Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Ulubiona metoda: Feeder
Okręg PZW: Zamość
Pomógł: 2 razy Wiek: 35 Posty: 359 Otrzymał 190 piw(a) Skąd: Michalów
Wysłany: Śro Maj 07, 2014 19:04
Pozwolę sobie poprawić relację gdyż dostałem trochę fotek więc będzie bogatsza, bardziej uzmysłowię Wam co straciliście.
Powiem Wam że było pysznie, atmosfera cudowna, towarzystwo dopisało, cieszę się że znowu miałem szansę poznać świetnych ludzi, przez to takich spotkań nie wolno sobie odpuszczać.
Już patrzę w kalendarz kiedy znowu nawiedzę Mańka. Ugościł nas jak własne dzieci gdyby nie był taki młody mówił bym mu tam chyba tato
Na stole na masce na zderzaku nigdy niczego nie brakowało:
Wszyscy cały czas w dobrych humorach nawet nasz Robert mówi ze jest ok potwierdzając to rybkami.
Bóg to piękna bestia okolice równie piękne, o lasach musi opowiedzieć nasz kolega gajowy.
Rybki oczywiście były, każdy bez problemu połowił sporo szczupaka, woda bardzo fajna, chociaż ja bym to zalesił, by nasz kolega Kosa nie musiał za daleko łazić.
Niestety mam tylko kilka fotek, więc całą odpowiedzialność za fotorelację zostawiam właśnie Kosie który fajnie łowił;
Takiej zaciętości to ja jeszcze nigdy nie widziałem
Ja też nie mogę narzekać, rybka brała zależnie od dnia raz lepiej raz gorzej, ale codziennie dało się zapiąć nie przesadzając 10-15 sztuk, nie zawsze były to okazy, ale przecież nie o to w tym chodzi.
Niestety dni takie jak te cztery ostatnie kończą się szybciej niż kobietom okres, więc możemy tylko miło wspominać i już powoli umawiać się na kolejne takie spotkania, a zapewniam że naprawdę warto!!
Ulubiona metoda: Feeder, spławik.
Okręg PZW: Zamość
Pomógł: 51 razy Wiek: 37 Posty: 1940 Otrzymał 430 piw(a) Skąd: Biłgoraj
Wysłany: Pon Maj 12, 2014 15:34
Jak już pewnie wiecie spotkanie u Mańka to już przeszłość, lecz taka, która utkwi bynajmniej mi w pamięci na jakiś czas
Spotkanie miało miejsce 1-4 maja w Starym Stulnie nad pięknym granicznym Bugiem i jego starorzeczami, których powierzchnia ma około 10 hektarów, a szczupaków pływa w nich, że hoho
O dziwo pierwszego dnia po przywitaniu udaliśmy się powędkować, całe szczęście, że zrezygnowałem z pierwszego założenia i jakąś tam wędkę ze sobą zabrałem.
Tą piękną przyrodę podziwiałem zazwyczaj z Bączkiem, którego strasznie kręci taka dzika natura.
Skubany nawet zaciął niezłego potwora.
Jak się pewnie domyślacie, zaczep był górą
Większość z nas spinningowa, jedynie Robert i Leszek zgodnie z założeniami nastawili się na biała rybę, a w szczególności na lina, którego też tutaj można ładnie połowić.
Chłopaki jak sobie założyli tak też zrobili, długo nie trzeba było czekać aby zobaczyć całkiem sympatycznego linka.
Rybek nie było komu skrobać więc na ich szczęście wracały do wody
Po robocie każdemu się należy
Robert ratował mnie Bączka zimniuteńkim Żubrem.
Humory dopisywały.
W między czasie dołączył do nas organizator spotkania, Maniek oraz reszta ekipy.
Od lewej: Joka85, Bączek, Maniek, Damian.P, Szpadel, żałujcie, że ich nie poznaliście.
Nad wodę woziły nas takie fajne pojazdy.
Bączek ostatnio choruje na jakąś dobrą terenówkę, więc nic dziwnego, że cieszył się jak dzieciak z tego, że mógł sobie chociaż poprowadzić po nadbużańskich terenach.
Jeden wózek robił nawet za eksponat z którym cyknęliśmy sobie pamiątkowe fotki
Wędkarsko myślę, ze każdy jak na tak krótkie wypady nad wodę nie ma co narzekać, spokojnie można było złowić 10 szczupaków na wypad, a jakby się przyłożyć to myślę, że i sporo więcej. Mój największy z około 30-40 sztuk miał 72 cm.
Były też i mniejsze.
Tutaj Iksmen, ze swoją rybą.
Była z nami też rodzina Mańka, najmłodszy wędkarz spotkania
Nie samymi rybami człowiek żyje, będzie tego łowienia.
Dobra Szpadel, dawaj nie ma na co czekać.
Mówisz masz !
Zamówię jeszcze pogodę i możemy walczyć.
Po skończeniu kilku buteleczek nad wodą, pora wracać do wodopoju, tutaj "mieszkaliśmy"
Maniek zabrał nas też do lasu, co nie dla wszystkich okazało się super pomysłem, szczególnie dla mnie
Co wieczór biesiadowaliśmy w doborowym towarzystwie, jak to przy stole, śmiesznie, sympatycznie i miło.
Jak to zwykle bywa takie spotkania mijają tak szybko, że nawet się nie obejrzeliśmy, a już trzeba było wracać do domu. Powiem krótko, kto nie był niech żałuje, nie spróbowaliście świetnych, wędzonych sumików, które jedzono nawet ze skórą, nie poznaliście świetnych ludzi, nie połowiliście z nimi i nie wypiliście kielicha. Ale nic straconego, myślę, że jeszcze będzie nie jedna okazja Do zobaczenia nad wodą !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.