Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 72 razy Wiek: 58 Posty: 2414 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Besko
Wysłany: Pon Lip 14, 2008 21:52 ANGIELSKA METODA ODLEGŁOŚCIOWA
ANGIELSKA METODA ODLEGŁOŚCIOWA
Metoda ta powstała oczywiście w Aglii z potrzeby sprostania brytyjskim warunkom /mgła, deszcz, wiatr/. Około 30 lat temu pojawiła się na kontynencie na zawodach. Podczas mistrzostw świata w Luksemburgu w 1963 r. Billy Lane zwyciężył łowiąc zwykłym bambusowym wędziskiem z kołowrotkiem o stałej szpuli. Metodą zainteresowali się wędkarze gdyż mogli sięgnąć spławikiem na odległości dotychczas dla spławika nieosiągalne. Mało tego, mogli łowić lekko zestawem ciężkim.
Do rzeczy, postaram się opisać w skrócie sprzęt i sposób łowienia.
SPRZĘT:
Wędzisko – powinno być na tyle długie, by łatwo było kierować zestawem a także zaciąć z dużej odległości, musi być lekkie aby można je było obsługiwać jednorącz, musi być sprężyste, aby można było zarzucić lekki zestaw na dużą odległość.
Takie warunki spełnia wędzisko o długości od 3,6 do 4,5 m. o akcji B
http://www.wedkowanie.net/topics9/1229.htm
Akcję należy traktować jako uniwersalną ponieważ czasami potrzebna by była akcja szczytowa, innym razem – paraboliczna.
Wędzisko powinno być zaopatrzone w przelotki na długich stopkach. Ma to na celu maksymalne odsunięcie żyłki od blanku i wyeliminowanie przyklejania się jej co wpływa niekorzystnie na długość rzutu.
Powinno też posiadać długi dolnik a mocowanie kołowrotka powinno być za pomocą dwóch przesuwnych pierścieni celem mocowania w dogodnej pozycji.
Kołowrotek – może być w zasadzie dowolny z tym, że powinien mieć dość dużą średnicę szpuli i szpulę typu „long cast” /długi rzut/. Na dodatek powinien mieć dość duże przełożenie.
Żyłka – nie powinna być zbyt miękka, utrudni to zacięcie z dużej odległości.
Średnica 0,12 przy zestawach lekkich do 0,16 przy łowieniu ciężkimi zestawami i na duże ryby.
Przypon odpowiednio cieńszy o numer lub dwa powinien być mocowany do żyłki głównej poprzez krętlik, zapobiega to skręcaniu zestawu.
Haczyk – zalecany jest z krótkim trzonkiem a długim grotem /zejścia ryb są rzadsze/ niemniej jednak nie jest to żelazna zasada i tutaj panuje dowolność, byle wielkością dopasowany był do przynęty i przyponu. Ponieważ przynętą przeważnie są białe robaki /lub kilka/ zaleca się kolor biały /niklowany/.
Obciążenie – śruciny ołowiane, muszą być miękkie, żeby dały się zaciskać palcami jak też rozwierać paznokciem. Muszą też mieć precyzyjne nacięcie.
Poszczególne wielkości są znormalizowane w ten sposób, że w trzech największych zachodzi proporcja ciężaru /choć nie do końca/. Te duże /oznaczenia literowe/ zwykle używa się do podstawowego wyważenia zestawu.
SSG /SWAN/ - 1,89 g. 6,5 mm.
AAA - 0,81 g. ok. 5mm.
BB - 0,40 g. ok. 4 mm.
nr 1 - 0,28 g. ok. 3,5 mm.
nr 4 - 0 17 g.
nr 6 - 0,10 g.
nr 8 /pyłek/ - 0,06 g.
