Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 3 razy Wiek: 29 Posty: 86 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Poręba Kocęby
Wysłany: Czw Sie 05, 2010 21:33
A najczęściej jaki tam rybki szczupak gania radził bym ci kupić jakiegoś woblera płytko schodzącego i coś w stylu tego co on gania np karasia itp. Kiedyś spiningowałem na jeziorze i nic kopytka ani blach ani woblery a zaobserwowałem że szczupak gania okonie miałem akurat woblera podobnego do okonia i potem już się trafiały szczupaczki nie duże od 40 do 65 ale rezultaty były więc próbuj jak ten szczupak jest to go powinieneś złapać . Powodzenia i połamania na metrówce z tego stawu.
_________________ Lepiej odnieść porażkę z lepszym niż wygrać ze słabszym !!!
Wiecie co, chyba się przekonałem co do zakupu nisko schodzącego woblera tylko, że nie mam doświadczenia w tego rodzaju przynętach więc doradźcie mi jaki model mam najlepiej wybrać, wymiar i wagę (mile widziany link ze zdjęciem) skoro mam wydać już te 20zł. W stawie jeśli chodzi o narybek to najwięcej jest karasi, siuter i trochę okoni. Aha używam sztywnego zielonego przyponu (stalki) co o niej sadzicie?
bobek13 napisał/a:
Powodzenia i połamania na metrówce z tego stawu
Nie zdziwiłbym się jakby tam sumy siedziały ten staw ma w sobie to coś co mnie do niego przyciąga, a jak wcześniej pisałem szczupak zdechły którego znalazłem przy brzegu miał spokojnie ponad metr i wyglądał na bardzo utuczonego. Ryby tam są i to całkiem pokaźnych rozmiarów ale jak widać do głupich nie należą. Także mam nadzieję, że w końcu złapie jakiegoś.
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Czw Sie 05, 2010 22:38
6nt napisał/a:
(nie lubią skubańce jak jest za ciepło)
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie jest zupełnie odwrotnie żerują w największe upały w samo południe i faktycznie wtedy najwięcej szczupaków łowiłem latem. Wydaje mi się, ze właśnie wyższa temperatura powoduje szybszą przemianę materii i szczupaki są częściej głodne, ale mniejsza z tym.
Wracając do szczupaków, to moge z całą stanowczością powiedzieć, że nie ma szczupaków nie do złowienia, bo to chyba jedna z najłatwiejszych ryb do złowienia (oczywiście jak żeruje). Moja propozycja na początek to obłowić linię brzegowa, szukać kęp traw wypłyceń, karczy, powalonych drzew i wszystkiego powalonego lub zatopionego w wodzie co dało by schronienie i żarcie szczupakowi. Szczupaki czasem wypływają na żer ze swoich kryjówek( nie siedzą jak się przyjęło uważać w jednym miejscu i nie czekają aż im coś do pyska wpłynie) zazwyczaj są to wypłycenia, bo tam ma najwięcej żarcia czyli drobnicy. Jeżeli chodzi o przynęty na takie "czepliwe" łowiska to oczywiście woblery pływające, możesz także spróbować jerków, lub co sam ostatnio z sukcesem przetestowałem na podobnym łowisku, wahadłówka z cieniutkiej blachy (0,8mm) dosyć szeroka. Taka wahadłówka pozwala przynęcie wolniej opadać, co z kolei przekłada się na łatwiejsze prowadzenie w łowiskach pełnych zaczepów. Jeżeli chodzi o samo prowadzenie, to osobiscie nigdy nie prowadzę przynęty szczupakowej "sznurkiem", czyli nie zwijam bezsensownie z nadzieją że coś się przez przypadek uwiesi. Szczupaki bardzo często atakują przynętę która się zatrzymuje (opada, lub wynurza się). Branie w tym przypadku może być bardzo słabo wyczuwalne, dlatego trzeba ciąć każde przytrzymanie przynęty ( często są to także zaczepy, ale coś za coś). Inaczej mówiąc prowadzę przynętę bardzo nieregularnie i raczej wolno, nawet czasem bardzo wolno. Jeżeli szczupak zeruje, a wolne prowadzenie nie dało zadnego rezultatu, to wtedy ostro przyspieszam. Łowiąc agresywnie woblerem, często go szarpię jak jerkiem
Kolejna sprawą i to chyba nawet dosyć istotną jest fakt, że w niektórych wodach szczupaki słabiej reagują na przynęty sztuczne, łatwiej je wtedy złowić na żywca.
Ponawiam prośbę o doradzenie mi jakiego woblera mam dziś kupić. Osobiście najchętniej bym kupił takiego, który schodzi pod wodę jakieś 50cm,ale nie mam w tym doświadczenia, więc pytam was.
Ulubiona metoda: Feeder / Spinning
Okręg PZW: Tarnobrzeg
Pomógł: 37 razy Wiek: 30 Posty: 787 Otrzymał 130 piw(a) Skąd: WNR
Wysłany: Pią Sie 06, 2010 11:06
No to popatrz na woblery boleniowe praktycznie z pionowym sterem.Możesz też spróbować z jerkiem.
Redzior
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Posty: 93 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Sie 06, 2010 11:07
Ja na twoim miejscu kupiłbym płytko schodzącego,może być taki jak piszesz,do 50 cm, ale koniecznie pływającego jeśli masz tam masę zaczepów taki wobler będzie lepszy.Jeśli chodzi o ubarwienie to najlepszy będzie taki przypominający karaska ale nie jest to reguła.
Mógłby mi ktoś wyjaśnić co to jest jerk? Teraz mam też dylemat czy kupić schodzącego 50cm czy pływającego... Osobiście zdaje mi się że taki pływający po powierzchni wody byłby gorszy bo jest gorzej zauważalny dla szczupaków, a taki co pływa pod wodą może bardziej skusić szczupłego.
Redzior
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Posty: 93 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Sie 06, 2010 11:58
mat-fiz napisał/a:
Teraz mam też dylemat czy kupić schodzącego 50cm czy pływającego...
Nie do końca zrozumiałeś. Wobler może być pływający albo tonący. pływający schodzi do głębokości np. 50 cm jak zaczynasz prowadzenie a tonący opada na dno i wychodzi z dna do głębokości 50 cm przy prowadzeniu oba typy woblera pracują na plus minus 50 cm
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.