Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 17:52
czermin napisał/a:
W tym roku nad Bzurą jesienią znaleźliśmy płytką zatoczkę z kilkoma kleniami i jaziami widocznymi na gładziutkiej tafli wody. W tamtym miejscu nie było praktycznie żadnego uciągu, było bezwietrznie i staliśmy na tyle daleko od rybek, że nie przepłoszyliśmy ich swoją obecnością.
Kilka pierwszych rzutów i... ryby znikają. Chwilę po tym przypomniało mi się, że w jednym z artykułów w WMH Marian Firlej zaznaczał, że przy łowieniu boleni należy uważać na to, żeby żyłka do wody wchodziła w jednym punkcie i nie należy dopuścić, żeby dłuższy jej odcinek smużył powierzchnię wody. Zastosowałem się do tego, uniosłem kijek nieco wyżej i po kilku rzutach trafiłem jazika. Wiadomo, że nie jest to uniwersalną metodą na każdą wodę bo każda rządzi się swoimi prawami, ale piszę o tym czego sam doświadczyłem.
Poza tym czasami łowię małe jazie na pobliskich glinianek. Te małe walą często w pierwszym rzucie nie zwracając uwagi na nic, ale z większymi też prócz kamuflażu należy się napocić, żeby ich nie zrazić
No tak, poszło 15 lat łowienia kleni, cholera że ja głupi nie czytałem tych brukowców wcześniej, zwłaszcza WMH
Powiem krótko - bzdur i demonizacji ciąg dalszy
PS. zapytaj Zanderka jak wygląda metoda łowienia dużych kleni "na wleczonego" to dowiesz się w jakim stopniu płoszy klenie smużąca wodę żyłka
gdybym tylko czytał a nie sprawdził to nie pisałbym o tym na forum przytoczyłem całą sytuację kiedy między innymi miałem okazję się o tym przekonać. To chyba nie przekreśla dokonań kolegi, prawda ?
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 22:45
Doświadczenie i sprawdzone sytuacje w 2000 przypadków świadczy, że coś w tym jest, bzdury wyczytane przez Ciebie i też napisane w tym brukowcu to tylko piękna okraszona bajka jakich w WMH pełno. Jedna jaskółka wiosny nie czyni i proszę nie powielaj takich głupot bo to na prawdę głupoty
Gdyby kleń bał się smużącej wody to nie założyłbyś nigdy smużaka, nie używałbyś sznura muchowego much pływających i mogę tak przytaczać bez liku udowadniając, że to co piszesz to po prostu bujdy
Pomógł: 2 razy Wiek: 40 Posty: 149 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Żagań
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 17:12
Ja też sądzę że raczej się nie boi bo gdy by się bał smużącej wody to raczej nie stał by przy nurcie a to jedna z jego ulubionych miejscówek. A co powiecie o zastosowaniu takiego troka na jazia który bierze delikatniej???
_________________ Czytajcie wodę a będziecie szczęśliwi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.