Spławik – obok obciążenia stanowi taran ułatwiający przebicie się przez powietrze i doniesienie zestawu na dużą odległość. Nie tylko więc spełnia rolę sygnalizatora. Do tej metody używa się spławików typu „waggler”
Oto przykłady spławików odległościowych:
Jako spławik w metodzie odległościowej doskonale sprawdza się też kolec jeżozwierza.
Przydatność wagglerów kończy się w momencie łowienia w wodach płynących dlatego na takie wody stosuje się nieco inne spławiki:
Oto one:
a/ Balsa – spławik o dużej wyporności, umożliwia łowienie na takie przynęty jak rosówki, duże kawałki chleba lub ciasta.
b/ Stick /ołówek/– górna część z balsy, dolna z ciężkiego bambusa. Dzięki temu spławik doskonale utrzymuje pozycję i nadaje się do czynnego prowadzenia.
c/ Avon – podobnie zbudowany wagowo jak stick, tyle, że z grubszym korpusem. Cechuje się stałością zachowania nawet w niespokojnym nurcie. Dobry do nauki przepływanki odległościowej.
ŁOWIMY
Teraz przystępujemy do zmontowania zestawu.
Opiszę kilka zasad obciążania zestawu.
Spławik na żyłce blokujemy śrucinami, dwoma lub więcej. Takie umieszczenie najcięższych śrucin pomaga w doniesieniu całego zestawu w miejsce łowienia.
Umieszczenie ich w górnej części pozwala zmniejszyć ciężar dolnej części, bliższej rybie co wpływa dodatnio na ilość brań.
Waga obciążenia musi się zmniejszać wraz ze zbliżaniem się do haczyka. Tutaj trzeba dokładnie przestrzegać proporcji ciężaru jak i odległości pomiędzy poszczególnymi śrucinami. Generalnie im bliżej haczyka tym obciążenie mniejsze, a odległość od poszczególnych śrucin większa.
Bez tego nie mamy co marzyć o poprawnym i bez splątań zarzuceniu zestawu.
Oto przykłady zestawów w zależności od rodzaju wody oraz głębokości:
J. Kolendowicz, T. Zalewski - "Wędkarstwo gruntowe"
Mierzenie głębokości łowiska – w zasadzie jest wszystkim znane i nie różni się wiele od sposobów pomiarów z innych metod spławikowych z tą różnica, że nastawiamy się na ryby większe i czasami jest wskazane aby pewien odcinek przyponu leżał na dnie /10 - 20 cm./.
Do pomiaru nie potrzeba nam gotowego, obciążonego zestawu, wystarczy, że obciążymy sam haczyk a po pomiarze obciążymy zestaw na gotowo.
Sam pomiar to nie wszystko, trzeba jeszcze zapamiętać miejsce tego pomiaru bo tam będziemy łowić i nęcić. Należy znaleźć charakterystyczny punkt po przeciwnej stronie łowiska i w tamtym kierunku zarzucać, odległość natomiast można sobie oznaczyć na dwa sposoby. Albo zawiążemy przesuwny stoper na żyłce, albo zaznaczymy kolorowym flamastrem. Nie polecam zakładania żyłki za klips na szpuli kołowrotka ponieważ przy zbyt długim i mocnym rzucie może dojść do zerwania żyłki a już na pewno do jej osłabienia.
Nęcenie – nie musi być punktowe jak w przypadku metody klasycznej ponieważ nastawiamy się na ryby większe, a te nie są za bardzo skore do łączenia się w większe stada. Ponieważ i tak nie jesteśmy w stanie trafić zestawem w ten sam punkt na dużej odległości, wystarczy jak pole nęcenia będzie miało ok. 1 – 1,5 m. średnicy.
Faktem jest, że ciężko trafić kulą na dużą odległość w takie miejsce, ale to już jest kwestia wprawy. Oczywiście wiadomo, że do tego potrzebna będzie proca ale posługiwanie się nią też wymaga nieco treningu.
