. Za wywóz śmieci oczywiście musiałem płacić sam, bo nie ma wspólnych kontenerów.
Po niecałych dwóch tygodniach musiałem zareagować w jedyny możliwy sposób - przyszedłem z piłą motorową i wyciąłem te dwie ławki. Skutecznie zniechęciło to imprezowiczów do przesiadywania w tym miejscu.

To tak na boku tematu ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
beret 


Pomógł: 125 razy
Wiek: 43
Posty: 2036
Otrzymał 9 piw(a)
Skąd: Strzyżów (rz.Wisłok)


Wysłany: Pon Gru 28, 2009 09:57   

Cytat:
Ja jak łowię na muchę, to zawsze mam koszyk z wikliny :D Zawsze jakiegoś lipienia czy pstrąga sobie chętnie zjem, nic nie smakuje tak, jak rybka świeżo własnoręcznie złowiona. Mięsiarz jestem, prawda? Smakują mi też szczupaki, sandacze, okonie i parę innych rybek, pyszne są. Ilu zemdlało po tyum mrożącym krew w żyłach oświadczeniu? No mam nadzieję, że nikt (beret - Ciebie nie podejrzewam o mdlenie, wiem, że Ty rozsądny człowiek jesteś).

Pisząc o wędkarzach z koszykami przy boku nie chciałem nikogo obrazić,jeśli tak to odebrałeś-przepraszam.Nie mam nic do ludzi którzy zabierają ryby i zgodzę się z Tobą,że świeże ryby są smaczne,a tym bardziej smakują gdy złowimy je sami ;) .Osobiście nie zwracam uwagi czy ktoś zabierane ryby przechowuje w reklamówce,koszyku czy ma potrzebę trzymać je w kufrze na plecach.Na pytanie czy Jesteś mięsiarzem odpowiadam-dla mnie NIE.Nie znam Cię osobiście i wnioskuję tak tylko po tym co piszesz.Też czasem lubię zjeść świeżą rybę więc bez obaw co do mdlenia z mojej strony luzik .
Opiszę zdarzenie którego byłem świadkiem 2 lata temu.Wakacje rzeka San miejscowość Łączki.Siedzimy ze znajomymi przy ognisku nad wodą rozmawiamy,popijamy trunki i obserwujemy łowiących,my na ten dzień zakończyliśmy machanie wędkami.Przyjeżdża jakieś auto i wysiada z niego facet,no co nic takiego przecież ludzi na tym odcinku zawsze jest sporo,podchodzi do nas zagaduje,wypytuje itp.,nawet kiełbasę wysępił ale co tam lepiej mu dać niż patrzeć jak ślina mu wisi do kolan.Zjadł,popił i strzela hasło,że idzie się przebierać bo czas wyjść na wodę,spoko uściśnięcia dłoni krótkie cześć (o dziękuje chyba zapomniał) i poszedł w stronę auta.Po chwili zamiast szumu wody,śpiewu ptaków,spławów ryb i palącego się ogniska słyszymy jakieś wydzierania,patrzymy,a ten facet stoi na brzegu i drze się na jednego z łowiących żeby wypuścił tę rybę którą teraz złowił,za chwilę to samo mówi do następnego ( a powiem szczerze,że nie widziałem by któryś z nich wcześniej zabierał jakieś ryby,a na pewno coś wyciągali).Myślę co za facio ale cóż pewnie chce być modny,bo przecież stanie na brzegu i szerzenie na cały głos C&R dla wielu będzie :okok: .No nic niech się wydziera jak chce my nie zwracamy na niego uwagi i wracamy do naszych rozmów zapominając o tym delikwencie.W pewnej chwili kolega mówi "patrzcie ten gość co tak się wydzierał by nie zabierali ryb stoi we wodzie jakieś 30m od nas i pakuję rybę do koszyka",olaliśmy go bo przecież nic złego nie robił i miał do tego prawo ale w naszych oczach po tej sytuacji był to właśnie typowy mięsiarz,który bał się chyba,że ryb mu braknie.Do czego zmierzam,a do tego co napisał wcześniej raba czyli:
raba napisał/a:
Czy widzieliście kiedyś mięsiarza z muchą i po pas w wodzie. :lol: Albo brodzącego ze spinem po rzekach. :lol:

Nie możemy oceniać ludzi po technikach połowu czy sprzęcie jaki ktoś posiada,przecież wszędzie są "czarne owce",a to czy ktoś jest muszkarzem czy spławikowcem może chodzić nad wodę po mięso,trzeba być czujnym co i komu mówimy o danej/naszej miejscówce.Oczywiście dobry wędkarz czyt."taki co złowi rybę w studni" szybko sam obczai wodę i nawet nasze tajemnice nic nie pomogą by uchronić super miejsce,możemy mieć tylko nadzieję,że ten ktoś nie będzie przesadzał z zabieraniem ryb jak i nie zdradzi nieodpowiednim osobą tego miejsca.
_________________
Trzeba oszukać czas żeby naprawdę żyć.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jarek 


Ulubiona metoda: spinning
Okręg PZW: Nowy Sącz
Pomógł: 70 razy
Wiek: 31
Posty: 1209
Otrzymał 7 piw(a)
Skąd: Nowy Sącz/Kraków


Wysłany: Pon Gru 28, 2009 17:06   

Panowie, wszyscy jesteśmy mięsiarzami! Powiedzcie mi, kto w ciągu zeszłego tygodnia nie jadł schabowego? :)
Cóż Raba, spodobało mi się, w jaki fajny sposób wyjaśniłeś swoją sentencję, którą masz w podpisie.

