Zjawiska

germ83 · Pomógł: 12 razy Wiek: 41 Posty: 296 Skąd: Wołomin

hmm... wydaje mi się że ten temat już był na forum :super:

Maverik

Opowiedziałbym wam bajkę którą przeżyliśmy z kuzynem ale i tak nie uwierzycie.

przemek1108

Co do tego widzenia wszystkiego i opowiadania po udanej reanimacji to znajomy miał wypadek motocyklowy i opowiadał, że widział siebie i ludzi stojących nad nim i nad motocyklem. Widział wszystko co się działo i podobno nawet wtedy widział swojego dziadka i ojca którzy już nie żyją dosyć długo i kiwali do niego spuszczonymi głowami przecząco.
Chodził później po różnych wróżkach i tego typu ludziach i tylko dwie osoby powiedziały mu właśnie ze się minął ze śmiercią a to, że mu ojciec z dziadkiem kiwali głowami to miało znaczyć że jeszcze nie jest jego czas i że ma wracać do świata żywych. A on wyciągnął z tego wnioski i zaczął pomagać potrzebującym (wolontariat) i się w tym spełnia.
Ale ile w tym wszystkim prawdy to wie tylko i wyłącznie on sam.
A co do UFO to chyba jak każdy póki nie zobaczę to nie uwierzę.

brs

jak się tak "unosi" albo "spada" przed snem to fajna sprawa:D Często tak mam przed snem.
Sam nie będę praktykował tego bo co do takiego czegoś oglądaliśmy film na religii

Maverik opowiadaj:D

Maverik

Zimowe Ferie rok 2007

Co jakiś czas jeździmy do Maszewa okolice Sieradza na ferie do wuja:).Nie daleko znajduje się duży zbiornik Jeziorsko największy akwen i zbiornik retencyjny w regionie łódzkim w miejscu tym ponoć kilka set lat temu była wioska gdzie obecnie znajduje się woda.Piękna zima jeziora zamrznięte 30 cm lody i spory mróz.Przyjedżamy z całą rodzinką na tydzień czasu.Jesteśmy powitanie gadka szmatka przytulanko wieczorem imprezka zjawią się i mój kuzyn.Następnego dnia wstajemy rano przy śniadaniu już z kuzynem oczywiście on jak i wuj i reszta wędkarze.Przy posiłku planujemy wypad na ryby na Jeziorsko rowerami bierze ponoć ładny leszcz i płoć z pod lodu do wędkarskiego zakupy jakaś ochotka trochę zanęty przeciąga się tu niema trzeba jechać do innego koło godziny 13 wracamy do domu jemy obiad,odchodzimy od stołu i zaczynamy pakować się na ryby nagle przychodzi wujek i mówi"a wy co na ryby na po południu" więc odpowiadam "no czemu nie posiedzimy do wieczora na kolacje przyjdziemy" na co wujek mówi"tam wieczorem się dzieją dziwne rzeczy i straszy" odpowiadam śmiejąc się "wujek jak mały byłem to mogłeś mnie bajerować ale za stary już jestem na to

