Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Trzy metry to chyba trochę za głęboko. W większości rzek to prawie przy dnie. Duże bolki żerują mniej więcej w pół wody. U mnie na Brdzie to będzie jakieś 1,5 m, a na Wiśle około 2 (choć i tak z reguły widać je płycej). Dlatego dobrze sprawdza się Salmo Sting w kolorze uklei i wszelkiego rodzaju obrotówki. Na Horneta jeszcze nie próbowałem, ale będę i może się uda.
Pomógł: 18 razy Wiek: 50 Posty: 535 Otrzymał 52 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 12:54
Na Nysie duże Bolki czasem atakują trochę głębiej, ale przeważnie przy powierzchni, tak do 20-30 cm pod powierzchnią maksymalnie. Oczywiście sa odstępstwa, jak zawsze, ale taka jest reguła.
_________________ CATCH & EAT www.cb-mania.pl - prawdopodobnie najlepsze forum o CB radiu
Mi nie raz trafił się boleń na żywca na głebokości 4metrów ale to są rzadkie przypadki.. najczęściej boleń przy powierzchni bije, i obojętnie czy ma on 60cm czy 90...
Pomógł: 1 raz Wiek: 42 Posty: 10 Skąd: Gorzów Wielkopolski
Wysłany: Nie Sie 14, 2011 22:41
Witam panowie
To i ja podlacze sie do zbiorczego tematu jakie macie sposoby na bolenie ze stojacej wody, lowie na warcie w ktorej na pewnym odcinku jest duza zatoka w ktorej kiedys dokowaly barki.
Testowalem na tej zatoce wszystkie mozliwe przynety(najpopularniejsze boleniowe, miekkie, woblery plywajace,tonace , popery, blachy) i techniki boleniowe(wolne prowadzenie , szybkie , mieszane, z zachowaniem ciszy, kamuflarz itp) i nic.. na warcie lapie bolenie na zatoce nie ,a bolenia jest tam bardzo duzo gdy zeruje chlapie woda po glowie .
Moze cos koledzy podpowiedz. Bo przyznam ze bolki z zatoki mnie irytuja juz .
A próbowałeś na lekką cykadkę??? U mnie jak była powódź to tylo cykadka kusiła bolka. Popróbuj troszke pojigować nią w toni, pod powierzchnią. A jakie dokładnie przynęty stosowałeś (modele, waga)???
Pomógł: 1 raz Wiek: 42 Posty: 10 Skąd: Gorzów Wielkopolski
Wysłany: Wto Sie 16, 2011 19:12
Z woblerow:
- Gębskiego boleniowe: narybek, ukleja,
- glooga hermesy , Hektory,
- tarnusy sterowe i bezsterowe,
- spiryty,
- thrill, minow,
- rapli i salmo nie duże woblery uklejo i karasio podobne
- fafiki,
- rapla pooper ,
- salmo pooper,
Z blach:
- zlote i srebrne mepsy 0,1 ( czyte + nakrapiane)
Z gumek:
Wszelkiej masci twistery, rippery w roznej kolorystyce i wielkości
(biale kremowe, krwisto niebieskawe z domieszka brokatu, wszelkiego rodzaju mieniące się narybko podobne gumy, imitujące ranny narybek, knighty boleniowe.
Wiem ze część z tych wabików jest typowo nurtowa ale wszystkiego trzeba spróbować jak to mówią. W jednym artykułów bodajże Roberta Hamera doczytałem ze na spokojnej wodzie bogatej w narybek raczej niema szans na oszukanie bolenia , jeśli już się uczepi to tylko i wyłącznie przypadkowo.
W niedługim czasie postaram się przetestować Sieki i siudaki , wobki bonito, chwilowo mam przerwę bo kij doznał kontuzji szczytówki i poleciał do serwisu
Ulubiona metoda: spinning
Okręg PZW: Tarnów
Pomógł: 59 razy Wiek: 39 Posty: 1092 Otrzymał 84 piw(a) Skąd: Aktualnie z Paryza
Wysłany: Śro Sie 17, 2011 22:10
Polycount napisał/a:
W jednym artykułów bodajże Roberta Hamera doczytałem ze na spokojnej wodzie bogatej w narybek raczej niema szans na oszukanie bolenia , jeśli już się uczepi to tylko i wyłącznie przypadkowo.
To chyba ten pan nigdy nie lowil boleni na zbiornikach bo glupoty pisze. Przyklad nie dawno na zbiorniku Nielisz kolega wyhaczyl ladnego bolenia 80 cm przy polowaniu na sandacze. Bolen wziol tak jak klasycznie bierze sandacz z opadu, pomimo tego ze dosc intensywnie zerowala ukleja przy powierzchni. I to napewno nie byl zaden przypadek bo takich boleni polowili rowniez inni wedkarze
Ulubiona metoda: Spining
Okręg PZW: Mazowiecki
Pomógł: 77 razy Wiek: 40 Posty: 1509 Otrzymał 32 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sie 17, 2011 22:46
By złowić bolenia trzeba bardzo dużo czasu mu poświecić. Od tygodnia tylko i wyłacznie latam za boleniem na kanale i 2 krotnie na Wiśle. Jak dotąd nietrafiłem ani jednego choć widać że pluskają intensywnie .
Desperacko szukam złotego środka. Wobki Rapali, Salmo czy Dorado nieprzynoszą efektu. Błystki o różnych kształtach i wielkościach też nie. Wiekszość złowionych boleni to przyłów. Mi z zeszłym roku dwie sztuki trafiły się klasycznie z opadu.
Także przy połowach tych ryb niema reguł, które potwierdzają skuteczność połowów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.