Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 72 razy Wiek: 58 Posty: 2414 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Besko
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 09:11
Canderly napisał/a:
Nie spotkałem się jeszcze z przepisem o ochronie babki.
Może nie szukałeś.
Rozporządzenie ministra środowiska z dnia 28 września 2004 w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną (Dziennik Ustaw nr 220 z 2004).
Wsród innych gatumków ryb chronionych znajdziesz te cztery gatunki babek:
Od siebie mogę powiedzieć, że ta rybka potrafi niesamowicie popsuć szyki wędkarskie. Rok temu trzy razy byłem na Wiśle z gruntówką i za każdym razem babki były utrapieniem. Co rzut, to po chwili targanie szczytówką i cisza, efekt: mocno połknięty haczyk.
Ze względu na to, że w regulaminie było napisane, że te ryby są pod ochroną (wtedy myślałem, że wszystkie), to je wypuszczałem, ale teraz jak złowię babkę z innego gatunku niż chronione, no to kot się uje .
PS. Nie myślałem, że to taki szkodnik :O.
No i podobny problem jak Lesia ja miałem w zeszłym roku na Narwi. Babka potrafilala skubnąc duzą rosówkę na haku sumowym i sie zaczepić. Wszystkie, które to przeżyły wypuszczałem.... hym, dodam ze wcale nie jest łatwo rozpoznać chronioną od chwasta A całkowicie czarne?? Które to??
ok Wodnik, ja tylko dałem przykład, czarna na rysunku powyżej, wcale nie jest czarna - a te które łapałem były jak smoła- nawet plamki innej... I dlatego pisze, że ciężko rozpoznać po obrazkach itp, która to chroniona a która nie, może jedynym pocieszeniem być to ze strażnicy też mogą mieć dylemat i można sie z nimi pospierać, ale.. podobno władza ma zawsze racje ....
Pomógł: 72 razy Wiek: 58 Posty: 2414 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Besko
Wysłany: Sob Kwi 26, 2008 23:33
Hehe, rozumiem, to wtedy chyba trzeba liczyć promienie w płetwach, poza tym ryby nie zawsze są wybarwione tak jak na rysunku, a w Polsce tylko jedna czarna jest chroniona więc dla pewności lepiej wypuścić.
Nawet się nie spodziewałem, że mój pierwszy post (oprócz przywitania) będzie dotyczyć tej właśnie ryby. Moją wypowiedź proszę potraktować jako ciekawostkę, ponieważ nigdy tej ryby nie złowiłem w Polsce. Doświadczenia z nią związane pochodzą tylko znad Morza Czarnego. Otóż tam, rybki te, (ros. byczok) łowiliśmy rękoma nurkując na podwodnych betonowych falochronach. Są też ulubioną zabawą kilkuletnich ‘wędkarzy’, gdyż wystarczy czerwona nitka na haczyku, kawałek liścia, czasami sam haczyk, aby ją złowić, (chociaż tutaj bardziej by pasowało - wyciągnąć;)) Połyka wszystko co ‘dynda’ jej przed ‘nosem’, sama się zacina i nigdy nie spada z haka:) My je zawsze jedliśmy w postaci suszonej, nie patroszonej. Czasami solonej i suszonej. Do piwa – super sprawa, jak każda ‘taranka’...
Na Ukrainie i w Rosji można znaleźć na półkach ogromne ilości puszek z tymi rybkami. Są też sprzedawane mrożone. Na naszym rynku też już je widziałem:
http://www.hel.univ.gda.p...abkabfn2007.htm
Nie wiem jak można ją smażyć, albo robić zupę, ale ok, co kraj to obyczaj;)
Ruslan, a masz może jakieś doświadczenia wędkarskie z Ukrainy, Rosji lub innych krajów byłego ZSRR??
Pytam bo mam chęć zapuścić się w tamte tereny, ale poza Litwą nie bardzo mam kogo o coś zapytać. Mam niby sporo znajomych na Ukrainie, ale nikt z nich nie wędkuje.
Jeśli coś wiesz to napisz na priv, albo może załóż wątek jakiś. Myślę, że ludzie interesują się tamtymi wodami bo są chyba jeszcze dość rybne a zapytać, przeczytać to nie bardzo jest gdzie.
to i ja się wypowiem na temat owej rybki.
osobiście w Polsce nie udało mi się jej złowić natomiast wędkując sporo w Szwecji na kanale połączonym z morzem brało to coś na każdego robaczka podanego na każdej wielkości haku(co też było pewnym utrapieniem) jednak po pierwszym dniu takiego wędkowania postanowiłem tą rybkę założyć na żywca z gruntu.Efekt takiego zabiegu przekroczył moje najśmielsze oczekiwania!Rybka pomimo małych rozmiarów bardzo żywotna a do tego okonie ją uwielbiały!Dodam ze na 1 sztukę wyciągałem średnio 2 sztuki okonia (najmniejsza sztuka złapana wtedy to 32cm).Dlatego polecam owego szkodnika użytkować w celach nawet testowych na większe ryby drapieżne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.