A wracając do łowisk, jestem zdania, że możemy komuś nieznajomemu, ale o którym mamy pewność, że nie jest mięsiarzem powiedzieć ogółami, np. jaki odcinek rzeki jest dobry do złowienia ryb. Jakich ryb i na co? Niech sam wyczai. O miejscówkach mówmy tylko zaufanym kolegom, przyjaciołom, czy znajomym, takim, o których wiemy, że nam miejscówki nie zniszczą.
Osobiście jeszcze NIGDY nie spotkałem się z wędkarzem, który by dokładnie zdradził, gdzie, co, na co i kiedy łowić.
Sam mam kilka miejscówek, nie jest ich wiele, ale cieszę się, że je mam i na nich łowię ryby, ponieważ sam je wyczaiłem. Nie jest tak, że zawsze coś na nich złowię, bo tak nigdy nie ma, ale są to fajne miejscówki. Jest ich około trzech, może czterech, ale nie zdradziłbym ich raczej nikomu, chyba, że koledze, którego znam na tyle, żeby móc mu zaufać. W tamtym sezonie wyczaiłem fajną miejscówkę kleniową (o której Michalvcf zresztą już wiedział wcześniej :D ), i miałem na niej ciągłe brania kleni, ale większość mi się pospinała, bo miałem za małe kotwiczki przy wobkach. Ale wrócę tam! :)
Cały czas szukam miejscówek i metod, oraz przynęt łowienia w nich, myślę, że z czasem będzie ich przybywać, ale nie odważyłbym się na to, żeby komuś nieznajomemu powiedzieć o takim miejscu.
_________________
Moja wędkarska galeria internetowa:..::KLIK::..

...::SPRZĘT SPINNINGOWY::...
Daiwa PowerMesh 2,70m 3-18g + Spro RedArc 10200
Konger Tiger Cross Maxx 2,70m 3-18g
Konger Black Tiger Spin 2,70m 10-35g + Spro BlueArc 9300 ALU
Konger WorldChampion Tango 2,70m 1-10g + Ryobi Zauber 2000
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
DamianS 
0 limit.


Pomógł: 4 razy
Wiek: 39
Posty: 115
Skąd: Warmia


Wysłany: Pon Gru 28, 2009 17:57   

jarek136ns napisał/a:
Panowie, wszyscy jesteśmy mięsiarzami! Powiedzcie mi, kto w ciągu zeszłego tygodnia nie jadł schabowego? :)
Cóż Raba, spodobało mi się, w jaki fajny sposób wyjaśniłeś swoją sentencję, którą masz w podpisie.


Ja - nawet nie od dwóch tygodni, ale od 12 lat ;) I to z w pełni świadomego wyboru.
Nigdy też nie wziąłem ryby z łowiska, ale nie krytykuję tych, którzy to robią. Przecież wiadomo, że taka rybka będzie o wiele smaczniejsza i zdrowsza niż ta kupiona w sklepie.
We wszystkim należy mieć umiar i będzie dobrze.

Autora tematu przepraszam za kolejnego off-topa :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Jarek 


Ulubiona metoda: spinning
Okręg PZW: Nowy Sącz
Pomógł: 70 razy
Wiek: 31
Posty: 1209
Otrzymał 7 piw(a)
Skąd: Nowy Sącz/Kraków


Wysłany: Pon Gru 28, 2009 18:00   

DamianS, to miał być taki mały żart :)
_________________
Moja wędkarska galeria internetowa:..::KLIK::..

...::SPRZĘT SPINNINGOWY::...
Daiwa PowerMesh 2,70m 3-18g + Spro RedArc 10200
Konger Tiger Cross Maxx 2,70m 3-18g
Konger Black Tiger Spin 2,70m 10-35g + Spro BlueArc 9300 ALU
Konger WorldChampion Tango 2,70m 1-10g + Ryobi Zauber 2000
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
DamianS 
0 limit.


Pomógł: 4 razy
Wiek: 39
Posty: 115
Skąd: Warmia


Wysłany: Pon Gru 28, 2009 18:14   

Wiem wiem :)

Żeby nie było nie w temacie: polecam szukanie łowisk na własną rękę. Np. jedna z moich rzeczek praktycznie jest niewidoczna na mapie, ot mała struga. W rzeczywistości wygląda tak:


Mnóstwo dołków, piękny uciąg, urozmaicone dno i ryby... :D
Warto wybrać się w miejsca, w których nigdy wcześniej nie byliśmy i o których nam nikt nie mówił. Można odkryć prawdziwe perełki.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
raba
[Usunięty]



Wysłany: Wto Gru 29, 2009 10:47   

Jednak w okręgach, regionach gdzie jest mało wędkarzy w kołach jest to możliwe.
Ławki, pomosty.
W regionie gdzie bardzo lubię łowić i tam jeżdżę, okolice Reska czy Gryfic znam kilkadziesiąt jeziorek. Tam też np. Łabuń Wielki, Karwowo czy Dobrzyca Stara, i podobne, mają swoje ławki. Tak swoje. I kiedy przychodzi właściciel trzeba ustąpić miejsca. Trochę to dziwne, jednak taka umowa pomiędzy nimi jest. Ja mam też swoją ławkę, pomost na zarośniętym, linowym jeziorku w Łabuniu Wielkim. Lasy. Liny cudowne. Pięknie. ;)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

» Wędkarstwo, strona główna » Działy ogólne » Tematyka ogólna » Łowiska a wędkarstwo

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl Forum - GrzegorzM ©

Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.

strzalkaMapa Forum