Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
shrek
Pomógł: 11 razy Wiek: 49 Posty: 252 Otrzymał 39 piw(a) Skąd: Zamość
Wysłany: Śro Paź 05, 2011 05:32
Zaostrzone przepisy na Roztoczu doprowadzily do drastycznego spadku opłacanych składek na wody górskie.operaty zakładają ilość materiału zarybieniowego na wysokim poziomie już się borykamy kto utrzyma te wody.Gdyby ta petycja przeszla na wodach górskich mojego okręgu została by garstka osob ,które musiałyby utrzymac zarybienia i ochronę wody.Kwota oscyluje w granicach 50 -60 tysięcy jestem pewny ,że stracilibyśmy te wody.Niestety żyjemy w kraju gdzie takie przepisy są nierealne .Proszę przed glosowaniem przemyślec sprawę czy takie drastyczne ograniczenia wprowadzone z dnia na dzień nie obroca się przeciwko nam.
_________________ Jedyną regułą nad wodą jest to,że nie ma żadnych reguł
AdSense
Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
dejv87
Pomógł: 1 raz Wiek: 36 Posty: 109 Skąd: Jasło-Jarosław
Wysłany: Śro Paź 05, 2011 07:02
A ja się nie podpisuję, trafny post znajduje się powyżej.
Część komentarzy pod petycją również jest trafiona.
Najlepiej jest iść tokiem myślenia Konona "nie będzie niczego"
Pomógł: 21 razy Wiek: 51 Posty: 913 Otrzymał 294 piw(a) Skąd: Sobiborski Park Krajobrazowy
Wysłany: Śro Paź 05, 2011 07:58
shrek napisał/a:
Niestety żyjemy w kraju gdzie takie przepisy są nierealne
Cały czas mnie korciło żeby to napisać, ale próbowałem się powstrzymać. Na szczęście te petycje u Nas są G warte, nie wiem czy w ogóle ktoś (oczywiście z osób decyzyjnych) w ogóle je rozpatruje.
Pomógł: 5 razy Wiek: 44 Posty: 192 Skąd: Lewin Brzeski
Wysłany: Śro Paź 05, 2011 08:50
Hehhe, napiszę moje zdanie ( pracuję w budżetówce )
"nie wiem czy w ogóle ktoś (oczywiście z osób decyzyjnych) w ogóle je rozpatruje" - niestety nie, nikt decyzyjny nie widzi mniejszyh petycji na oczy. Od tego Pan Minister ma ludzi którzy odrzucają daną petycję już na starcie gdyż rozpatrywanie jej koliduje z rozkładem dnia Pana Ministra który ma "spotkanie biznesowe" a później jedzie do szkoły podstawowej gdyż tam są zawody sporrtowe, a na nich dziennikarze czyli to co najważniejsze, fotka w gazecie. Chcesz by Pan Minister się czymś zainteresował musisz napisać to w gazecie, tak by wyborcy o tym usłyszeli. Liczy się tylko poparcie dla Pana Ministra, nie sens petycji itp.
Wracając do tematu ja jestem ZA petycją i z chęcią ją podpiszę. Podpiszę petycje całkowitej ochrony każdej ryby na dzikich wodach. Oraz rozbudowę stawów hodowlanych by wszamać rybkę.
" takie drastyczne ograniczenia wprowadzone z dnia na dzień obroca się przeciwko nam" - nie zgadzam się z tym zdaniem. Jeśli część osób wędkujących zrezygnuje to tylko lepiej dla wody, największym zagrożeniem jest przełowienie. Jak zostanie jak napisałeś "garstka" wędkujących to tym lepiej dla wody i nie potrzebne będą aż takie zarybienia. Zdaję sobie sprawę, że moje zdanie nie wszystkim się spodoba i będzie skrytykowane, pozostanę jednak przy nim.
_________________ Człowiek nie przestaje się bawić bo się starzeje, tylko starzeje się bo przestaje się bawić.
Pomógł: 41 razy Wiek: 34 Posty: 847 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Żagań
Wysłany: Śro Paź 05, 2011 09:54
Cytat:
"nie wiem czy w ogóle ktoś (oczywiście z osób decyzyjnych) w ogóle je rozpatruje" - niestety nie, nikt decyzyjny nie widzi mniejszyh petycji na oczy. Od tego Pan Minister ma ludzi którzy odrzucają daną petycję już na starcie gdyż rozpatrywanie jej koliduje z rozkładem dnia Pana Ministra który ma "spotkanie biznesowe" a później jedzie do szkoły podstawowej gdyż tam są zawody sporrtowe, a na nich dziennikarze czyli to co najważniejsze, fotka w gazecie. Chcesz by Pan Minister się czymś zainteresował musisz napisać to w gazecie, tak by wyborcy o tym usłyszeli. Liczy się tylko poparcie dla Pana Ministra, nie sens petycji itp.
