Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Jarku, ja to napisałem, musimy przestrzegać regulaminu od tego on jest. Poza tym lepiej prezentuje się na forum fotka ryby wymiarowej niż podleszczaka jakiegoś
z tego co wiem nie wszędzie płotka ma wymiar ochronny i sorki za off topa
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Śro Lip 16, 2008 20:51
Ładny amurek! życzę większych!!!
Vantar napisał/a:
borys napisał/a:
Jarku, ja to napisałem, musimy przestrzegać regulaminu od tego on jest. Poza tym lepiej prezentuje się na forum fotka ryby wymiarowej niż podleszczaka jakiegoś
z tego co wiem nie wszędzie płotka ma wymiar ochronny i sorki za off topa
Nie chodziło mi o płotke tylko o lina, ale mam nadzieję że wszysto wyjaśnione
_________________ złap & się drap
Ostatnio zmieniony przez borys Śro Lip 16, 2008 20:55, w całości zmieniany 1 raz
Ulubiona metoda: Spławik i feeder
Pomógł: 37 razy Posty: 1142 Otrzymał 101 piw(a) Skąd: Złocieniec / Szczecin
Wysłany: Śro Lip 16, 2008 21:44
borys napisał/a:
Ładny amurek! życzę większych!!!
Vantar napisał/a:
borys napisał/a:
Jarku, ja to napisałem, musimy przestrzegać regulaminu od tego on jest. Poza tym lepiej prezentuje się na forum fotka ryby wymiarowej niż podleszczaka jakiegoś
z tego co wiem nie wszędzie płotka ma wymiar ochronny i sorki za off topa
Nie chodziło mi o płotke tylko o lina, ale mam nadzieję że wszysto wyjaśnione
Przecież lin ma wymiar ochronny 25cm a Jarek złowił 28-centymetrowego linka.
Pomógł: 8 razy Wiek: 49 Posty: 411 Otrzymał 64 piw(a) Skąd: Karpacz
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 11:34
Małe piwko u znajomego na barze i nagle pada hasło *A może na ryby.Gdzie?Jak to gdzie, nad odrę*.Jak za małolata w godzinę wszystko gotowe,i jazda.O21-wszej jesteśmy nad wodą ,kilka minut pierwszy z zestawów ląduje w wodzie na haku ukleja.Po ciemku kończymy rozkładanie reszty rzeczy.Tylko piwko w dłoń a tu pierwsze branie i jazdę czas zacząć.Sandacz na początku robił co chciał,chwilę później ciężarek ugrzązł miedzy kamieniami. Jakoś dało radę go wyciągnąć i dalej przeciąganka.Jak pojawił się na powierzchni mogłem tylko powiedzieć *O k...a ale wielki*.Gdy Artur wprowadzał mi go w ręce sandał sie wyczepił.To co usłyszałem nie nadaje się na forum i dlatego to pominę. Na moje oko miał ok 90cm.I zaczeło padać.Fatalnie jak tu łowić,trzeba siedzieć w namiocie .Ok 4-tej następne branie u Artura sandacz mniejszy ale sytuacja ta sama.Zestaw w to samo miejsce i po 10min branie ,na brzegu ląduje 60-tak Nie mija nastepne 20min i ja mam swojego sandała,ale jakieś ledwo kilka centów nad wymiar.Listę podpisałem a tu czas wracać .Sorki ale jak zwykle aparat został w domu i fotki nie będzie.Dzięki Ci Boże za ryby w rzece i za przyjaciół na rybach.
_________________ ...prosiłem o wszystko bym mógł cieszyć się życiem ,a dostałem życie bym mógł cieszyć się wszystkim ale ryb nadal nie umiem łowić
Ulubiona metoda: Spławik i feeder
Pomógł: 37 razy Posty: 1142 Otrzymał 101 piw(a) Skąd: Złocieniec / Szczecin
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 11:43
Powiedzcie Panowie jak to jest - gdy nastawiamy się na ryby długi czas, planujemy, szykujemy się to nie biorą, a jak decydujemy się na nie w momencie i wybieramy się bez większego przygotowania to biorą Sam niejednokrotnie tego doświadczyłem Brawo Mayki
Ulubiona metoda: spinning
Okręg PZW: Nowy Sącz
Pomógł: 70 razy Wiek: 31 Posty: 1209 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 13:01
Tak Grześku, tak zazwyczaj jest...gdy się czasami wybierałem pod namiot, często ani jednej dużej ryby nie było, a sama drobnica...na szczęście w tym roku było inaczej A już niedługo wybieram się na liniki.
Pomógł: 8 razy Wiek: 49 Posty: 411 Otrzymał 64 piw(a) Skąd: Karpacz
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 13:55
Panowie już zapominamy wczasach niewolnictwa pieniądza jak można się zabawić na rybach, szybko,bez jakiś nie dokończonych spraw i tak dalej.Nad odre mam 2godz jazdy jestem nie wyspany ale wrażenia jakie mi pozostały są nieocenione.Dzięki Grześ
KOCHAM WĘDKARSTWO
_________________ ...prosiłem o wszystko bym mógł cieszyć się życiem ,a dostałem życie bym mógł cieszyć się wszystkim ale ryb nadal nie umiem łowić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.
i sorki za off topa 
kończymy rozkładanie reszty rzeczy.Tylko piwko w dłoń a tu pierwsze branie i jazdę czas zacząć.Sandacz na początku robił co chciał,chwilę później ciężarek ugrzązł miedzy kamieniami. 
Jakoś dało radę go wyciągnąć i dalej przeciąganka.Jak pojawił się na powierzchni mogłem tylko powiedzieć *O k...a ale wielki*.Gdy Artur wprowadzał mi go w ręce sandał sie wyczepił.To co usłyszałem nie nadaje się na forum i dlatego to pominę. 
Na moje oko miał ok 90cm.I zaczeło padać.Fatalnie jak tu łowić,trzeba siedzieć w namiocie .Ok 4-tej następne branie u Artura sandacz mniejszy ale sytuacja ta sama.Zestaw w to samo miejsce i po 10min branie ,na brzegu ląduje 60-tak Nie mija nastepne 20min i ja mam swojego sandała,ale jakieś ledwo kilka centów nad wymiar.Listę podpisałem a tu czas wracać .Sorki ale jak zwykle aparat został w domu i fotki nie będzie.Dzięki Ci Boże za ryby w rzece i za przyjaciół na rybach. 
