Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
witam
postanowiłem sie poradzić na forum bo szczerze mowiąc ręce opadają
łowie generalnie wieloma technikami od spławika na jeziorze poprzez feder a konczac na spinningu. I z tym ostatnim mam problem. Otóz odkad pamiętam mam bardzo duzy problem żeby złowic cokolwiek na spinning na Odrze,mam te rzeke pod bokiem podobno jest to dobry odcinek obfitujący w piekne sandacze,szczupaki,kleniska czy bolenie-nic z tych rzeczy.
Łowie na Odrze od jakiś 15 lat i jedynymi rybami jakie tu złowiłem to Boleń 94 cm ,szczupak 50 cm i 2 okonie-koniec.
Dodam ze nie uwazam sie za jakiegos laika,przez lata duzo podpatrywałem,duzo czytałem,naprawde wiele godzin nad wodą i nic.
Ostatnio wzielismy sie ze znajomym za spinning tak konkretniej i postanowilismy zapolowac na bolenia tzn od zeszłego lata...mamy w pudełku wszystkie mozliwe killery boleniowe,samoróby i mnóstwo innego zelastwa,wile godzin nad woda wiele róznych prób,konsultacje,podpatrywanie łowców na filmach- wynik-ZERO. Ani jednego pobicia !!!!!
Dodam ze wystarczy gdy wybiore sie ze spinningiem na Bóbr,Kwise,czy jakiekolwiek jezioro a natychmiast zaczynamy cos łowic,niewazne czy to okonie,pstragi czy szczupaki-łowimy bez problemu.
Czy odcinek od Nowiej Soli do Krosna to naprawde taka słaba woda...może macie jakies rady lub patenty,bo mamy juz dosc czytania jakie to potwory w odrze pływają-tylko czemu my ich nie widzimy?
pozdrawiam
AdSense
Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
roland
Pomógł: 1 raz Wiek: 43 Posty: 162 Otrzymał 15 piw(a) Skąd: Głogów
Wysłany: Czw Kwi 26, 2012 21:14
Kolego obławiamy podobny odcinek co do Bolenia to po pierwsze :
Miejscówka
sposób bycia i podejścia do łowiska
naturalność przynęty
Zyłka a nie plecionka
Na pocieszenie ale o tym pewnie wiesz to Boleń niejest łatwą rybą do złowienia
no niestety...albo stety ale bolenie stoja przy prawie kazdej główce.
Czołgamy sie maskujemy,przynety rzucamy na 30-40 m.(salmo thrill,spirit lipinskiegi i hermes z glooga)
absolutna cisza,kazdy osobno na główke.
żylka 0,16 - nigdy nie uzywam plecionki.
i..zero ja rozumiem jedna ,dwie trzy wyprawy...ale my juz bylismy na boleniach w tym roku tylko jakies 7 razy(wiem ze okres ochronny ale my nie zabieramy ryb-czysty sport),i ani jednego pobicia !!!!!
Dodam ze stosujemy sie co do joty do rad mistrzów czyli szybko prowadzony wobler okolo 0,5 m pod powierzchbia-nic zero
zwolnilem krecenie-nic zero,prowadzomne głebiej-zero zmioenilismy przynety na białe mannsy -zero...potem na którejs wyprawie po 2 godzinach bez brania zaczelismy łowic na obrotówki-zero..
szczerze powiem ze albo odlowili ryby(ale nie one sie pluskaja:),albo cos jest nie hali-generalnie mam dosc:) chcielismy przełamacte Odre by łowic w niej w miare regularnie-i nam sie w sumie udało-regularnie nie łowimy NIC .
Nawet chciałem się kiedys wybrac z jakims specem od owienia w Odrze ale niestety ci co filmy nagrywaja i potem sprzedaja swoje wobki jakos juz nie kwapia sie do głebszych wynurzen czy wspólnegpo wedkowania-wiadomo jesli sami nie umiemy warto sie poradzic .
pozdrawiam
Używaj polskich znaków bo ciężko czytać twoje wywody
zapoznaj się z regulaminem forum .
