Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Ulubiona metoda: Spinning/Grunt
Pomógł: 31 razy Wiek: 41 Posty: 696 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 02, 2011 23:32
Niema nic lepszego jeżeli nie chcesz się za bardzo bawić jak szybkie lądowanie w podbierak.Niby oczywistość ale niejeden już mi się spiął wyskakując z wody przy brzegu a wystarczyło zabrać ze sobą ten prosty sprzęt...biorę składany nawet na całodniowe wędrówki.
Pomógł: 5 razy Wiek: 28 Posty: 241 Otrzymał 17 piw(a) Skąd: Radymno
Wysłany: Wto Maj 03, 2011 07:45
Tak to jest ze szczupakiem, jak się źle zatnie to koniec. Mi czasem robi trika w powietrzu na odległości, a przy brzegu kilka razy. W sumie to tylko 1 mi się spiął. Jeszcze mam taką taktykę, że przy gumach zbroje hak aby wystawał sporo poza gumę. wtedy głębiej się zatnie i mniejsze szanse na ucieczke.
Ulubiona metoda: Match
Okręg PZW: Białystok
Pomógł: 6 razy Wiek: 34 Posty: 165 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Augustów
Wysłany: Wto Maj 03, 2011 09:04
A mnie uczono tak, żeby nigdy nie dać luzu. Zawsze mocno napięta żyłka, dobry kąt między żyłką a wędziwskiem i jak koledzy wcześniej napisali hamulec dobrze ustawiony. Kiedyś czytałem że ustawia się go tak, że jedną ręką trzymamy żyłkę nad kołowrotkiem i regulujemy hamulec tak, żeby kołowrotek opadał do ziemi z lekkim oporem. Oczywiście robimy to z samym kołowrotkiem, bez wędziska. Pozdrawiam.
_________________ Im mniej nad wodą tym więcej sprzętu w szafie
Ja nigdy szczupłemu nie daje luzu. Łowię z reguły małe do 45cm, więc bez pompowanie itp. go wyciągam.
Najlepiej po uderzeniu lekko szarpnąć wędziskiem, aby go dociąć. Wyciągam go bez podbieraka - ciągnę go na brzeg, wędkę unoszę do góry, aby luzu nie było i biorę go do ręki. Najlepiej mi się je łowi ryzykownie: bez przyponu(!) i obrotówki 0 i 1, rzadko jakieś większe. Na twistery większe czasami się zaczepi. Na kopyta głównie sandacz. Nie złowiłem jeszcze nic na woblery. Jak je prowadzić? Mam takiego szaro - białego z Dorado.
_________________ Szczupły i okoń najlepsze rybki!!!
Ja też nigdy nie daję luzu staram się na napiętej plecionce staram się zacinać w górę bo mam jakieś wrażenie że jak do boku to jakieś słabsze te zacięcie jest. łowię głównie gumami i nie zbroję ich dodatkowo bo jak łowię z opadu na dość zarośniętym dnie to mam zaczepy i może na razie miałem szczęście ale jakoś mi się zbytnio nie spinają szczupłe;)
Ulubiona metoda: Mucha/Martwa rybka/Spinning
Okręg PZW: Jelenia Góra
Pomógł: 10 razy Wiek: 39 Posty: 217 Otrzymał 29 piw(a) Skąd: Świeradów-Zdrój / JG
Wysłany: Pon Lip 04, 2011 20:14
Mnie zastanawia coś takiego.
Jeśli płynę łódką np. nad podwodną górkę ,powiedzmy że przepływam nad szczupakami które będę łowił.
Jak hałas z silnika wpływa na zachowanie ryb ? Płoszą się , podpływać wolno ? (zawsze i tak zwalniam 50-80m przed miejscem docelowym ) Ogólnie jak dźwięk silnika płynącej łódki wpływa na zachowanie ryb ?
_________________ W Górach jest wszystko co Kocham :-)
Pomógł: 121 razy Wiek: 46 Posty: 1414 Otrzymał 3 piw(a) Skąd: Płock
Wysłany: Pon Lip 04, 2011 21:05
r2d2, z moich obserwacji na płytszych łowiskach tak do 2m takie przepłynięcie powoduje że szczupaki ograniczają swoje żerowanie, sytuacja dotyczy wód stojących a wnioski takie nasuwają mi się po łowieniu ich i intensywnych braniach a przepłynięcie łódki najczęściej wstrzymywało ten okres
Ulubiona metoda: Mucha/Martwa rybka/Spinning
Okręg PZW: Jelenia Góra
Pomógł: 10 razy Wiek: 39 Posty: 217 Otrzymał 29 piw(a) Skąd: Świeradów-Zdrój / JG
Wysłany: Pon Lip 04, 2011 22:26
No właśnie łowie na jeziorze. Najczęściej od 1 do 4m. Będę musiał zmienić ustawienie łódki i nie nadpływać nad ryby, też mi się zdaje że to jakoś ogranicza ich żerowanie , ale nie byłem pewien. Czasem podpływam do miejscówki ,ale nie przepływam "nad rybami" , tylko rzucam do nich i wtedy zdaje mi się że jest lepiej.
_________________ W Górach jest wszystko co Kocham :-)
Ulubiona metoda: spinning
Okręg PZW: Tarnów
Pomógł: 59 razy Wiek: 39 Posty: 1092 Otrzymał 84 piw(a) Skąd: Aktualnie z Paryza
Wysłany: Pon Lip 04, 2011 22:36
Nie mam zbyt duzego doswiadczenia w lowieniu z lodki, ale wydaje mi sie ze miejscowke (np. gorke) lepiej jest oplynac dookola niz przeplywac przez nia. rzuty spiningiem to w najgorszym przypadku 10-15 metrow a jak ciezej to i nawet 40 metrow wiec jest mozliwosc spenetrowania miejscowki bez koniecznosci zaklucania naturalnego spokoju silnikiem od lodki
Drapieżniki to nie ryby spokojnego zeru które reagują na takie rzeczy.Jednak dla pewności możesz przecież po prostu wyłączyć silnik przed miejscówką i dopłynąć tam silą rozpędu lub dryfem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.