Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Wyschnięte jeziora, zniszczone lasy, upadek turystyki. Wszystko przez boom budowlany. A dokładniej przez żwir.
Nie ma drugiej Krainy Wielkich Jezior. Unikalnego systemu naturalnie i sztucznie połą-czonych akwenów może nam pozazdrościć cała Europa. W ukształtowany przez lodowiec mazurski pejzaż wpisuje się równie niepowta-rzalny krajobraz starych wsi i miasteczek, przydrożnych kapliczek i drewnianych kościółków. Już niedługo sami możemy to zniszczyć.
Kraina Wielkich Jezior, tak jak cała Polska, zamienia się w plac budowy. Pisarz Kazimierz Orłoś mówi o znikającym pejzażu, dewastowanym niepohamowaną wycinką lasu i samowolą budowlaną. O wyrębie starych szpalerów, sadzonych jeszcze za Niemca, bo drogi zbyt wąskie, a ruch samochodowy coraz większy. Publicyści piszą o tandetnych Mazurach, oszpeconych brzydką architekturą, skła-dami materiałów budowlanych i tęczowymi plamami benzyny na wodzie.
Są i tacy, którzy Warmię i Mazury porównują do Kuwejtu. Z tą różnicą, że Kuwejtczycy śpią na ropie, a Warmiacy i Mazurzy na żwirze. I z tą, że ropa uczyniła Kuwejt jednym z najbogatszych państw świata, a Mazury na żwirze kokosów nie zrobią. Zarabiają nieliczni. Traci wielu, bo powstające w ekspresowym tempie żwirownie mogą doprowadzić do nieobliczalnych zmian mazurskiej przyrody. W porównaniu z tym przecięcie Doliny Rospudy trasą szybkiego ruchu okaże się drobnostką.
Kraina tysiąca kopalń
- Chcemy mieć nowe drogi, więc kopiemy żwir - mówi Krzysztof Worobiec, prezes Sadyby, Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego Mazur. - Kopalnie osuszają teren, więc tracimy cenne bagna i torfowiska. Do tego dochodzi hałas, pył i setki ciężarówek dziennie, które wożąc żwir na budowę dróg, rozjeżdżają drogi lokalne. Budując jedno, bezpowrotnie niszczymy drugie.
W Studziankach zdesperowani mieszkańcy zablokowali drogę, bo od drgań wywołanych przez przejeżdżające przez wieś ciężarówki pękają domy. Tak samo jest we Frączkach w gminie Dywity. W Kronowie (gmina Barczewo) wielki dół zaczyna się kilka metrów od ściany lasu. Prognozy nie są najlepsze: część lasu uschnie. Zygfryd Chwietczuk z Kronowa, który sprzedał kopalni kawałek swojej ziemi, dziś pluje sobie w brodę, że dał się namówić. Woda w jego studni zniknęła i choć kilka razy studnię pogłębiał, nie chce się pojawić. O pyle i hałasie woli nie mówić, bo od samego gadania skacze mu ciśnienie. - W takich warunkach trudno żyć - kręci głową.
Tych, którym trudno żyć, jest coraz więcej. Bo kopanie żwiru to żadna filozofia. Wystarczy bogate złoże i trochę grosza na sprzęt. Ludzi z pieniędzmi nie brakuje, bogatych złóż też nie. Zwłaszcza na Warmii i Mazurach.
I jest coraz gorzej.Czego człowiek nie zrobi dla kasy?Niedługo tak jak ktoś gdzieś już mówił ryby będziemy mogli tylko w oceanarium obejrzeć albo gdzieś ale na pewno nie w jeziorze.
Po prostu Polacy muszą sie przejechać na ekologii tak jak to zrobiły dawno inne bardziej cywilizowane narody. Niestety Polak nie umie sie uczyc na cudzych błędach
_________________ najlepsze ryby to te które zostają w wodzie! "catch and release" - złów i wypuść!!!!!!
"MĄDRY POLAK PO SZKODZIE" - czy większość Polaków nigdy nie nauczy się szanować przyrody - a jeżeli wiemy już teraz co nam grozi ,to dlaczego nie zapobiegamy temu???(piszę o większości ale oczywiście są ludzie ,dla których zależy na przyrodzie)...przecież to jest tak samo jak z chorobą - lepiej zapobiegać niż leczyć!!!... Jestem rodowitym mazurem i tym bardziej zależy mi na ochronie mojej pięknej krainy. Ludzie w życiu nie liczą się tylko pieniądze ,intensywny rozwój techniki itp.,pomyślmy czasami o tych pięknych widokach ,które przez straszny "wyścig szczurów" może będziemy mogli tylko wspominać z pamięci i zdjęć!!! RATUJMY PRZYRODĘ!!!
