Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Ulubiona metoda: Spinning
Okręg PZW: Siedlecki
Pomógł: 19 razy Wiek: 36 Posty: 715 Otrzymał 252 piw(a) Skąd: Mokobody
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 18:09
Sam się wychowałem nad Liwcem i też mnie to boli. Odpuszczam łowienie na rzece, mam nadzieje, że za kilka lat się nieco odbuduje. Całe szczęście, że mam już kilka wybadanych starorzeczy gdzie jeszcze pływają ładne rybki.
kp44 ja też kocham tą rzeczkę,miejsca z tatą także mamy,ale chodzi o to ,że każdy tubylec traktuje ryby w rzece jak swoje... nie łowili z 5 miechów ,to teraz z całym impetem rzucają się i zabierają niemalże każdą rybę nawet takie pistoleciki po 25cm ,co pzw wpuściło
Pozwolę się podpiąć pod temat. Czy możecie koledzy polecić jakieś miejsca na klenia i jazia na Liwcu. Liwiec i Kostrzyń są w moim codziennym zasięgu ale powiem szczerze, że raczej zaniedbywałem te rzeki. Gdybyście jeszcze zechcieli zdradzić na co warto porzucać, jakie przynęty się sprawdzają na Liwcu byłbym wdzięczny.
Piter [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 20, 2011 17:41
Trochę nad Liwcem łowiłem ale przed przyduchą jak jeszcze ryby były. A w tym roku był jeszcze zakaz łowienia na Liwcu. Jak już wspomniałem, niezłych kleni kilka złowiłem ale na konika polnego na leciutkim jedno gramowym spławiku. W lato dobrze się to sprawdzało. Jeśli chodzi o miejsce to było to zwolnienie nurtu przy krzaczkach aczkolwiek raz zdarzyło się, że wziął prawie na środku rzeki. W lato klenia to szukałbym pod krzaczkami albo w ogóle w jakichś nietypowych miejscach (innych niż prosta rzeka). O ile pamiętam to dużo ich było w spowolnionym nurcie, co jest dziwne bo to ryba nurtu. A to wszystko w Łochowie:D Moim zdaniem trzeba jeszcze poczekać..
Jeszce chwila i nie będzie na co czekać. Kolega jechał we środę przez most w Paplinie zatrzymał się by porzucać za zębatym. Po godzinie odjechał. Wracając za trzy godziny tą samą drogą zauważył, że nie ma Liwca. Na środku rzeki zostały tylko dołki, z których już nawet rzeka nie zabierała wody. W ciągu trzech godzin zabrało wodę z liwca. Chyba nikt mi nie powie, że to nie była ingerencja człowieka. Nadmienię tylko, że za 3-4 km jest tama w Kalinowcu. Jeśli woda zginęła w tak krótkim czasie, nikt mi chyba nie powie, że ryba nie popłynęła do Bugu. Jak tu mają być ryby skoro jacyś DEBILE wyprawiają takie rzeczy Czy nikt nie ma na to wpływu? Dzwoniłem do okręgu w tej sprawie i po sprawdzeniu przez okręg sytuacji dpowiedź uzyskałem taką:
"Z zasłyszanych informacji wiem, iż niski stan Liwca spowodowany był zastawką w węgrowie, była tak potrzeba by nie snęły ryby" Nikt mi Kuśwa nie powie, że zastawka w węgrowie w ciągu trzech godzin zabrała podkreślam CAŁĄ wodę z liwca !!! To nie był niski poziom. Liwiec zniknął i spowodowane było to TAMĄ W KALINOWCU !!!
Panowie jak tu mają być ryby?
Scyzoryk mi się w kieszeni otwiera gdy widze takie rzeczy
A my jak te łosie płacimy składki i dajemy się ru...ć w tyłki bez poślizgu!!!
Przepraszam za słownictwo ale po prostu brak mi słów na tą sytuację.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.