Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 8 razy Wiek: 49 Posty: 411 Otrzymał 64 piw(a) Skąd: Karpacz
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 18:45 Kiedy zostaje się wędkarzem
Tak od kilku dni chodzi mi po głowie pytanie Kiedy zostaje się prawdziwym wędkarzem
Czy jest to chwila zdania egzaminu na kartę wędkarską,opłacenia składki,zrozumienia praw natury i co się wiąże ich szanowania,czy po prostu stanięcia nad woda z kijem w dłoni.A może jest to sposób na zdobycie rybiego mięsa (wszak można je nabyć w sklepie),czy (ta myśl jest mi najbliższa) jest to sposób na życie i zaspokojenie swojego instynktu łowcy zakodowanego od niepamiętnych czasów
Co nas wyróżnia pośród innych pseudo wędkarzy.Którzy tylko sieją zamęt np.C&R (do tego doszedłem 20 lat temu i nie bylo jeszcze tak propagowane ,wręcz byłem przez to napiętnowany) i co łowie i nie zabijam jak nie muszę a teraz jak napisze że ryba w garze wylądowała to mnie od kłusoli nawet tu wyzwali.
Więc jeszcze raz spytam kim jest prawdziwy wędkarz i co powinien reprezentować? (bo na pewno nie bar mleczny)
_________________ ...prosiłem o wszystko bym mógł cieszyć się życiem ,a dostałem życie bym mógł cieszyć się wszystkim ale ryb nadal nie umiem łowić
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 18:48 Re: Kiedy zostaje się wędkarzem
Mayki napisał/a:
A może jest to sposób na zdobycie rybiego mięsa
Ten kto łowi ryby dla mięsa nie jest wędkarzem tylko mięsiarzem. A prawdziwy wędkarz to taki który łowi ryby legalnie i przy łowieniu dba o populacje ryb i o całe otoczenie nad wodą !
Pomógł: 8 razy Wiek: 49 Posty: 411 Otrzymał 64 piw(a) Skąd: Karpacz
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 19:16
Hurricane, musisz się jeszcze wiele nauczyć jak na mój gust ,napisz proszę jak dbasz o populacje ryb na twoim łowisku i otoczenie nad woda co przez to rozumiesz ,a pierwsza część twojej wypowiedzi znów przyprawia mnie o dreszcze,powiedz nie jesz ryb?A jeśli jesz to skąd je bierzesz?ze sklepu tam nie masz krwi na rękach prawda inni za ciebie mordują ryby to jest O.K. Przestań z siebie robić takiego świętoszka bo to żadnemu wędkarzowi nie przystoi a skoro łowisz ryby dla sportu to jesteś zwykłym sadystą nikim więcej uświadom to sobie bo nic Cię nie usprawiedliwia łowisz tylko po to aby zadać ból zwierzęciu a to już głupota
_________________ ...prosiłem o wszystko bym mógł cieszyć się życiem ,a dostałem życie bym mógł cieszyć się wszystkim ale ryb nadal nie umiem łowić
Ulubiona metoda: Spinning
Okręg PZW: Siedlecki
Pomógł: 19 razy Wiek: 36 Posty: 715 Otrzymał 252 piw(a) Skąd: Mokobody
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 19:37
Prawdziwym wędkarzem staje się według mnie wtedy gdy wracasz do domu cały mokry, wyziębiony, głodny i oczywiście "o kiju". Jeśli po takie przygodzie myślisz dalej o następnym wypadzie na ryby to jest w Tobie pasja, jesteś prawdziwym wędkarzem.
Pomógł: 5 razy Wiek: 28 Posty: 241 Otrzymał 17 piw(a) Skąd: Radymno
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 19:38
Wędkarz to ten kto łowi ryby wędką. A co do ryb to pyszne są, najlepiej brać przy każdej okazji, po to są.
Ciągłe wypuszczanie ryb? Mija się z sensem, po co w takim razie kaleczyć ryby na darmo, lepiej to zostawić w spokoju i znaleźć sobie inne zajęcie. Ludzie stosujący C&R może to kiedyś zrozumieją, ryb i tak nigdy nie braknie.