Może trzeba stworzyć więcej rezerwatów, aby tereny nimi objęte były niesprzedawalne.
Teraz jak ktoś chce pobudować hotel w środku lasu to nie ma problemu. Wystarczy dobrze posmarować to nadleśnictwo wyda zgodę.
Pomógł: 12 razy Wiek: 31 Posty: 329 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 16:57
rezerwat nie pomoże zawsze znajdzie się palant który wrzuci jakieś toksyczne śmieci albo coś po prostu w Polsce musiała by chyba być katastrofa ekologiczna żeby Polacy coś zrozumieli...
Taka nasz kołtuńska - narodowa świadomość. Śmieci do lasu, do wody, do rowu. Tak jesteśmy nauczeni od kilku pokoleń. Bo po co płacić za kontener? Nawet jak złapią to mała szkodliwość czynu i grzywna będzie mniejsza niż koszt utylizacji. Dlatego ludzie wyrzucają po lasach, firmy spuszczają ścieki. Jest taniej. A jak by za wyrzucenie śmieci przysolili z 5 tysiaków jednemu i drugiemu, firmie, która wypuściła ścieki kilkadzięsiąt lub kilkaset tysiaków to by inni się zastanowili i nie ryzykowali. Bo teraz nie ryzykują niczym, poza śmieszną grzywną. Na zachodzie za takie procedery są bardzo wysokie kary.
Mam działke nad Wkrą, a rzecz wygląda tak.
Jest od pyty działek i działkowców, domków letniskowych itp.
W całym mieście (miasto to chyba zbyt wielkie słowo ale..) nie ma kontenera żeby wyjeżdżając z działki można było wyrzucić śmieci. Nie raz miałem zapakowany samochód po brzegi i oprócz tego musiałem zapakować dwa worki 100l ze śmieciami. Czasami to w samochodzie bylo czuć z bagażnika. Nie powiem wkurzające to. Teraz się wycwaniłem, bo wycziłem śmietnik parę kilometrów dalej przy cmentarzu i i przed samym wyjazdem jadę tam wywalić. Wiem, że mało komu chce się tak kombinować i nie wszyscy wiedzą o tym śmietniku więc nie raz widziałem jak ktoś wyrzuca śmieci w lesie. Kiedyś koleś wyrzucał śmieci w lesie, a akurat jechałem samochodem przez las nad rzekę stanąłem samochodem z boku wysiadłem i podszedłem tak żeby mnie widział. Stanałem na przeciw wyjąłem kartkę (nie miałem długopisu) i zacząłem udawać, że spisuje jego numery rej, po czym wyjąłem telefon i poszedłem do samochodu (zadzwoniłem do żony). Nie miałem zamiaru dzwonić do nadleśnictwa, ani nigdzie. Odjechałem i stanąłem dalej. Koleś szybko wyskoczył z samochodu i zaczął pakować z powrotem do samochodu worki ze śmieciami. Wiem, że cieżko to zwalczyć, ale czasami można spróbować coś zrobić, a przy okazji niezły ubaw miałem.
_________________ Internet to miejsce na ćwiczenie najlepszych technik aktorskich bez pokazywania się na scenie
Zastanawiam się czemu nikt jeszcze nie wspomniał o przedsiębiorstwach, które eksploatują nasze mazurskie jeziora. Jeszcze parę lat temu gdy pojechało się na jeziorka np. w pobliżu Szczytna można było liczyć na spotkanie z konkretna rybką, a teraz większość pogłowia to osobniki długości palca. Czemu władze miast, podpisując umowy z owymi przedsiębiorstwami pozwalają na tak drastyczną eksploatację. Za parę lat w wielu zbiornikach nie pozostanie nic żywego oprócz roślin wodnych, czy nikt nie może kontrolować ilości ryb odławianych przez takie firmy, nie mówiąc już o tym żeby jeziora były przez nich zarybiane młoda obsadą. Szkoda tych naszych wspaniałych mazurskich jezior, nad które niedługo będzie można jechać najwyżej popływać, a nie wędkować.
Pomógł: 6 razy Wiek: 44 Posty: 70 Otrzymał 3 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 11, 2008 17:46 Re: Mazury giną!
To smutne jest coraz mniej dzikich pięknych miejsc wszędzie betonowe mury mazury to piękne miejsce wielkie jeziora mnóstwo ryb ale też różnych pięknych ptaków i innych rzadko spotykanych zwierząt tym postępem cywilizacyjnym stracimy to kiedyś bezpowrotnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.