Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
borys a może zrobimy taki ranking najbardziej "chastowatej "rybki ? W temacie pojawiło sie pare gatunków takich jak tołpyga , amur , jazgarz , sumik karłowaty i która Waszym zdaniem z tych ryb jest "najgorsza" ?
ze swoich doświadczeń dodam ,że jazgarz (kuzyn okonia ) z tego co mi wiadomo wyrządza niemałe szkody w zbiornikach , amur natomiast podobno przyczynia sie do zarastania zbiorników ale szczerze mówiąc nigdy nie osiągnie takiej liczebności jak np okoń , o tołpydze nic mi nie wiadomo po za tym ,że w polsce sie nie rozmnaża .
sumik jak i jazgarz pożywia sie ikrą . Dodam jeszcze karpia który zanieczyszcza wodę.
tutaj kawałek materiału który przeczytałem na innym portalu o rozmnażaniu okoni .
"Jeżeli rok po roku następują po sobie upalne lata, to wkrótce liczebność populacji tych ryb staje się tak wielka, że dla wielu z nich zaczyna brakować pożywienia. Cały dostępny pokarm naturalny błyskawicznie znika w milionach pysków wiecznie głodnych garbusów wielkości dłoni. W tym właśnie momencie niektóre okonie zaczynają odczuwać nieodpartą chęć kanibalizmu i przestawiają się na pokarm złożony wyłącznie z osobników własnego gatunku. Z punktu widzenia psychiki człowieka jest to odrażający proceder, jednak matka natura wie co robi. Dzięki kanibalizmowi, rozrośnięta populacja okoni szybko przerzedza się. Równowaga "
to wiele mi wyjaśniło odnośnie degradacji niektórych łowisk w mojej okolicy.
amur natomiast podobno przyczynia sie do zarastania zbiorników
Tekst miesiąca
Amur wyjada zielsko gdyż jest rybą roślinożerną .
Tobie już podziękujemy za udział w dyskusji Ja rozumiem można czegoś nie wiedzieć i pisać głupoty ale czegoś nie wiedzieć i krytykować innego użytkownika za pisanie informacji ogólnych to już przesada(sugeruje Ci powrót do anime) Na przyszłość bierz przykład z osób które przed napisaniem posta sprawdzają czy piszą prawdę czy bajki od "wujka "
EdiT aczkolwiek jeśli sie mylę to sory ale mam koło siebie zbiornik z amurami i ani ja ani nikt inni nie zauważył żeby roślinności ubyło, mało tego amur jest swego rodzaju kosiarką młodych pędów roślin działa to jak przystrzyganie żywopłotu lub róży ewentualnie trawnika z tym ,że wiadomo co sie stanie gdy sie jeden sezon przestanie przycinać a amur w polsce sie nie rozmnaża.
U mnie na Dunajcu okonia jest dużo, bardzo dużo...ale takiego około 10cm i to naprawdę niewiele ma wspólnego z przyjemnością jeśli 60% zarzuceń to wyciągnięty okoń 10cm!! plaga takich małych okoni na pewno nie jest dobra na rzece bo małe okonie wyjadają ikrę i narybek innych gatunków bo są za małe żeby polować na większe uklejki czy płotki... Dlatego przyznam się ze wszystkie mniejsze okonie daje mojemu kompanowi który jeździ ze mną na rybki, czyli mój piesek.(u mnie okoń nie ma wymiaru ochronnego) Wiem ze to nie jest godne pochwały a wręcz przeciwnie, ale to naprawdę jest uciążliwe.
Wszystkie większe okonie takie okolo20cm i większe takie ponad 25 bo tez takie łowie na Dunajcu wracają do wody.
W sumie kiedyś tak myślałem, czy słuszne jest zabieranie dużych ryb a wypuszczanie małych, przecież małe młode rybki potomstwa na świat nie wydaja a te duże które mogą to zrobić zazwyczaj kończą na patelni... wg mnie to powoduję ze ryb które mogą sprawić wiele emocji na kiju jest coraz mniej a zostają takie jak u mnie(10cm) !!
A co do Amura to jest to ryba typowo roślinożerna, wiec nie wiem dlaczego kto ktokolwiek może ja nazwać chwastem, a zmierzenie się z Amurem to coś wspaniałego bez porównania z okoniem... Chwastem może go ktoś nazwać tylko dlatego ze jest przybyszem który się u nas nie rozmnaża i nigdy nie miał na kiju takiej pięknej silnej i potężnej ryby, jeśli raz złowisz Amura to będziesz to na dłuuuugo pamiętał, gwarantuje Ci to z własnych doświadczeń..
Pomógł: 72 razy Wiek: 58 Posty: 2414 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Besko
Wysłany: Nie Paź 11, 2009 15:30
DamianHryniewicz, marioZ, Obaj nie macie racji, niestety amur jest szkodnikiem, tyle tylko, że przyczynia się do nadmiernego rozwoju glonów, co poprzez zmętnienie wody w efekcie daje zubożenie roślinności podwodnej, która jest niezbędna aby rodzimy białoryb mógł na niej złożyć ikrę - ot i cała filozofia /podobnie jak karp i tołpyga/.
