Jak zmienić PZW

borys

Hektores na prawdę współczuję sytuacji, jednak Panowie macie do dyspozycji inne okręgi w których się dba o wodę i powiem szczerze,ze nawet jakbyście przeliczyli składkę lokalną oraz wypady nad wodę to nie wiem czy nie wyszło by wam prawie to samo płacąc składkę w innym okręgu. Jak nikt w Waszym okręgu nie chce pracować to wypnijcie się na nich i jak zaczną wędkarze uciekać, wtedy się pukną w czółko i może zaczną działać

Hektores

Borys to mnie z obligowało właśnie do działania ,tak jak pisałem w innym wątku w moim kole jest nabór kandydatów na SSR narzazie to nie wiele ale od czegoś trzeba zacząć kiedys jakieś 15 lat temu działałem w kole a potem ..... jakoś nie było czasu ,teraz nie mam wyjścia jeśli sam nie zacznę to za mnie nikt tego nie zrobi.Mam przychylnego prezesa koła i komendanta SSR ....trzeba zacząć sprzątać swoje śmieci zamiast narzekać

borys

Życzę Ci powodzenia, bo to bardzo ciężka praca. Jedyny problem jaki będzie do sami wędkarze, bo z tymi zawsze były problemy

Ale wierzę że poradzicie sobie

6nt

Borys - dyskusja jest zawsze potrzebna, a to, że istnieją takie głosy jak Hektoresa czy mój skromny, pokazuje, że może warto pomyśleć nad innymi, może lepszymi rozwiązaniami... Ja rozumiem obronę lokalnej ryby przed najeźdźcami z innych okręgów, ale naprawdę warto chyba zacząć dyskusję organizacyjną, ja wierzę, że wielu ludzi już do niej dojrzało. masz rację - nie wszyscy i przykładów można mnożyć, ale czy to jest aż tak mocny argument przeciw? Z punktu widzenia zwykłego "szeregowego" wędkarza patrząc, nie znajduję uzasadnienia dla takich rozdziałów, dlaczego wnosząc te wszystkie opłaty w ramach jednej bądź co bądź organizacji, nie mogę nawet dopłacić za korzystanie ze swoich praw na wszystkich wodach do tej organizacji należących (de facto - przez nią zarządzanych). taka sytuacja istnieje tylko w tym jednym związku sportowym, choć raczej powinienem dodać "o ile wiem", bo nie wiem jak to jest u myśliwych. Warto pomyśleć co zrobić by to poprawić, bo przecież nie jest to całkiem niemożliwe. dzięki, hektores, za wywołanie tematu.

borys

6nt, trzeba dyskutować, ale rozwiązania proponowane jako jedna składka na wszystkie wody to zabójstwo nie tylko dla ryb ale i dla okręgów. Absolutnie nie biorę pod uwagę lokalnych problemów tylko ogólnopolskie.
Z mojej strony propozycja nie do odrzucenia:
Wziąć się w końcu za robotę, uczestniczyć w zebraniach, jeżeli macie jakieś odcinki mocno przełowione, to zamknąć je na jakiś czas, lub utworzyć odcinek specjalny o zaostrzonych przepisach, pilnować łowisk we własnym zakresie, dbać o czystość i pilnować wydatków okręgu. Czy to aż tak wiele żeby podnieść atrakcyjność łowisk?
Jeżeli Wasze łowiska będą czyste i rybne to założę się, że ściągnie to wędkarzy z innych okręgów, a jak będą jeszcze płacić za wędkowanie to zaczynacie zarabiać na tym, możecie wtedy sobie pozwolić na zwiększenie płatnych strażników nad wodą i wiele innych atrakcji które na pewno przyniosą korzyści . Jeżeli zaczniecie działać w tym kierunku to i ZG zmięknie. jak przyłożycie sie do roboty to w szybkim czasie można odbudować łowiska, a PZW na pewno odwdzięczy się tym którzy się do tego przyczynią, choćby obniżając składki, tym aktywnym. Myślę ze nic więcej nie trzeba tłumaczyć.
Tylko żeby to osiągnąć trzeba konkretnych ludzi a nie krzykaczy, którzy chcą złote góry za składkę członkowską. Owszem trzeba poważnie pomyśleć nad ogólną reformą PZW, a zwłaszcza monitorować ZG. Musicie jeszcze brać pod uwagę jedną rzecz; ogromna część wód PZW jest dzierżawiona, niestety za dzierżawę trzeba zapłacić i to nie małe pieniądze tak więc nie wszystkie pieniądze zabiera prezes

