Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Wysłany: Sob Cze 13, 2009 15:48 Hodowla pstrąga, a rzeka.
Po krótce opiszę problem...
W okolicach Koniecpola Płynie Białka - niewielka rzeka ok 34 km, o charakterze góskim - niegdyś bogata w pstrągi, dziś szczątkowe okazy, małe częściej się trafiają - choć też rzadko...
Co mnie martwi - równolegle do rzeki, pod koniec je biegu wybudowano pstragarnię...
Wcześniej był spokój, woda fajnie szła, ale nie dawno - rok temu powiedzmy, czy dwa, przeszła remont...
Od tego czasu zauważyłem, że rzeka na odcinku - od poboru wody do ujścia (jest to 2/3 odcinka na któym zawsze łowie i łowiłem wg mnie najbardziej interesujący) woda praktcyznie stoi, zarosła tatarakiem, innym zielskiem, praktycznie nie da się łowić - za wyjątkiem paru miejsc ... ale i tam trzeba kombinować.
Równolegle- jak już powiedziałem do rzeki, płynie na odcinku ok 200 m woda w żłobach betonowych, na posesji włąściciela..
I tutaj też super niespodzianka ;/
Wlot z rzeki NIE MA żadnych krat, a wlot wody do pstrągarni ją posiada ...
ryba do tego żłobu wpływa, a gość (nawet wczoraj go spotkałem) łowi tam ryby ;/ oznajmiając " że pstrąg tu nie wchodzi, bo idzie pod prąd" , "łowi ryby te, co wyskoczą przez krate z pstrągarni, a nie z rzeki" ...
w dodatku na robaka i spław (rzeka góska przypominam)...
po polemice z mojej strony, powiedział w skrócie że mam gówno do gadania, bo zgoda na pobór wody jest, a on może sobie ogrodzić żłób i łowić u siebie na polu...
Podsumowując...
czy coś da sie zrobić w sprawie zarastania rzeki - podejrzewam na skutek poboru wody przez pstragarnię? (podejrzewam, że wiecej jej wpływa do pstrągarni, niż idzie rzeką ;/)
Co z kratą która ma izolować ryby z rzeki?
Do kogo się zwrócić w celu weryfikacji problemu,działań itp??
Mam zdjęcia, trochę cyknąłem, wrzuce je w wolnej chwili...
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Sob Cze 13, 2009 16:17
Nie wykluczone, że zmniejszył się przez ten pobór przepływ i poziom wody. Na pewno jest to ujemnym czynnikiem jeżeli chodzi pstrągi, a także samą rzekę. Nie wykluczone, że było to załatwione w sposób który w normalnych warunkach byłby nie dopuszczalny. Oczywiście są to tylko moje domysły i nie mam zamiaru nikogo oskarżać. Tą sprawą trzeba byłoby się zainteresować, jednak sugerowałbym uderzyć nieco wyżej niż lokalnie
jednak sugerowałbym uderzyć nieco wyżej niż lokalnie
Oczywiście,że można od razu atakować wyżej,ale może i lokalni by coś pomogli,próba nie strzelba.Zastanawia mnie jeszcze jedno jakie te pstrągi?Jeśli tęczowe i jakoś przedostają się do rzeki to wydaje mi się,że gość i w tym przypadku też łamie prawo,bo może robi to nieświadomie ale w jakimś stopniu zarybia rzekę obcym gatunkiem,a jak wiemy jest to zabronione.
_________________ Trzeba oszukać czas żeby naprawdę żyć.
No właśnie.. sprawa na tyle mi śmierdzi.. przecież ja tam bywam parę razy w roku;/ a miejscowych to nie przeszkadza..
trudno, napisze listy do władz gminy, zarządu koła i okregu... obadamy co i jak.
Pstrąg zawsze tam był w "2" postaciach
potoczek (mniej) tęczak- więcej.
Najbardziej mnie rozwala to, że gość kłusuje a ma wymówkę... w ryja bym dał, ale ... Mam nadzieje że wybieram dobrą drogę.
Pomógł: 72 razy Wiek: 58 Posty: 2414 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Besko
Wysłany: Nie Cze 14, 2009 08:58
Dobrze by było poruszyć sprawę w WIOŚ /Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska/. Kłusowanie swoją drogą ale gość degraduje główne koryto rzeki poprzez zbyt duży /jak podejrzewam/ pobór wody, powinni się tym zainteresować.
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Nie Cze 14, 2009 09:58
thexter napisał/a:
w ryja bym dał, ale ... Mam nadzieje że wybieram dobrą drogę.
Trudniejszą, ale na pewno właściwą. Lanie w ryja to największa głupota, jeszcze kłopotów możesz sobie narobić.
Wodnik ma rację żeby zgłosić to do Inspektoratu Środowiska, tylko musisz ich naciskać żeby ruszyli szybciej tą sprawę.
Znam trochę Białkę, co prawda w górnym biegu, ale jest naprawdę urokliwa miejscami. Problem który kolega thexter opisuje jest też w górze rzeki, zresztą nie tylko tej. Praktycznie na każdej górskiej wodzie w naszej okolicy są jakieś młyny, tamy, progi. Wiadomo z czym to się wiąże - nie dość, że woda kiśnie, to jeszcze ryba nie może na tarło spokojnie przejść.
Jak już wspomniałem, Nie znam odcinka który jest tutaj opisany, ale z racji, że jest to niedaleko postaram się tam zajrzeć w najbliższym czasie i ewentualnie jeżeli sprawa wygląda tak źle jak jest tutaj opisana będę interweniował również ze swojej strony.
Myślałem o inspektoracie. Mam w sumie znajomego w nadleśnictwie - więc krótka droga do nich także.
trzeba coś z tym zrobić.
Jutro czy pojutrze zrzuce foty- choć na szybko robione, więc nie oddadzą tej sprawy w odpowiednim stopniu.
Xabretm, a gdzie łowisz? wąsosz? lelów? jeśli masz na myśli górę rzeki... ? Jak często bywasz, i jakie masz spostrzeżenia ... co do liczebności rybek, przynęt ect?
Osobiście uwielbiam tą rzekę... na niej i Pilicy się wychowałem.
Rzuć okiem... na tą sprawę.
gość tłumaczył, że gdzieś w kuźnicy mniej wody też puszczają i ogólnie mniej wody idzie ... nie wiem ile w tym jest prawdy w przypadku Białki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.