Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
25 sierpnia 2012 r. wybrałem się na ryby. Dokładniej polowałem na sandacza. Poszedłem , więc na moją sprawdzoną miejscówkę i tam zobaczyłem pana , z którym często łowie. Spytałem się go czy ostatnio był na łódce i czy coś na tej łódce złapał. Powiedział mi ,że ma zamiar wybrać się na łódkę następnego dnia. Dostałem propozycję wypłynięcia z nim na Odrę. TO był dla mnie szok , ponieważ nigdy jeszcze nie byłem na łodzi , a co dopiero z niej łowić. Taka wyprawa była moim marzeniem. Oczywiście zgodziłem się , no ale przez to , że mam dopiero 14 lat musiałem pytać o zgodę moich rodziców Na szczęście moi rodzice ku mojemu zdziwieniu szybko się zgodzili. Zadzwoniłem więc do tego pana , żeby potwierdzić moją obecność. Byłem tak podekscytowany i tak szczęśliwy , że od razu sprawdziłem moje przynęty na sandacza. Zobaczyłem że czegoś mi brakuje , więc od razu ruszyłem do sklepu po nowe przynęty. Wieczorem specjalnie szybko położyłem się spać , żeby być wyspanym i gotowym na wyprawę. Wstałem o 4:20 wyszykowałem się i od razu nad wodę , ale przedtem 10 razy sprawdziłem czy wszystko wziąłem . O 4:50 byłem nad wodą. Nikogo jeszcze nie było. 4:55 dalej nikogo nie było , byłem wystraszony , ponieważ od razu pomyślałem sobie że wypłynął beze mnie Nagle usłyszałem odgłosy dochodzące za zakrętu. Miałem nadzieje że to będzie ten pan no i rzeczywiście tak było Po kilku minutach wypłynęliśmy. Nad wodą unosiła się mgła. Na wodzie panowała absolutna cisza. Słychać było tylko działający silnik Minęło jakieś 5 min. kiedy dotarliśmy na pierwszą miejscówkę. Pierwszy zarzut Słychać było tylko plusk wpadającej do wody przynęty:) To było po prostu magiczne. Po jakimś czasie pierwsze branie miał mój towarzysz niestety nie udało się zaciąć Przy drugim braniu tego pana , a nastąpiło ono dosyć szybko , pierwsza ryba została przechytrzona i zacięta. Kiedy już wsadziłem podbierak do wody żeby wyciągnąć tego sandaczyka (miał on około 50 cm) rybka dostała szału , wypięła się i uciekła. W tym samym miejscu po kilku minutach miałem branie , niestety nie dałem rady zaciąć rybki. Połowiliśmy w tym miejscu jakąś godzinkę i popłynęliśmy dalej. W drugim miejscu przy bodajże drugim zarzucie miałem rybkę Niestety ta wypięła się przy samej łodzi i to mnie lekko zdenerwowało , ale nie przejąłem się tym za bardzo i próbowałem dalej. Po jakiś 30 min. mój towarzysz wyciągnął 46-centymetrowego sandacza co bardzo mnie ucieszyło , ponieważ przełamał pan złą passę Została moja kolej i tak po następnych kilkunastu bądź kilkudziesięciu minutach się stało Pierwszy mój sandacza w tym wypadzie Bardzo się ucieszyłem , choć nie był to za przeproszeniem bydlak mierzył 48 cm , ale mnie nie interesowało to że nie był duży , ja cieszyłem się z powodu tego , że przechytrzyłem rybkę i udało mi się ją wyciągnąć. W następnych miejscach nie chciało nam brać , więc popłynęliśmy w dość nietypowe miejsce , a to miejsce okazało się najskuteczniejszym , ponieważ złowiliśmy tam po dwa sandacze (nie były one duże bo mierzyły też w granicach od 45-50 cm ale to nie było najważniejsze chyba wiecie o co mi chodzi Była godzina około 10:30 kiedy coś bardzo mocno uderzyło w przynętę pana , z którym wypłynąłem , udało się to zaciąć. Po kilkunastu sekundach holu rybki pan dał mi swoją wędkę , żebym wyholował tą rybkę. To był dla mnie szok , jeszcze nigdy nie złowiłem rybki , która tak mocno walczyła. Szarpała mną bardzo mocno co było niezapomnianym przeżyciem. Udało mi się wyciągnąć rybkę W ostateczności był to niewielki sumik ale bardzo się ucieszyłem że dałem radę go wyciągnąć to było wspaniałe wróciliśmy około godziny 11:00 z wynikiem 6 sandaczy i z jednym sumikiem. Dwa sandacze pozwoliłem sobie zabrać , a reszta ryb wróciła do wody Ta wyprawa była po prostu wspaniała , cieszę się że udało nam się coś złowić Chociaż to nie były okazy , nie przejmowałem się tym Wiem że dla was ta przygoda może okazać się standardowa i że często przeżywacie tego typu wypady , ale uwierzcie dla mnie było to niezapomniane przeżycie. Czekam tylko na dzień , w którym będę mógł to powtórzyć
Sam jestem młodym wędkarzem i bardzo chciałbym przeżyć taką właśnie przygodę. Powodzenia życzę w dalszym wędkowaniu i wielu sukcesów w zbliżającym się sezonie. Oby tak dalej.
Pomógł: 21 razy Wiek: 51 Posty: 913 Otrzymał 294 piw(a) Skąd: Sobiborski Park Krajobrazowy
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 20:43
OdrAA napisał/a:
Wieczorem specjalnie szybko położyłem się spać , żeby być wyspanym i gotowym na wyprawę.
Pamietam swoje podobne wyprawy, ale ja w takiej sytuacji zawsze mialem problem z zaśnięciem, żeby nie powiedzieć, że nie mogłem zasnąć, zresztą mam tak do dzisiaj, jeżeli szykuje sie o świcie na jakąś super zasiadkę, to zawze problem ze spaniem. A tak poza tym, jaką metodą łowiliście? Bo jakoś brak szczegółów samego sposobu połowu.
Ulubiona metoda: Spinning/Grunt
Pomógł: 31 razy Wiek: 41 Posty: 696 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Łódź
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 20:54
6 sandaczy i jeden sumik to bardzo dobry wynik i z pewnością nie jest to takie hop siup, codzienność, gratulacje.
Co do problemów z zaśnięciem to standard - emocjonujący, stresujący dzień w pracy , przygoda na rybach, daleki wyjazd itd. , normalne zachowanie
Pomógł: 15 razy Wiek: 40 Posty: 307 Otrzymał 119 piw(a) Skąd: wschód
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 23:21
Maniek napisał/a:
Pamietam swoje podobne wyprawy, ale ja w takiej sytuacji zawsze mialem problem z zaśnięciem, żeby nie powiedzieć, że nie mogłem zasnąć, zresztą mam tak do dzisiaj, jeżeli szykuje sie o świcie na jakąś super zasiadkę, to zawze problem ze spaniem.
A ja znam bardzo dobre lekarstwo na takie bezsenności, które - jak wiadomo - jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.