Zarzucanie zestawu – nie jest sprawa prostą i należy temu poświęcić wiele godzin nauki. Nieumiejętne obchodzenie się z wędziskiem może doprowadzić do splątania zestawu a w najgorszym wypadku do uszkodzenia /złamania/ wędziska.
Poniższy schemat przedstawia dwa sposoby zarzucania zestawu:
J. Kolendowicz, T. Zalewski - "Wędkarstwo gruntowe"
Należy pamiętać, żeby podczas zbliżania się zestawu do wody zacząć palcem hamować wysnuwanie żyłki. W ostatniej chwili należy żyłkę zahamować całkowicie, dlaczego – już mówię. Podczas lotu zestawu spławik zawsze jest pierwszy czyli prowadzi /ciągnie zestaw/ ponieważ sam jest ciężki a dodatkowo jest zastopowany najcięższymi śrucinami.
Tuż przed opadnięciem zestawu na wodę żyłka pod spławikiem musi wyprzedzić spławik by zestaw upadł na wodę w miarę wyprostowany, temu właśnie służy hamowanie żyłki w końcowej fazie lotu zestawu.
Należy też pamiętać o nieco dłuższym rzucie, te kilka zapasowych metrów będzie nam potrzebne do zatopienia żyłki a to jest ważne, żyłka bowiem nie jest narażona na ściąganie przez wiatr.
O zatapianiu żyłki była mowa na forum więc posłużę się linkami i nie będę się już na ten temat rozpisywał.
http://www.wedkowanie.net/topics17/90.htm http://www.wedkowanie.net/topics17/1056,10.htm
Zacięcie – wykonujemy energicznym ruchem całego ramienia unosząc przy tym wędzisko do góry.
Jeśli łowimy w nurcie a zestaw jest poniżej nas, zacinamy ukośnie lub poziomo by nie wyrywać żyłki z wody.
Hol – co ja się będę rozpisywał na ten temat, każdy wie – pompowanie, pompowanie i jeszcze raz pompowanie.
Życzę Wszystkim radości i przyjemności z łowienia ryb metodą angielską no i oczywiście okazałych zdobyczy.
Co do tej angielskiej metody odległościowej - jezioro na którym wędkuje ma więcej niż 5 metrów głębokości - a moja wędka (właśnie do angielskiej metody ...)ma 3.90 metra ...
Kiedy chcę zarzucić (z gruntem ustawionym na 5 metrów)- stoperek blokuje mi się w przelotkach ...
Mogę tego w jakiś sposób uniknąć ??
Moje wędzisko to - Jaxon Charisma - Match 390-20 (symbol - WJ-CHM390) ...
Bardzo proszę o szybką odpowiedź ....
iksmen
Pomógł: 22 razy Wiek: 46 Posty: 375 Otrzymał 24 piw(a) Skąd: Mazowsze
Wysłany: Pon Lip 13, 2009 18:23
Zapewne stosujesz za duże stopery... Wystarczy abyś po założeniu spławika dał między niego a stoper mały koralik z tw.sztucznego, oczywiście o średnicy niewiele większej od grubości żyłki. Będziesz mógł wtedy zastosować malutki stoper z nici (dużo mniejszy od dostępnych w sklepach). Poza tym po zawiązaniu stopera, jego końce pozostaw nieco dłuższe, ok. 2 cm. Dłuższe końce nie są tak sztywne jak krótko przycięte i łatwiej "układają" się przy wyrzucie zestawu.
Bardzo dziękuję - przydatny pomysł z stoperkiem własnej roboty
B@rtolini [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 22:21
Łowie wędkąodległościową dł.3,90.Używam żyłki 0,14 i przyponówki 0,10.Mój kolega łowi wędką 3,60 i
używa żyłki 0,18 i przyponówki 0,16.Dziwimy się czemu rzuca takim samym spławikiem jak ja dalej o demnie?
[ Dodano: Nie Sie 09, 2009 22:22 ]
Proszę o porady?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.