Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 38 razy Wiek: 54 Posty: 1131 Otrzymał 23 piw(a) Skąd: Kielce
Wysłany: Sob Gru 26, 2009 10:24 Łowiska a wędkarstwo
Zakładka łowiska to bardzo fajna sprawa ,wielu jednak z nas ma dylemat czy pokazywać i zdradzać swoje łowiska ? Ja jak wielu kolegów z tego forum mamy mieszane uczucia .Powodem są wędkarze którzy nie szanują przyrody i zachowują się jak przysłowiowa dzicz ,zwani też mięsiarzami . Zapraszam do dyskusji
może wywalczymy jakiś konsensus
_________________
AdSense
Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
raba [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 26, 2009 10:32
No, no, no Hektores brawo, poważny temat. Lubię takie. Pozwolisz jednak, że trochę przemyślę bo zasługuje na prawdę na rzeczowa dyskusję, więc na razie. Odpowiem tylko na ostatni wers. Może nie wywalczymy, ale jeżeli dojdziemy do wspólnej konstrukcji zgodnego konsensusu, to będzie coś.
Wrócę tu Hekto,
Pomógł: 3 razy Wiek: 45 Posty: 125 Skąd: Bełchatów
Wysłany: Sob Gru 26, 2009 10:32
Moim zdaniem jest tak że jeśli się zdradzi dobre łowisko gdzie się można dobrze pobawić z rybką i do tego jeszcze można ładne sztuki złowić i nie tylko mowa o jednej ale nawet kilka bądź kilkanaście dziennie to takie łowisko zostanie przetrzebione przez "kolegów wędkarzy" którzy to jeżdżą tylko za rybim mięsem a nie po to żeby mile spędzić czas nad wodą.
Pomógł: 38 razy Wiek: 54 Posty: 1131 Otrzymał 23 piw(a) Skąd: Kielce
Wysłany: Sob Gru 26, 2009 10:56
Jeśli nie będziemy opisywać łowisk zrobimy krzywdę młodym adeptom wędkarstwa ,którzy będą skazani na łowiska o których wszyscy wiedzą .I tu jest dylemat pisać nie pisać .
No ciekawy temat. Ja jestem zwolennikiem nie podawania miejsca gdzie łowię. A dlaczego? Kiedyś jezioro na którym łowię słynęło z pięknych linów, karasi, szczupaków, karpi czy amurów. A dzisiaj? A dzisiaj praktycznie można złapać większą rybę tylko na początku sezonu(nie licząc pojedynczych przypadków letnich zasiadek). A dlaczego? A bo jest napływ wędkarzy. Kiedyś w kole było 50 osób dzisiaj jest około 150. W weekendy majowe zdarza się że brakuje miejsc. Wybiorę sobie miejsce, ładnie je podkarmię, w końcu uda mi się tam złowić coś większego. Efekt? Przez najbliższy tydzień będzie to miejsce oblegane przez wszystkich.... No i właśnie dlatego niechętnie podaję gdzie wędkuje. Może i większość się ze mną nie zgodzi no ale takie mam zdanie.
Pomógł: 22 razy Wiek: 47 Posty: 494 Otrzymał 12 piw(a) Skąd: Płock
Wysłany: Sob Gru 26, 2009 11:05
Młodym adeptom to można tę wiedze przekazać twarzą w twarz, natomiast wątpie czy znajdą się tacy co tą wiedza podzielą się na forum ogólnym. U nas była kiedyś taka sytuacja że w pewnym miejscu brały karasie i karpie. Podzielono sie tą wiedzą w sklepie wędkarskim i co???? Za trzy dni nie było gdzie usiąść tam żeby połowić.... tragedia. Więc uważam że temat nic nie wniesie poza ogólną dyskusją... mówić czy nie.... Konkretów bym się nie spodziewał.
Pomógł: 38 razy Wiek: 54 Posty: 1131 Otrzymał 23 piw(a) Skąd: Kielce
Wysłany: Sob Gru 26, 2009 12:01
A może coś w rodzaju cenzury ? Dostęp do łowisk tylko dla wybranych użytkowników forum? To bardzo radykalne posunięcie .
Sam nie wierze w coś takiego ale jakaś propozycja już by była .To ze przekaże się komuś ,twarzą w twarz też nie gwarantuje rozgłosu.