Pomógł: 3 razy Wiek: 28 Posty: 349 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 19:52
kp44 napisał/a:
Prawdziwym wędkarzem staje się według mnie wtedy gdy wracasz do domu cały mokry, wyziębiony, głodny i oczywiście "o kiju". Jeśli po takie przygodzie myślisz dalej o następnym wypadzie na ryby to jest w Tobie pasja, jesteś prawdziwym wędkarzem.
Święte słowa...skąd ja to znam ? Styczeń , na termometrze 8 kresek poniżej zera a ja jak ten idiota pakuje sprzęt i jadę łazić kilka kilometrów wzdłuż Iny w poszukiwaniu troci...a jak już cały zmarznięty i mokry od śniegu i oczywiście "o kiju" nie mówię "nigdy więcej" lecz mam ochotę na więcej i w trakcje powrotnej podróży już planuję następną To jest wędkarz , osoba która mimo wsystkich przeciwności losu robi to co kocha - czyli wędkuje
Pozwolę sobie wkleić tekst znajomego z innego forum wędkarskiego , mniej więcej tak samo się czasami czuję
"Do 4 rano szykuję sprzęt .Patenty z kosmosu.
Każdy 100% pewniak.
Nie ma mocnych ,żeby na "to" nie wzięło.
Torby napchane,papier toaletowy w kieszeni,atraktory,wibratory,cuda i dziwy.
Szybkie spanko bo o 06.00 pobudka.
Auto odpalone,szybki oskrobane - jadę!
Woooda!
Jeszcze tylko te parę kilometrów krzaczków po tych 100 przejechanych autostradą...
Ale już czuć wodę...jeszcze tylko te krzaczki...
I tu się zaczyna ten z elementów naszego hobby , który nazywamy kontaktem z naturą.
Jeżyny , trzciny,pokrzywy,kolce,bagna,błota,kopniak w tabliczkę "teren prywatny",rosa,deszcz,wilki jakieś,krokodyla tylko brak.
Jakoś na mapach google ten teren wyglądał lepiej.
Jaka to przyjemność?
Sweter porwany,skarpety mokre,na twarzy blizny po gałęziach,bąble po komarach a jeszcze czasem trafi się butem w kupichę i nie chodzi tu wcale o lidera zespołu "Feel".
I to się nazywa kontaktem z naturą...
Docieram.
Kilka rzutów i jest...zaczep...
Po cycki do wody i zaczyna się: odstrzeliwanie, naciąganie,bluzganie,wkurw....anie,odczepiacze,przepychacze,popychacze.
Przeliczanie - ile dałem za tą przynętę?
Stoję w wodzie jak debil i szlag mnie trafia.
Jeszcze niech ktoś w tym momencie podejdzie i zapyta "czy coś bierze"?
Od razu zdejmuję wodera i mokrą stopą wytnę w kły.
I po co ta męka?
Przecież wiadomo ,że się urwie.
Przecież to norma.
Dobrze wiem ,że za kilka lat z tego nazrywanego tu przeze mnie ołowiu będzie nasypana fajna główka , z której może nawet ktoś coś połowi.
Na milion bez zaczepowych rzutów nawet trafi się jakiś ledwo wymiar.
I tu znowu będzie bluzganie.
- Ale połknął - Po same dupsko.
Krew się leje,kombinerki w trawę wpadły.
Człowiek byłby prostakiem to w łeb i koniec ,a tu jakieś C&R.
Dobrze,że ryba nie krzyczy bo serce by pękło.
Ale zaraz krzyknę ja...o kur...a!
Kotwica w palcu!
I jeszcze rybsko takie małe.
A przecież inni łapali większe - widziałem na fotkach.
Jakoś inni mogą to czemu nie ja.
Ktoś tu chyba ze mnie robi sobie jaja.
Zimno i mokro.
Sprzęt Hi-End a nawet Sajens Fikszyn.
