Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 4 razy Posty: 106 Otrzymał 15 piw(a) Skąd: Mazury
Wysłany: Nie Sty 30, 2011 10:37
Najlepszy świeżo złowiony szczupak - oczyszczony, lekko posolony, poporcjowany (wyfiletowany), podsmażony na patelni i polany sosem śmietankowo-chrzanowym, a na koniec posypany szczyptą koperku. REWELACJA
_________________ Nie ważny sprzęt - ważne umiejętności !!!
Żal mi tych kolegów na forum, którzy piszą, że ryb nie jadają lub mówią o jakichś pangach i innych z hipermarketu. W młodości mieszkałem w Kołobrzegu i ze świeżą rybą nigdy nie było problemu. Niestety rozprzestrzeniający się przykry zapach z przetwórni rybnych skutecznie wyeliminował je z mego jadłospisu. Jadałem wtedy tylko te złowione własnoręcznie. Na inne nie dałem się skusić i do dziś dnia nie wiem jak to było możliwe. Obecnie jadam prawie wszystkie pod każdą postacią. Piszę prawie wszystkie, bo świadomie eliminuję z jadłospisu te hodowlane wynalazki mrożone w glazurze. Podstawowym warunkiem jest świeżość. Dla mnie nawet „dorsz prosto z kutra” jest wątpliwej świeżości. Zjadam natomiast wszystkie złowione własnoręcznie. Mieszkam w Koszalinie i wielu może mi pozazdrościć takiego repertuaru. Nie chwalę się tu okazami, bo jestem od niedawna przywrócony do grona tej uprzywilejowanej społeczności, lecz o bogactwie gatunków jakie znalazły się już na moim haczyku. A to dorszyk, a to szczupaczek, belona, czy też sandaczyk. Nie gardzę płotkami, a niezłe morskie leszczyki też smakują wyśmienicie. Śledzik razem z okoniem też dobra para. Dziwię się tym co z zasady „no kill” stworzyli w religię, a zajadają się mięsiwem, bo świnie zabijają inni za nich i jedzą hodowane karpie i łososie, jakby nie wiedzieli, że one też muszą być uśmiercone. Oni są bez krwi na rękach. Ale do tematu.
Podstawowa zasada na łowisku to regulamin i rozsądek, a w domu to dobre przepisy kulinarne do świeżutkiej rybki. W okresach posuchy wyciągam te z własnej zamrażarki, bo to zupełnie inna ryba niż ze sklepu. Niewątpliwie dobry przepis i odrobina fantazji może zadowolić każde podniebienie smakosza ryb. Na przykład kiedyś robiłem własną zanętę na płoć według przepisu znalezionego na którymś z portali wędkarskich. Nie obyło się bez posmakowania mieszanki i wtedy stwierdziłem, że byłaby z tego doskonała panierka. Oczywiście wypróbowałem z wielkim aplauzem małżonki i do dziś dnia zawsze z tego wynalazku korzystam.
Polecam szczupaka nadziewanego jabłkami, dorsza duszonego z kurkami lub kotleciki z ikry. Na koniec zaznaczam, że wszystkie ryby w domu przyrządzam ja za wyjątkiem zupy rybnej na wzór uchy, którą gotuje żona.
Życzę wszystkim smacznego, bo to smak tej ryby jest dopełnieniem wielkiej radochy jaką daje wędkowanie.
_________________ najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy
A ja łowię w sumie wszystkie ryby ale jeżeli chodzi i jedzenie to najbardziej lubię nałapać dużo małych płotek, leszczy co tam wpadnie usmażyć i zamarynować mniam
_________________ Mieszkam i łowię w Warszawie i okolicach
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.