Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 38 razy Wiek: 54 Posty: 1131 Otrzymał 23 piw(a) Skąd: Kielce
Wysłany: Czw Paź 01, 2009 11:43
Dużo by dało by mieć pomysł uwierz mi .Wiele osób traci fortuny na złych pomysłach . Czasami nie wystarczy duża ilość gotówki a tylko dobry pomysł .Mam kumpla który w garażu robił jakieś sondy do rozbijania kamieni nerkowych dorobił się niezłej kasy a nakład był bardzo niewielki
Maverik ja jak sklep otwierałem to miałem masę długów na głowie, i puste kieszenie Nawet na papierosy nie miałem. Żyjemy w 21 wieku który daje na prawdę bardzo duże możliwości
Gdy znalazłem lokal na sklep pierwsze co to dogadałem się z właścicielką że zapłacę jej za dzierżawę dopiero za 2 miesiące.Następnie musiałem wszystko wyremontować ,z założoną działalnością udałem się do hurtowni budowlanej gdzie potrzebna materiały dostałem na WZ-ke.
Później była tylko kwestia dzwonienia po różnych dostawcach towaru i załatwienia towaru na termin
Czy to tak wiele Bardzo dużo ludzi zaczyna od zera ,między innymi ja. Fakt że trzeba się naje... ale cóż to jest w końcu życie na własną rękę
Po około 3 miesiącach miałem już wszystko uregulowane na zero Pomimo że mam tylko sklepik 26m2 i nie mam jeszcze koncesji na alkohol to Kryzys mnie nie dopadł
A mówią że kryzys dopada małych przedsiębiorców.
Tak jak Hektores napisał Kasa to nie wszystko Kluczem do sukcesu jest pomysł i po prostu trzeba chcieć
[ Dodano: Czw Paź 01, 2009 11:58 ] A co do tematu to największy kryzys jest nad wodami którymi opiekuje się PZW
Pomógł: 38 razy Wiek: 54 Posty: 1131 Otrzymał 23 piw(a) Skąd: Kielce
Wysłany: Czw Paź 01, 2009 12:12
A zacytuje wam coś
Pierwsze pieniądze młody John zarobił w wieku 7 lat na sprzedaży kilku indyków, które wyprosił od matki jako pisklęta. Było to 50 dolarów, które następnie pożyczył sąsiadowi na 7 procent. Po roku dług został spłacony z odsetkami. Wywarło to ogromne wrażenie na młodym Rockefellerze. Od tej chwili postanowił, że pieniądze będą same na niego pracowały. Zapytany któregoś razu przez kolegę, kim by chciał być, bez wahania stwierdził, że chciałby być wart sto tysięcy dolarów. Dlatego po ukończeniu liceum w Owego nie rozpoczął studiów, lecz zatrudnił się w przedsiębiorstwie "Hewitt and Tuttle" za 15 dolarów miesięcznie. Wtedy też obiecał, że część swojej emerytury odda na cele dobroczynne. Wstawał codziennie o 6:30. Dyscyplina, porządek i ścisłe zbilansowanie wszystkich "Winien" i "Ma" stało się kodeksem jego życia, i to do tego stopnia, że w prowadzonym od dzieciństwa rejestrze własnych wydatków, znajdujemy kronikę jego narzeczeństwa: 50 centów tygodniowo na kwiaty dla narzeczonej, 1,75 dolara – wynajęcie powozu na wycieczkę wzdłuż Rocky River, itp.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.