I zero wyników?" @makamba
Ulubiona metoda: Spinning/Grunt
Pomógł: 31 razy Wiek: 41 Posty: 696 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 19:55
Hurricane pojmij najpierw podstawowe pojęcia zanim zaczniesz się wypowiadać.Mięsiarz to osoba pakująca do wora wszystko i za wszelką cenę, nie patrzy na limity, kombinuje gdzie najłatwiej i najszybciej napchać torby, zabiera ponad swoje potrzeby rozdając innym a jak coś to i podkarmi domowy inwentarz itd. itd.
Osoba idąca połowić legalnie rybki w celu pozyskania rybiego mięsa zgodnie z obowiązującymi regułami nie jest mięsiarzem, i zrozumcie to w końcu wszelkiej maści fanatycy C&R.
Pomógł: 4 razy Wiek: 65 Posty: 131 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 19:57
Według mnie wędkarzem trzeba się urodzić.Ja pamiętam jak dziś kiedy brat cioteczny dał mi pierwszy raz wędkę do ręki.
Od razu wiedziałem że to jest to.I trwa to już ponad 40 lat i końca nie widać.A do bycia "prawdziwym wędkarzem" każdy musi dojść swoją drogą,a i tak nie wszyscy do tego celu docierają.
Pozdrawiam.
_________________ Tomek i Joki
Fulco de Lorche
Pomógł: 1 raz Posty: 73 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Z Lotaryngii
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 20:05
Prawdziwym wędkarzem jest się wtedy, kiedy przestrzega się tego dekalogu.
* I Będziesz szanował ryby jako stworzenia Boże i piękny lud wodny.
* II Będziesz ułatwiał im spokojny żywot, dbał o ich rozmnożenie, bronił je przed wszelkiego rodzaju szkodnikami i krzywdą płynącą z chciwości i głupoty ludzkiej.
* III Będziesz nie tylko wiernym wykonawcą praw przepisów ochronnych, ale dobrowolnym strażnikiem i poplecznikiem, dbając, aby nikt ich nie przestępował.
* IV Będziesz łowił ryby w sposób możliwie najdelikatniejszy, nie zadając im zbędnych cierpień, będziesz je łowił tylko dla sportu, dla poznania ich życia i obyczajów, nie zaś dla napełnienia torby.
* V Pamiętaj, nie to cię wyróżnia od innych wędkarzy, jakie ryby łowisz, ale jak je łowisz, wiesz bowiem przecie, że można łowić łososia z powodzeniem, ale brzydko, nader zaś pięknie nawet płotkę.
* VI Nie będziesz dążył do tego, aby złowić jak najwięcej ryb, ale jak największe okazy w każdym gatunku i to w warunkach wymagających od ciebie wysokich zalet sportowych.
* VII Pamiętaj, że wędkarstwo jest sztuką wymagającą umiejętności czytania w wodzie i długoletniej wprawy, dlatego też bądź wolny od jednostronności i zarozumialstwa sportowego, chętny do uczenia się od innych, wytrwały w obserwacjach i doświadczeniach.
* VIII Ze złowioną rybą będziesz postępował rozumnie i po rycersku: zwrócisz jej wolność, jeśli zdobyłeś ją łatwo, jeśli nie jest okazem godnym zabrania jej do torby, a – broń Boże – nie zatrzymasz jej nigdy, jeśli przypadkiem złowiłeś ją w czasie ochronnym lub jeśli nie ma wymiarów przepisanych prawem lub regulaminem towarzystwa, do którego należysz.
* IX Pamiętaj, że nie sam lubisz i chcesz łowić ryby, ale że należysz do wielkiej rodziny wędkarskiej; nie przeszkadzaj więc innym w łowieniu, bądź chętny do usług i pomocy koleżeńskiej, dbały o dobro i rozwój zarówno własnego towarzystwa, jak i wszystkich bratnich stowarzyszeń wędkarskich.
* X Pamiętaj, że wędkarz powinien się cieszyć szacunkiem rybaków zawodowych, uznaniem właścicieli i dzierżawców wodnych, być uważanym przez wszystkich za bezinteresownego sportowca, miłośnika i opiekuna przyrody wodnej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.