Czyżby jedynym rozwiązaniem była tajemnica
Kiedyś w miejscowości w której wędkuje (5 jezior w linii prostej ) nikt nie chciał łowić na 2 i 3 jeziorze, ponieważ mówili że trudny dostęp, brak ryb itp. 4 i 5 jezioro prywatne więc zostały wykluczone z połowów. Wszyscy skumulowali się na pierwszym jeziorze które było zasobne w ryby choć nie wielkich rozmiarów. Odkąd zacząłem odnosić sukcesy na 2 i 3 jeziorze wszyscy zaczęli kombinować, dorabiać pomosty wycinać roślinność i różne inne sposoby żeby dorwać się do ryb. Oczywiście podobnie jak na 1 jeziorze populacja ryb zmniejszyła się tak drastycznie, że nie było choćby najmniejszej rybki, narybku nic. Na szczęście 2 i 3 jezioro zostało przejęte przez harcerzy którzy pobierają opłaty 10 zł za dzień wędkowania. Są oni jednak tylko w wakacje ( lipiec sierpień ) poza nimi moi znajomi wraz ze mną dbamy chodzimy i pilnujemy wędkarzy i pozwoleń. Wszystkie pieniądze idą na zagospodarowanie tych łowisk. Czy zmiana właściciela pomogła nie zupełnie bo wciąż jest pełno osób które przyjeżdżają nad wodę jak na targ rybny " po mięsko " jest to smutne ale staranie nie idą na marne wszystko wraca do normy. Zaczęło się od sukcesu paru ludzi, po czym pogłoska o włos nie zniszczyłaby tych jezior. Nie umiem ustosunkować się do tego pytania :
Cytat:
czy pokazywać i zdradzać swoje łowiska ?
Ja staram się pomóc każdemu kto potrzebuje pomocy w poszukiwaniu dobrych miejsc do wędkowania i sam chętnie przyjmę tą pomoc. Zawsze bd tak, że tylko część osób zainteresowanych danym łowiskiem bd miało dobre zamiary.
Pomógł: 31 razy Wiek: 29 Posty: 456 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Gorlice
Wysłany: Sob Gru 26, 2009 14:06
Hektores napisał/a:
Czyżby jedynym rozwiązaniem była tajemnica
Na pewno są tacy co utrzymują swoje miejsca w tajemnicy i nikomu nie zdradzają.
Ale znów powiedzenie wszystkiego o łowisku odbiera przyjemność, że coś samemu się dokonało. Myślę, że rozpoznawanie łowiska, dowiadywanie się czegoś o nim jest też związane z wędkarstwem i jest jego czynnikiem. Sam po sobie wiem, że odkrywanie łowiska jest przyjemne. A gdy później odniesie się na nim jakiś sukces dzięki swojej pracy opartej na różnych błędach i przemyśleniach to już jest taki mocny sukces i zadowolenie.
No bo jak pomyśleć, ktoś powie wszystko o łowisku, wskaże miejsce, przynętę i idź i łów. No i co to za przyjemność? Jak dla mnie słaba...
_________________ Kushiro Lancer Jig 2,7m/4-16g
Shimano Catana 2500 FA
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Sob Gru 26, 2009 14:17
Ja nie widzę żadnych przeszkód w dzieleniu się swoimi miejscówkami z kolegami, zresztą już niejednokrotnie koledzy się o tym przekonali. Jednak muszę się także przychylić do wypowiedzi TomiegoW, nie z każdym warto się dzielić takimi informacjami. Perfidia nad wodą nadal obowiązuje, na szczęście nie wszyscy potrafią łowić ryby na tyle skutecznie żeby pustoszyć dobre miejscówki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.
) nikt nie chciał łowić na 2 i 3 jeziorze, ponieważ mówili że trudny dostęp, brak ryb itp. 4 i 5 jezioro prywatne więc zostały wykluczone z połowów. Wszyscy skumulowali się na pierwszym jeziorze które było zasobne w ryby choć nie wielkich rozmiarów. Odkąd zacząłem odnosić sukcesy na 2 i 3 jeziorze wszyscy zaczęli kombinować, dorabiać pomosty wycinać roślinność i różne inne sposoby żeby dorwać się do ryb. Oczywiście podobnie jak na 1 jeziorze populacja ryb zmniejszyła się tak drastycznie, że nie było choćby najmniejszej rybki, narybku nic. Na szczęście 2 i 3 jezioro zostało przejęte przez harcerzy którzy pobierają opłaty 10 zł za dzień wędkowania. Są oni jednak tylko w wakacje ( lipiec sierpień ) poza nimi moi znajomi wraz ze mną dbamy chodzimy i pilnujemy wędkarzy i pozwoleń. Wszystkie pieniądze idą na zagospodarowanie tych łowisk. Czy zmiana właściciela pomogła nie zupełnie bo wciąż jest pełno osób które przyjeżdżają nad wodę jak na targ rybny " po mięsko " jest to smutne ale staranie nie idą na marne wszystko wraca do normy. Zaczęło się od sukcesu paru ludzi, po czym pogłoska o włos nie zniszczyłaby tych jezior. Nie umiem ustosunkować się do tego pytania : 
