Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 21 razy Wiek: 51 Posty: 913 Otrzymał 294 piw(a) Skąd: Sobiborski Park Krajobrazowy
Wysłany: Czw Sie 02, 2012 16:42
A jakie doświadczenia mają Ci unzerzy, którzy do takiej jamki proponują klenie, jazie, bolenie, amury, szczupaki z sandaczami.....
Nie maja tez pojęcia co ilości ryb, jakie można wpuścić do takiego stawiku, a jeżeli pisze ktoś, kto zna temat, to i tak kinie steku idiotycznych postów.
Rekordy Osobiste :
*Sum - 98,78 cm / 6,52 kg
*Sandacz - 65,90 cm / 4,52 kg
*Karp - 48,40 cm / 10,08 kg
Moje 3 Najlepsze Rekordy , Jeśli Pobije To Wpiszę
Pozdrawiam Wszystkich Wędkarzy Dla , Których Jest To Hobby !
Uwielbiam :
-Muche
-Spławik
-Grunt
-Spinning
!
Disaster
Pomógł: 23 razy Wiek: 32 Posty: 409 Otrzymał 33 piw(a) Skąd: Zagnańsk
Wysłany: Czw Sie 02, 2012 22:38
Karpie - 50/50 - Ryba szkodliwa dla stawu, robi duży bajzel i przeszkadza innym gatunkom co jest wadą. Zaletą natomiast fakt, że szybko rośnie i jest wytrzymały także się uchowa.
Karaś - moim zdaniem świetny wybór - ryba bardzo wytrzymała, rozmnaża się przyzwoicie, zawsze można podłowić parę mniejszych sztuk na żywczyka, rośnie też do pokaźnych rozmiarów.
Płoć, Wzdręga - dobry wybór - biała rybka, nieszkodliwa, nikomu nie wadzi swoją obecnością itp. Podobnie do Karasia tylko troszkę słabsze gatunki.
Lin - moim zdaniem może mieć szansę - zależy troszkę od dna i roślinności ale pamiętam jak mały byłem to facet normalnie z błota nieopodal stawu je rękami wyjmował - po prostu w takim bagnie sobie "żyły" (nie wiem na jakiej zasadzie to było ale siedziały tam).
Okoń - znowu 50/50 - moja opinia na jego temat jest taka - choćbyś go nie wpuszczał to i tak on tam trafi - kaczki lub inne ptactwo przeniesie ikrę z odchodami - jakoś się tam znajdzie - pożera ikrę w miarę obficie ale i tak nie ma z nim tragedii. Większy problem jeżeli się wytrze go na tyle dużo, że "skarłowacieje" (nie będą rosły duże osobniki tylko multum małych) - wtedy może stać się plagą.
Sum - stanowcze NIE. Robi wielki bajzel, jak urośnie duży to będzie jedynie problemem.
Szczupak, Sandacz - warto aby któryś z nich się znalazł do regulacji ryby chorej i słabej - osobiście stawiałbym na Sandacza jako smakosza trupków ale z drugiej strony chyba na małym zbiorniku lepiej sobie poradzi Szczupły (nie słyszałem prawdę mówiąc aby ktoś miał Sandacza w sadzawce, stawie także nie mogę się wypowiedzieć szeroko). Jeśli będzie sporo okonia to szczupak czy sandacz będą potrzebne aby go regulować.
Żadnych Sumików Karłowatych itp. chwastów - wyjątkowo szkodliwe dla zbiornika.
Jazgarz - raczej nie - niby podobnie jak okoń ale chyba na większą miarę się z ikrą będzie rozprawiał.
Kiełb - moim zdaniem można go wpuścić - jednak raczej wtedy kiedy woda będzie czystsza i przyzwoicie natleniona.
Leszcz, Krąp itp. - raczej nie - Leszcz lubi przestrzeń i większą głębokość - ryba wybitnie pobiera pokarm z dna. Jeśli będzie w małym zbiorniku - nie urośnie.
Amur - raczej nie, chyba, że jest bardzo dużo roślinności. Amur działa jak kosiarka i jeśli roślinności w zbiorniku nie jest zbyt wiele to może go ogołocić w miarę szybko ograniczając pokarm dla innych ryb, a także zachwiać natlenianie i oczyszczanie wody.