Co do okonia.
michalvcf napisał/a:
Dlatego przyznam się ze wszystkie mniejsze okonie daje mojemu kompanowi który jeździ ze mną na rybki, czyli mój piesek.(u mnie okoń nie ma wymiaru ochronnego) Wiem ze to nie jest godne pochwały a wręcz przeciwnie, ale to naprawdę jest uciążliwe.
Wszystkie większe okonie takie okolo20cm i większe takie ponad 25 bo tez takie łowie na Dunajcu wracają do wody.
A niby jak ten okoń ma dorosnąć jak wszystkie maleństwa dajesz pieskowi.
Może po prostu zmień przynętę i przestaniesz odczuwać nadmiar małego okonia.
_________________ Pozdrawiam.
nurek1973 [Usunięty]
Wysłany: Nie Paź 11, 2009 16:18
Koledzy, amury zostały sprowadzone do Polski w celu zredukowania roślinności w wodach silnie zarastających,niestety popełniono błąd, gdyż odchody amura są bogate w związki które powodują odwrotne skutki do zamierzonych powodując przyspieszenie eutrofizacji naszych wód, podobny błąd popełniono z tołpygą. Okoń został zakwalifikowany jako "chwast" przez gospodarkę rybacką gdyż ze względu na żarłoczność i powolny wzrost nie stanowi znaczenia gospodarczego, dodam też że w gospodarce rybackiej "chwastem" jest duży szczupak i sum ze względu na wielkość ofiar które stanowią tzw."rybę handlową".W "dzikich" zbiornikach gdzie nie jest prowadzona gospodarka rybacka, okoń,jazgarz,itd,itp.jest ważnym elementem ekosystemu.
michalvcf napisał/a:
małe okonie wyjadają ikrę i narybek
Ikrą i narybkiem żywią się nie tylko okonie i jazgarze, w okresie potarłowym leszcze wręcz obżerają się wycierem płoci by nadrobić kondycję po odbytym tarle, o innych gatunkach nie wspomnę
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Pon Paź 12, 2009 09:03
Nie wiem czy da się zrobic taki ranking. Bardzo dużo zależy od gospodarki prowadzonej na konkretnej wodzie. Jeżeli gospodarka zarybieniowa jest "lekko" nieumiejętnie prowadzona to może to doprowadzić do przewagi jakiegoś gatunku, a tym samym nieodwracalnych w skutki szkód. No może przesadziłem że nieodwracalnych, bo można zniwelować ta nadwyżkę na kilka spsobów(odłowy, zniesienie wymiaru i okresu ochronnych itp.)
Wracając do nadwyżki ryb drapieżnych, to faktycznie może ona wpłynąć na pogłowie innych gatunków, ale wspomniany wczesniej kanibalizm pozwoli na przyrost tych gatunków drapieżnych. Ma to swoje plusy jak i minusy. Plusem jest to że mamy świetne łowisko ryb drapieżnych, minusem - łowiący ryby spokojnego żeru muszą poszukać innego łowiska. To oczywiście moja "wizja" niestety nie poparta wiedzą w zakresie ichtiologii.
Z rybami spokojnego żeru jest niestety troche inaczej, przesycenie zbiornika jakimś gatunkiem prowadzi zazwyczaj do skarłowacenia populacji, a nawet w skrajnych przypadkach do zniszczenia zbiornika. Faktycznie gatunki "obce" (karp, amur, tołpyga) moga przyczynić się do takiej sytuacji, ale na szczęście w większości przypadków nie odbywają one naturalnego tarła w naszych wodach i ryzyko stanowi jedynie nieumiejętne zarybienie.
Tak więc winic możecie tylko tych którzy sa odpowiedzialni za zarybienia lub gospodarowanie wodą.
Pomógł: 18 razy Wiek: 50 Posty: 535 Otrzymał 52 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 12, 2009 09:38
Borys - odłów i zniesienie wymiaru ochronnego nie będą skuteczne w przypadku bolenia - on po prostu jest bardzo niesmaczny. No, chociaż znam takich, co to mielą z boczkiem i robią kotlety...
Generalnie - w 100% się z Tobą zgadzam.
_________________ CATCH & EAT www.cb-mania.pl - prawdopodobnie najlepsze forum o CB radiu
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Pon Paź 12, 2009 09:54
6nt napisał/a:
odłów i zniesienie wymiaru ochronnego nie będą skuteczne w przypadku bolenia
No nie wiem czy odłowy nie pomogą. Prawdę mówiąc, były takie przypadki (do których nie zachęcam) że złowienie np. szczupaka na wodzi górskiej kończyło się rzutem szczupakiem w krzaki, tak wyglądało selekcjonowanie
Co do jadalności bolenia to faktycznie sa osoby którym ich mięcho nie przeszkadza.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.