zanim zaczniemy dyskusję na temat zmian PZW najpier musimy się dokładnie zapoznać z aktualnym stanem organizacji, a nie tragizować i szukać dziury w całym. Dopiero od tego zaczynamy polemikę.

Hektores

No na innych forach dyskusja trwa tu cyt.....

"Ja jestem z okręgu Zamojskiego i kolego ,,Hektores” znam dobrze sytuację Pstrągów i Lipieni na Roztoczu , czyli w Tanwi , Wieprzu , Porze , Białej Ładzie i kilku dopływów. Wcale nie jest tak różowo jak kolega przedstawił . Owszem te ryby zostały sztucznie wprowadzone do tych rzek i za wszelką cenę grupa zwolenników robi wszystko aby poza nimi nikt nie korzystał z tych rzek. Dzięki wysokim opłatom w ubiegłym roku nie podpisano porozumień z sąsiednimi okręgami co skutkowało na wszystkich wędkarzy z naszego okręgu i wielu musiało się przenieść do innych okręgów . Pstrąg jaki został wpuszczony nie rozmnaża się więc pływają tyko ryby które zostały wpuszczone. Powoduje to niszczenie innych gatunków ryb jak: Miętus , Kiełb , Cierniki , i wiele innych jakie w tych rzekach żyły. Więc ta działalność nie jest dla dobra środowiska , a jedynie dla zaspokojenia potrzeb niektórych wędkarzy i działaczy którzy zamarzyli sobie mieć Pstrąga pod nosem i nie dzielić się z nikim. Dlaczego nie zrobią sobie łowiska specjalnego na którym wszyscy mogą płacić jednakowo , tylko na rzekach okręgu za które jedni mają zniżki a reszta nie. Zresztą na stronie naszego okręgu PZW ukazało się zestawienie rejestrów i ilość złowionych ryb i tam widać ile miejscowi odławiają tego Pstrąga. Przyjezdni jak pojawią się co jakiś czas to w porównaniu z tym zestawieniem są daleko w tyle z odłowami miejscowych. Dlaczego nikt nie zmieni limitów dziennych ryb , nie wprowadzi ograniczeń w odłowach tylko winę zgania na przyjezdnych i nie umożliwia się innym korzystania ze wszystkich wód PZW . Płaćmy wszyscy jednakowo i wszędzie z możliwością mniejszego limity . Czego nikt o tym nie pomyśli tylko czepia się przyjezdnych , a miejscowi i tak odławiaj to co zarybili i wszystko jest w porządku."

http://www.wedkuje.pl/for...bla,49302,49376

Kosa

Nie wiem czy ten kolega z innego forum jest na bieżąco jeżeli chodzi o wody górskie w okręgu Zamojskim ale poważne zmiany zostały wprowadzone w tym roku, zostały zmienione limity i to znacznie ( np. wcześniej było 3 sztuki pstrąga dziennie ) zostały wprowadzone też "widełki" oraz limity wejść, więcej można poczytać tutaj : http://www.pzw.org.pl/56/...ich_w_2009_roku .