.Jedziemy nad wodę piękna pogoda słońce świeci jesteśmy opakowani rowery z koszykami jakieś ukrainy wchodzimy na tafle wiercimy dziury rozkładamy wędki i małe siedzenia siedzimy coś czasem wyjmiemy jakaś płotka leszczyk robi się ciemno,no nic dalej siedzimy dawno razem nie wędkowaliśmy była już 18 prawie ciemno jak ...... zima.Mówię tomek zbieramy się na kolacje i tak ryba już od 2 godzin nie skubie nawet,wstaliśmy spakowaliśmy wędki do plecaków siedzenia wiaderko idziemy prawie ze środka zbiornika bo tam były dobre górki.
Wstali idziemy w stronę brzegu w połowie drogi zaczyna mi się strasznie ciężko iść i zaczyna mi się rower robić ciężki patrzę na kuzyna mówię co jest ? ciężko mi też.Kilka metrów dalej idę sztywno jak kołek Tomek ku.... coś mi ciągnie rower do tyłu!!!!!!!!!!!!!!ręce napięte jak bym wagony ciągał idę dalej czując się dziwnie nagle patrzę na kuzyna jaki on zasapany stajemy w miejscu nagle nasze rowery zaczyna ciągnąć coś do tyłu w przeciwną stronę z ogromną siłą jakby ktoś je szarpał Spie..............!!!!!!!! stąd pusciliśmy rowery i biegliśmy na brzeg.Rowery nie upadły stały mimo tego że nie było na tafli śniegu i ani wody nic płasko lustro te obładowane rowery z wiadrami stały jak na stojaku!!!!! biegłem do brzegu ile sił mimo temperatury -15 stopni byłem mokry jak szczur i tak dobiegliśmy do domu wszyscy jedli kolacje przy stole wujek się pyta i jak tam ? usiedliśmy do stołu obaliśmy flaszkę dyskutując na ten temat po rowery nie wracałem byłem tak wystraszony.rano już nic nie było na jeziorze.Było to niesamowite jak by ktoś stał za mną i zabierał mi rower od tej pory na rybach tam nie byłem.

[ Dodano: Wto Maj 18, 2010 23:08 ]

Cytat:

jak się tak "unosi" albo "spada" przed snem to fajna sprawa:D Często tak mam przed snem.

Występuje coś takiego to zawieszenie się między snem a rzeczywistością jak jest coś przyjemnego to spoko i owszem fajnie gorzej jak coś nie przyjemnego i najgorsze to że człowiek nie może się obudzić mimo tego że bardzo chce trzęsie się na łóżku może z 2 razy to miałem nic fajnego;/

przemek1108

No Maverik rzeczywiście dziwna historia. Ja osobiście nic takiego nie miałem chociaż pamiętam jak przez mgłę jak znajomi zabrali mnie brata i rodziców gdzieś do sadu na wiśnie i stał tam też dom, w którym podobno straszyło i tak ledwo ledwo kojarzę że wszystkie drzwi i okna były pozabijane deskami ale gdzie to było i jak to dokładnie było to nie pamiętam bo byłem zbyt mały.
Ale wiem ze w Markach pod Warszawą był domek, w którym też "straszyło" i przez wiele lat każdy kto tam chciał zamieszkać bardzo szybko umierał nawet ekipy które chciały zburzyć to nie mogły bo sprzęt się psuł. Jak coś to ten domek stał przy ulicy Fabrycznej przy cegielni jakby ktoś chciał poszukać w necie. Teraz już jest zburzony.

Konrad

To jest jeszcze coś takiego, że jak ktoś się budzi w nocy zawsze o tej samej godzinie znaczy że jest nawiedzany przez kogoś. I możecie wierzyć lub nie ale doświadczyłem tego przez tydzień dzień w dzień budziłem się 4:30. Niby nic nadzwyczajnego ale jak już się budziłem to ciężko mi było zasnąć wiedząc, że jest możliwość, że ktoś do mnie przychodzi- i zastanawia mnie cały czas kto to jest.

przemek1108

A to jest jeszcze powiedziane, że godzina 24 to niby godzina duchów a godzina 3 nad ranem to godzina szatana i że o tej godzinie jest najbardziej aktywny i w ten sposób drwi ze Świętej Trójcy. I znalazłem coś takiego:
"Diabeł robi na przekór Bogu.
Jezus umarł o godzinie 15, ów godzina jest dla katolików godziną miłosierdzia.
Szatan zaś chciał zrobić na odwrót, i obrał sobie za godzinę diabła i godzinę demonów godzinę 3:00 rano."

6nt

Hektores

Większość takich rzeczy to niestety mistyfikacje , lub rzeczy których sobie nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć .Miałem się rozpisywać ale może lepiej nie po-prostu trzeba mieć otwarty umysł i logicznie wszystko przemyśleć .Nasza wyobraźnia czasami płata nam niezłego figla

	Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
	» Zarejestruj się