Pomógł: 4 razy Wiek: 48 Posty: 332 Otrzymał 8 piw(a) Skąd: wielkopolska
Wysłany: Czw Kwi 26, 2012 21:37
front247 napisał/a:
ale my juz bylismy na boleniach w tym roku tylko jakies 7 razy(wiem ze okres ochronny ale my nie zabieramy ryb-czysty sport),i ani jednego pobicia !!!!!
ale my juz bylismy na boleniach w tym roku tylko jakies 7 razy(wiem ze okres ochronny ale my nie zabieramy ryb-czysty sport),i ani jednego pobicia !!!!!
Nie mam pytań.
skoro nie masz pytań to czemu spamujesz mój temat?
Ulubiona metoda: spinning
Okręg PZW: Tarnów
Pomógł: 59 razy Wiek: 39 Posty: 1092 Otrzymał 84 piw(a) Skąd: Aktualnie z Paryza
Wysłany: Czw Kwi 26, 2012 22:13
Kolego front247, to ze wypuszczasz wszystkie zlowione ryby nie oznacza ze mozesz je lowic w okresie ochronnym. To jest zwykle klusownictwo i Ty sam jawnie przyznajesz sie do tego na lamach forum.
Kolego front247, to ze wypuszczasz wszystkie zlowione ryby nie oznacza ze mozesz je lowic w okresie ochronnym. To jest zwykle klusownictwo i Ty sam jawnie przyznajesz sie do tego na lamach forum.
A czy jest niezwykłe kłusownictwo? Skoro moje jest zwykłe? -błąd myslowy
Widzę ze nawet moderator forum nie chce rozmawiać w temacie tylko schodzi na inny temat.
Nie rozumiem...no ale trudno.
Ja w tym temacie nie chcę rozmawiać o problemie kłusownictwa - od tego zapewne jest inny temat. Jedno co mogę napisać to to że ja znam całkowicie odmienną definicję kłusownictwa..
Zresztą definicja ta zawarta jest w prawie. Dodam jeszcze dla ułatwienia że kluczowe jest tu słowo ,,CELOWO,,. No ale jako że moje sumienie w tej kwestii jest czyste jak łza ,to już się tłumaczyć nie będę.
Jeśli jest taka wola moda ,to mogę założyć w odpowiednim dziale drugi temat pod tytułem ,, Próbuje łowić bolenia w kwietniu- czy jestem kłusolem?,, ale ten temat jest zupełnie o czymś innym-jest o technice łowienia danego gatunku,a o tym jak mi się zdaje można na forum rozmawiać od grudnia do..grudnia.Prawda?
pozdrawiam
Pomógł: 21 razy Wiek: 51 Posty: 913 Otrzymał 294 piw(a) Skąd: Sobiborski Park Krajobrazowy
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 08:19
Przede wszystkim cisza, spokój i opanowanie; jeżeli ja widzę żerujące bolenie, i jeżeli w ciągu trzech rzutów nie zaatakują przynęty, to dalsze próby łowienia ich nie maja najmniejszego sensu. Musisz szukać innego miejsca- boleń jak Cie zobaczy czy usłyszy nie weźmie- a prawie zawsze Cie zobaczy czy usłyszy. Przynajmniej tak jest u mnie, chociaż małe bolenie biorą raczej zawsze.
Pomógł: 1 raz Wiek: 34 Posty: 132 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 12:31
Maniek, kolega pisał że jest absolutna cisza, maskowanie i temu podobne zachowania wymagane do połowu bolka. Powiem szczerze, że na odrze z roku na rok coraz gorzej jest z drapieżnikiem. W tamtym roku na odrze nie wyciągnełem żadnego szczupłego jedynie kilka okoni. Łowię na odrze w okolicach krosna odrzańskiego (lubuskie)
_________________ ...Nie wdawaj sie w klótnię z debilem, wstępnie sprowadzi Cię do swego poziomu, a końcowo pokona doświadczeniem...
Pomógł: 8 razy Wiek: 41 Posty: 455 Otrzymał 26 piw(a) Skąd: włocławek
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 12:36
Albo wybierasz złe miejsca bo nie umiesz za przeproszeniem czytać rzeki Są takie miejsca na rzece ze przez cały rok nic nie złowisz a pójdziesz 300 metrów dalej i na łowisz jak trafisz dzień do bólu. Patrz jakie wybierasz miejsca na spiningowanie itp Liczy się ukształtowanie dna ,nurt itp.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.