Brzana, Boleń - NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE - jeśli muszę tłumaczyć dlaczego nie to po prostu proszę o wyrozumiałość jeśli zacznę krzyczeć w niebogłosy. To nie są w żadnym wypadku ryby do stawów.
Ukleja, Słonecznica - nadają się przyzwoicie - stanowią świetną możliwość pokarmu dla innych ryb, a same też o siebie zadbają na tyle aby przetrwać w stawie.
Tołpyga - w zasadzie "dlaczego by nie" - problemem może być fakt, że potrafi dorosnąć do sporych rozmiarów i narobić bajzlu - ale działa dość podobnie do Amura tylko na mniejszą skalę (Tołpyga zjada plankton i drobny pokarm roślinny, a jak podrośnie robaki, małże, i narybek) - jak dla mnie można wpuścić sztukę. Ryba bardzo smaczna także chociażby dla mięska z niej można wpuścić.
Jesiotr - tak, napisałem to - tylko dlatego, że ktoś w temacie poruszył Jesiotra i jak przeczytałem to się zachłysnąłem wodą - nie ma chyba w polsce stawu, który by ta rybka zaakceptowała - udusiłby się tak szybko, że by wyskoczył z wody zaraz po wpuszczeniu i wypowiedział piszczącym głosem "zabierz mnie stąd" - brak czystej i BARDZO dobrze natlenionej wody = nie ma szans na jesiotra. Jeśli jesiotr to chyba z całorocznym nadmuchem powietrza. Naturalnie nie pyknie.
Węgorz - Najpierw napiszmy, że jego krew jest trująca tak jak krew węży (zaburza pracę organizmu człowieka i krzepliwość krwi - także uwaga). Nie jestem pewien co do tego wyboru, głównie dlatego, że Węgorz najchętniej raczej nam świśnie do rzeki czy coś - bądź co bądź potrafi po lądzie sobie śmigać bez problemów np. po trawie. Za to jeśli "polubi stawik" to może przeżyć dłużej niż człowiek żyją bardzo długo nawet po kilkadziesiąt lat. Napewno się nie wytrze - chyba, że to stawik w pobliżu moża Sargassowego albo nam zwieje i popłynie w siną dal i już nie wróci. Bardziej precyzyjnie co zrobi w stawie - napewno pożyteczna ryba "działająca" w nocy. Padlinożerca. I jak już urośnie to ponoć z jego skóry się robi niezniszczalne sznurówki ale nie sprawdzałem.
Ogólnie mam znajomego któremu zarybiałem staw - głównie karasiem, płociami itp. białą rybą "naszą ojczystą" ale część wypowiedzi z własnego doświadczenia i obserwacji pisałem. Mam nadzieję, że wszystko w miarę przyzwoicie i trafnie napisałem. Jeśli jakieś rażące błędy z mojej strony to proszę walić z armat bo faktycznie mogłem się pomylić.
Pomógł: 21 razy Wiek: 51 Posty: 913 Otrzymał 294 piw(a) Skąd: Sobiborski Park Krajobrazowy
Wysłany: Pią Sie 03, 2012 09:26
Disaster, Bardzo fajnie to napisałeś; w większości nic dodać, nic ująć. Ale troszke doprecyzuje; Jesiotr; ja mam teraz "rosjana" , fakt, że trzymam go od wylegu, ale żyje u mnie w stawach 100/20 m i ma się całkiem dobrze. Tlen pompuje to fakt, tzn. używam aeratorów i nigdy żaden mi się nie udusił. Węgorze też mam, i to prawda co napisałeś, jeżeli stawik jest blisko rzeki- a one to wyczuwają, to którejś nocy, jak dojrzeją płciowo pójdą sobie po rosie.
Bardzo trafnie opisałeś okonia; ja mam kilka stawów, nigdzie nie wpuszczałem okonia, a wszędzie go mam.
Ale podsumuję temat; taka sadzawka służy z reguły do produkcji rybiego mięsa, a najlepiej, najłatwiej i najszybciej produkuje sie karpia, tołpygę i karasia. Amur też ładnie rośnie, ale on potrzebuje dużo roślinności, niektórzy (również ja) jeszcze dorzucają do takich stawów różne ziele; sałatę, koniczynę, trawę wtedy amury mniej niszczą dno, bo jedzą to z powierzchni.
