Forum wędkarskie- wędkarstwo Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Użytkownicy Mapa użytkowników Filmy Wędkarskie Dzienniki wędkarskie Targowisko Wyszukiwarka Album zdjęć  Kontakt 

Modna choroba zwana etyką

borys 
NADWORNY GLĘDA


Pomógł: 118 razy
Wiek: 50
Posty: 3744
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Jasło


Wysłany: Wto Sie 11, 2009 02:11   Modna choroba zwana etyką

Ten temat to "młyn na wodę" dla tych którzy zrobili się bardzo modni, a nie koniecznie prawdziwie etyczni. Myślę, że nie tylko ja zauważyłem pewną domenę(trend?) w necie która się przejawia niejako moda typu C&R. Pisze typu, bo już nie jednokrotnie okazało się w wypowiedziach niektórzy użytkownicy mocno przesadzają, robiąc tylko zamieszanie na stronach internetowych tylko po to, żeby zwrócić na siebie uwagę. Choć moje podejście do wędkowania jest powiedzmy - stosunkowo etyczne, to już do tych "chorych na etycznie modne wędkarstwo" nie mam litości. Czytając wypowiedzi na forach internetowych dochodzę powoli do wniosku, że prawdziwe etyczne wędkarstwo umiera. Dzieje się to właśnie za sprawą ludzi czepiających się o tak błahe sprawy, które w żaden sposób nie wpływają na kondycję ryb a już w żadnym stopniu nie kultywują etyki. Niedopuszczalne i śmieszne są opinie np. fotografii wędkarza z trofeum mówiące np: "smaczna była"? czy (zgrozo!!!) upominanie kogoś, że źle trzyma rybę na fotografii (niektórzy koledzy na forum wiedzą o co chodzi). Rozumiem dezaprobatę dla osoby która(wybaczcie) zeżarła okaz którego praktycznie nie dało się zjeść lub powiedzmy model do zdjęcia włożył rękę pod pokrywy skrzelowe po sam łokieć, rybie która miał zamiar wypuścić. Nie wiem czy nie ma już ludzi którzy mogą nauczyć prawdziwej etyki młodych wędkarzy? Etyka wędkarska to nie tępienie innych za byle (wybaczcie) gówno, to się nazywa pieniactwo a nie etyka. Podkreślam jeszcze raz! Póki jeszcze dycham nie będę tępił tych którzy koślawo trzymają rybę na fotce, a tych którzy w perfidny sposób im to wytykają. Właśnie takich ludzi trzeba naprowadzać na drogę etyki i to jak najszybciej bo jak to się rozpleni to dojdzie już do takich sytuacji, że nad woda będzie dochodziło do rękoczynów(były już takie przypadki).
Panie i Panowie, chorzy na etyczną internetową dolegliwość nękania ludzi o byle głupotę, apeluje do Was o wstrząśnięcie resztkami tego co jeszcze przyzwoite w głowie zostało i zastanowienie się nad tym co piszecie w internecie. Jeżeli uważacie się za etycznych wędkarzy to wam współczuję :) Prawdę mówiąc nie dbam o opinię na temat mojej wypowiedzi i mogę być potępiony, zmieszany z błotem lub znieważony. Z ust osoby z w/w objawami to żadna zniewaga :D
_________________
złap & się drap
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Paco 
Słonowodny


Pomógł: 10 razy
Wiek: 47
Posty: 323
Skąd: Flekkefjord


Wysłany: Wto Sie 11, 2009 03:43   

Powiem Ci Borys, że mądrze piszesz.
Ja spotkałem sie z jeszcze jedną kwaestią, a mianowicie chodzi o rejsy na dorsza.
Stałe sie to modnym hobby i w większości ludzie wychodzą z założenia "jadę 400km to mi się należy by złowić 25sztuk"
Nie będe pisał o limitach i przestrzeganiu ich, chodzi mi o podejście do tematu.


to tak trochę z innej beczki
_________________
Podpis usunięty w związku z naruszeniem regulaminu forum. - admin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
shrek 

Pomógł: 11 razy
Wiek: 49
Posty: 252
Otrzymał 39 piw(a)
Skąd: Zamość


Wysłany: Wto Sie 11, 2009 08:02   

Borys zgadzam się z Toba w 100%.