To jest właśnie to brak słów podejżewam że te petycje od wędkarzy odrazu na starcie lądują w niszczarce po szkoda czasu na czytanie takich rzeczy lepiej pokazać się w mediach z innymi sprawami
_________________ Pomogłem ci ? Kliknij Manchester United Fan FALUBAZ ZIELONA GÓRA LEGIA WARSZAWA
dejv87
Pomógł: 1 raz Wiek: 36 Posty: 109 Skąd: Jasło-Jarosław
Wysłany: Śro Paź 05, 2011 11:16
Moim zdaniem nawet gdy zostanie "garstka wędkujących" pomoże to niewiele.
Podam przykład z moich tegorocznych wypraw na San. Może nie byłem wiele razy nad wodą bo pewnie mam 25-30 wpisów ale nie miałem w tym czasie ani jednej kontroli. Podejrzewam, że akurat w tym miejscu zdecydowana większość przestrzega przepisów więc może to nie jest jakiś wielki problem.
Problemem jest kłusownictwo. W ostatnim dniu sezonu rozmawiałem z miejscowym wędkarzem. Mówi, że skala kłusownictwa jest ogromna. Najgorzej jest w momencie gdy przychodzi większa woda i rybki idą w malutkie rzeki takie jak Hoczewka i w tym czasie są masowo wyławiane np. na robaka przez miejscowych.
To tylko jeden ze sposobów o innych nie będę się nawet rozpisywał bo jak ten kolega mi wszystko opowiadał to włosy dęba stawały.
Z tego powodu uważam, że nacisk powinien zostać położony na kontrole wędkujących a nie całkowity zakaz zabierania ryb ( obecnie jest to 7 sztuk pstrąga i lipienia miesięcznie łącznie, z czego lipienia nie można w ogóle zabierać ) a z opowiadań wiem, że kłusole potrafią wziąć 40 sztuk dziennie gdy są odpowiednie warunki.
Za łamanie przepisów powinny być wymierzane adekwatne do czynu kary pieniężne, bo gdyby jeden z drugim dostał po 10.000 zł kary to by więcej kłusować nie poszedł ( przynajmniej tak mi się wydaje ).
Jak ktoś chce dobrze połowić może sobie iść na OS, osobiście tam nie byłem ale słyszałem, że są naprawdę fajne pstrągi czy głowatki.
Nie ma sensu robić takich zakazów bo nie jest to ostateczność, są inne rzeczy, które można poprawić i zwiększyć na nie nacisk aby wędkowało się lepiej
Pomógł: 5 razy Wiek: 44 Posty: 192 Skąd: Lewin Brzeski
Wysłany: Śro Paź 05, 2011 11:59
"Zostanie garstka wędkujących , OK, tylko kto to potem utrzyma ?" - a co niby utrzyma. Bo ja nie mam pojęcia na co wydaje całą kasę moje koło poza zawodami które już niedługo będą chyba co tydzień. Zarybień całkowity brak, siedziby PZW nie ma ( mały pokoik po znajomości raz na tydzień ), nie pamiętam by ktoś cokolwiek robił nad wodą typu kładki czy jakieś przystanie, sam nie wiem co można nad wodą zbudować. A, wiem, na wypłaty dla "kontrolerów" których widuję tyle co ich wymyślonych kormoranów. Ostatnie 2 kontrole to była tylko policja, to już oni częściej znajdują na to czas ( sic ! ).
Wiem, że brzmię mocno anty PZW, ale takie jest moje zdanie. Nie wiem co jest takiego do utrzymywania poza licznymi zawodami na których ze składek nawet piwsko się leje całkiem legalnie ( dla garstki która przyszła na zawody ).
_________________ Człowiek nie przestaje się bawić bo się starzeje, tylko starzeje się bo przestaje się bawić.
dejv87
Pomógł: 1 raz Wiek: 36 Posty: 109 Skąd: Jasło-Jarosław
Wysłany: Śro Paź 05, 2011 12:27
viragolo poruszyłeś ciekawą kwestię Sam się zastanawiam na co idą te pieniądze, podobno na zarybienia, właśnie podobno
Pomógł: 7 razy Posty: 101 Otrzymał 16 piw(a) Skąd: Elbląg
Wysłany: Śro Paź 05, 2011 15:13
Akurat w moim okręgu jest tak ,że zarybienia są raz na 2 lata ( głównie wylęg szczupaka i lina ) , lecz kontrola to wielka rzadkość . Jak jest raz w okresie 2-3 miesięcy to sukces . Na kanale , na którym łowie najczęściej , zostałem skontrolowany 2 razy w okresie 3 lat !!!! A wędkuje tam w prawie każdy wolny dzień o weekendach już nie mówiąc .....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.