AdSense
Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Disaster
Pomógł: 23 razy Wiek: 32 Posty: 409 Otrzymał 33 piw(a) Skąd: Zagnańsk
Wysłany: Pią Sie 03, 2012 12:24
Właśnie o to mi z jesiotrem chodziło aby nikt nie próbował go do zwykłego stawiku bez takiego sprzętu wpuszczać bo źle się skończy. A taki sprzęt to chyba dość spory wydatek i wymaga dodatkowego czasu do spędzenia nad stawem aby to wszystko utrzymywać. Zapomniałem dopisać Certy i Świnki ale to chyba można by podpiąć pod Brzanę i Bolenia jeśli chodzi o sens. Cieszę się, że w miarę logicznie mi to wyszło ^^
Wysłany: Czw Sie 30, 2012 10:01 Zarybianie/czyszczenie stawu
Witam,
Posiadam staw, który wykopany został jeszcze za śp. dziadka, a ostatni raz czyszczony był jakieś 20lat temu. Zostało z niego bagno. Dziura całkowicie zarośnięta przez trzcinę. W tym roku wziąłem się za jego czyszczenie. Do końca tygodnia prace techniczne powinny być zakończone. I w związku z tym moje pytania do was, gdyż w kwestii postępowania po oczyszczeniu, następnie -właściwego zarybiania jestem laikiem, więc byłbym wdzięczny za każdą pomoc z waszej strony.
Najpierw może trochę informacji o samym stawie.
Staw znajduje się w miejscu lekko zadrzewionym, więc jesienią spada do niego trochę liści.
Jak wspomniałem był bardzo zarośnięty, miejsce sprzyja bujnej roślinności.
Staw ma ok 800m2 40m x 20m (wymiary mogą się nieco zmienić w praniu - jak wspomniałem koniec prac ok soboty ). Głębokość ok 1,5m środkiem chcę przegłębić na całej długości. Staw jest przepływowy.
Wody, ani ryb nie ma, więc chciałbym wapnować dno. I tutaj moje pierwsze pytanie:
Jakim wapnem najlepiej? Jakie ilości? W jaki sposób?
Po formowaniu, wapnowaniu, coś jeszcze zrobić? coś jeszcze można zrobić, póki nie ma wody?
Następnie zarybianie.
Jakie ryby w jakich ilościach wpuścić ?
Dodam że woda bardzo szybko nachodzi do stawu, więc może w tym roku już jakąś tołpygę, amura wrzucić?
I co na przyszły rok - chciałbym zarybić. amurem, karpiem, linem, tołpygą, węgorzem, szczupakiem no i coś drobnego dla szczupaka. Ale nie mam pojęcia czy to zda egzamin? Oraz jakie proporcje, a żeby to miało ręce i nogi.Przede wszystkim ile drapieżnika?
(Sąsiad ma staw ok 3 razy taki, miał dużo drobnicy wpuścił sumy, wszystko wycięły, chciałbym tego uniknąć, ale żeby jakiś szczupak sobie pływał )
Bardzo proszę o pomoc, dodam że moj wywód na temat zarybienia to niczym nie podparta moja wizja Także w razie czego smiało sprowadzać mnie na ziemię
Ja bym zrezygnował z tołpygi i wpuścił więcej amura. Tołpyga je plankton a to utrudni rozwój narybki amur to chociaż roślinek trochę zje. w innych sprawach ci nie podpowiem ale polecił bym ci jeszcze wpuścić kolorowe karasie i orfy. Jak podrosną to ładnie to dla oka wygląda a poza tym zaloty orf są prześliczne i widowiskowe.
_________________ Cash and relase - złów i wypuść
Po ryby to się do rybnego chodzi a na ryby to nad wodę.
Pomógł: 12 razy Wiek: 25 Posty: 145 Otrzymał 3 piw(a) Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: Czw Sie 30, 2012 10:54
Indor1, szczupaka wpuść kilka sztuk Tołpygi nie wpuszczaj w ogóle.I tak jej na wędkę nie złapiesz(ciężko bardzo,rzadko się zdarza aby brała na wędkę). Wpuść za to więcej amura.Warto zarybić staw też karasiem złotym
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.