Mamy taki rozwój psełdo etyków ,że czasami wędkowanie staje się trudne.
Moim skromnym zdaniem starszy gośc ,który po przybyiu na łowisko serdecznie się przywita z innymi wędkarzami porozmawia zapyta o wyniki,na koniec zabierze do domu jednego z trzech szczupaków ,które złowił jest super etyczny.Grupa młodych ludzi w jego towarzystwie po złowieniu jednego zrobi z rybą zdjęcia każdy z osobna , oczywiscie wszyscy dookoła muszą wiedzieć o ich niecodziennym wyczynie .Najgorsze jest to że zwrócą delikatnie przemiłemu wędkarzowi uwagę (dziadek ty ...... wypuść rybę).Po powrocie do domu staną się aktywni na forach opisując jak to połowili ryb i,że wszystki odzyskały wolność.
Proszę mnie żle nie zrozumieć nie mam pretęsji do wszystkich młodych,nie neguję wypuszczania ryb myślę jednak ,że nasza etykia zaczyna się od wyjścia na łowisko a kończy po powrocie z niego.
_________________
Jedyną regułą nad wodą jest to,że nie ma żadnych reguł
Postaw piwo autorowi tego posta
 
Borsuck 
spinningista

Pomógł: 21 razy
Wiek: 44
Posty: 702
Skąd: Nowa Huta


Wysłany: Wto Sie 11, 2009 08:17   

Ja też się zgadzam z Borysem. Jestem zwolennikiem C&R, ale bez przesady! To jak się trzyma rybę, jak ją podbiera itp. raczej na jej żywotnośc nie wpływa, po wypuszczeniu jej z powrotem do wody. Ja często ląduje ślizgiem ryby na brzeg i co? Ano nic! Niektórych sandaczowych osobników znam i łowię nawet kilka razy na rok, chcociaż za takie "nieetyczne lądowanie" niejedna osoba by mnie zwymyślała, o uszkodzenie śluzu na rybie. Że sandacz zachoruje przez to, że zdechnie. A jakoś żyją dziwnym trafem i mają się dobrze. Sam też nic złego nie widzę w przytrzymaniu okonia za pysk. Może jest coś o czym nie wiem? Może mi ktoś wytłumaczy (podając sensowną argumentację) dlaczego tak nie można trzymać? Uważam, że wrzucanie w sieci zdjęcia ryby na stole/w wannnie, to wiocha i autor takiego zdjęcia sam sobie robi wstyd. Ale nie popadajmy w skrajności. Zdjęcia zrobione nad wodą są zawsze ładne, a ryba, gdy wypuszczona, z reguły przeżyje i nic jej nie będzie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
iksmen 

Pomógł: 22 razy
Wiek: 46
Posty: 375
Otrzymał 24 piw(a)
Skąd: Mazowsze


Wysłany: Wto Sie 11, 2009 08:20   

Wędkarze którzy tak głośno krzyczą o c&r jestem pewien że może w 30-40% sami stosują tę zasadę. Reszta uprawia to wirtualnie bo jest to modne a przy okazji można kogoś zbesztać. Internat dał anonimowość i są ludzie którzy wykorzystują to do tego aby zaistnieć w sposób opisany wyżej, chociaż w realnym życiu na takie zachowanie nigdy by sobie nie pozwolili licząc się z tego konsekwencjami.
Przyczyny takiego zachowania nie upatrywał bym w braku wychowania lub etyki ale właśnie w możliwości bezkarnego i anonimowego "dołożenia" innym. Szczególnie że takie zachowanie jest mocno zakorzenione w naszej narodowej mentalności.
I tak większość pogratuluje komuś pięknego połowu ale przy okazji czy nie przyjemnie byłoby mu dopiąć łatkę mięsiarza i rybiego mordercy. Szczególnie że jest to teraz na czasie... Ale równocześnie taka osoba prawdopodobnie myśli: sam zabieram leszczyki jak kartka lub okoniowe dzieci ale to nic. Nikt tego poza mną nie wie. W takim przypadku sumienie jest jeszcze nieukształtowane lub uśpione. Anonimowością.
_________________
KONSUMENT
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Hektores 
Czarnów Fishing Team