borys

Powiem Ci Hektores, że zaskoczyłeś mnie tym cytatem, bo ja widzę to właśnie od strony tych obcych.
Możesz śmiało zacytować
Jesteśmy właśnie tymi przyjezdnymi na Roztoczu, i co najciekawsze jesteśmy mile widziani, nikt nam nie zarzucił, że odławiamy ryby. Poza tym na forum są ludzie którzy bardzo dobrze znają sytuację w Okręgu Zamojskim i z ich relacji jest zupełnie inaczej. Podejrzewam, że ta wypowiedź padła z ust zawiedzionego zerwaniem współpracy wędkarza, inaczej mówiąc szuka dziury w całym

shrek

Kolega z innego forum jest z twojego miasta Kosa i jest na forum strony ,którą przytoczyłeś bardzo aktywny.Ma pretęsję nawet do tego, że woda w rzece płynie bo zestawy spływają .Warto poczytać.
Co do ograniczeń potwierdzam, jedna ryba w przedziale 40-50 cm dziennie, 30 szt rocznie.
Mam wrażenie że w niektórych okręgach przy tym wymiarze ograniczenie sztuk było by niepotrzebne.
Nie bronię związku i jego działaczy u nas poprostu wiele się zmienilo na lepsze ,brak zarybień karpiem kilowym ,który był wyławiany w trzy dni na korzyść wylęgu i narybku szlachetnych ryb(nie tylko pstrągów. Do Wieprza wróciły świnki brzany ,certy),które nie wystepowały przez kilkanaście lat.
Wiem jak było kilka lat temu dlatego rozumiem jak ciężko jest przekonać się do PZW.

borys

Hektores jak poczytałem wypowiedzi niektórych użytkowników z tego portalu to faktycznie pozostaje wykopać sobie brodzik przy domu wpuścić karaski choć i tak wątpię czy się nie doczepią do tego nawet

Mam nadzieję ze nie będzie problemu z tym ze zacytowałem:
A ja patrzę na to nieco inaczej. Sądzę, że zacytowany przez Ciebie list został napisany ręką jednego z prominentnych działaczy PZW. Oni boją się i nie chcą jakichkolwiek zmian w PZW. Oczywiście w "trosce" o rybostan. A tak naprawdę tu utrzymanie pozycji i stołków. Znam tę nowomowę pleniącą się na Twardej 42 i przeciekającą do struktur organizacyjnych związku.
Ta Twoja inicjatywa pokazała jak jesteśmy słabi, jak szybko rezygnujemy, jak bezwolnie nadal wspieramy pseudodziałaczy.
Udowodniła też jak niska jest świadomość społeczności wędkarskiej z zakresie swoich statutowych praw i możliwości zmian. Chyba jeszcze do tego nie dorośliśmy.
Mimo to uznaję ją za pożyteczną i zapewne na Twardej i w siedzibach okręgów zapaliło się jakieś czerwone światełko. Słabo bździ, ale jednak....
Pozdrawiam wszystkich uczestników dyskusji.
Współczuję temu Panu, widzisz sam Hektores, że reformę trzeba zacząć od wędkarzy. Jeżeli ten Pan sobie życzy to prześlę mu swoje dane niech mnie zlustruje. Nie mam żadnych zniżek, medali, przywilejów w PZW, jedynym stołkiem jaki posiadam to stołek na ryby. Wędkarstwo jest moją pasją, dlatego mam szacunek do wody i jej zawartości. Proponuje tym którzy najbardziej czują się pokrzywdzeni wybrać się kiedyś na prace terenowe, włożyć swój czas, pieniążki, zamkną może wtedy jadaczki jak im się pot po dupie będzie lał. Hektores większość wędkarzy to banda egoistów. Zanim zmierzymy się z lokatorami z Twardej musimy mieć prawdziwą armię, a nie internetowych demagogów. Jak wspomniałem nie interesuje mnie kto siedzi na górze, czy UBek czy Miś Kolargol, ważne jest to jak rozdysponowany jest NASZ kapitał.

	Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
	» Zarejestruj się