Pomógł: 38 razy
Wiek: 54
Posty: 1131
Otrzymał 23 piw(a)
Skąd: Kielce


Wysłany: Wto Sie 11, 2009 08:31   

Nic sie nie zmieni dopóki nie zmieni się mentalność wędkarzy ,a w sumie rodaków.Ja sam bardzo rzadko biorę ryby można rzec sporadycznie i nie chodzi tu o modę porostu nie biorę bo ryby są mi nie potrzebne
Kiedyś jeden z pajaców natrzepał 10cm karasi a potem chodził po bloku i się prosił by ktoś wziął to nie jest chyba coś co powinno być chwalone.Nie cierpię rozdawnictwa ,głupiego rozdawnictwa> znam osoby które ryby złowione sprzedają niektórzy za przysłowiowe wino tyle wart jest nasz sportowy przeciwnik proste wino.Wyciąga się wszystko co ma płetwy i nie tylko ostatnio przy mnie SSR złapała gościa siwy łeb o zgrozo pchał do wora 30paro centymetrowego szczupaczka Większość naszych pseudo kolegów traktuje rybę jak by nie miała prawa pływać w wodzie ,ile razy podszedł do mnie gość z rybkami i pytanie chce pan ??
to ja sie pytam po co wkładasz rybę do siatki JAK NIE MASZ JEJ ZAMIARU ZABRAĆ ,Poco ja zabierasz jak nie wiesz co z nią zrobić. Moi kumple wiedza ze nie biorę ryb i szanują moje poglądy kilku kolegów przeszło na podobna zasadę i to jest fajne nikogo nie namawiałem zrobili to sami :radocha:
kiedyś tu na tym forum tez mnie poniosło i padło kilka gorzkich słów w stronę babz86 za co go kolejny raz przepraszam . Wędkarz powinien świecić przykładem traktować rybe jak sportowego przeciwnika a łowisko zostawić takim stanie by było miło tam wrócić.Nie zapominajmy zabrać śmieci ,nie obierajmy ryb nad wodą,przychodząc na łowisko przywitajmy się,to tak niewiele a jednak dużo zmienia bo zmienia nas samych
a zmieniać powinniśmy najpierw siebie
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
roan35 
roan35


Pomógł: 6 razy
Wiek: 54
Posty: 98
Skąd: dolnoślaskie ( kamienna Góra )


Wysłany: Wto Sie 11, 2009 09:55   

ja nie biorę w ogóle ryb do domu raz wziąłem tylko 3 leszcze i dałem znajomemu na sprobowanie . Wczoraj bylem w sędzislawiu trochę posiedzieć po sobocie i niedziele oczywiście straszny syf pseudo wędkarze ryby pozabijane leżały w wodzie widok straszny :( kolo mnie aż 4 ładne duże płocie i okonie :( straszny widok to już lepiej by było jak by wieśniaki zabrały te ryby ze sobą nie musiał bym oglądać takich przykrych widoków , pozdrawiam pseudo wędkarz
_________________
Łowię tylko na grunt :) feeder i próbuję spinningować :) :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
GrzegorzM 
Administrator



Ulubiona metoda: Spławik i feeder
Pomógł: 37 razy
Posty: 1142
Otrzymał 101 piw(a)
Skąd: Złocieniec / Szczecin


Wysłany: Wto Sie 11, 2009 09:55   

Pragnę zaznaczyć, że nie jest to temat o tym kto wypuszcza a kto nie! Tutaj chodzi o chorobliwe podejście do innych wędkarzy, którzy np. zabrali rybę czy źle pozowali z nią do zdjęcia. Niech ten temat nie będzie kolejną sieczką typu ja zabieram, a ja nie (a to jest właśnie chorobliwe podejście do tematu) bo nie o to w nim chodzi. Czytajcie ze zrozumieniem!. Pierwsze 5 (no może 6) postów - na temat, a dalej zaczyna się znowu to samo :)

Co do samego tematu - w sumie nie wypowiem się bo wszystko powiedział już na samym wstępie autor tematu i nie mam nic do dodania, zgadzam się w 100%.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
borys 
NADWORNY GLĘDA


Pomógł: 118 razy
Wiek: 50
Posty: 3744
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Jasło


Wysłany: Wto Sie 11, 2009 19:05   

Dokładnie Panowie. Proponuję przeczytać temat jeszcze raz i wyciągnąć wnioski. Nie chodzi tutaj o C&R bo tak naprawdę nie było jeszcze przyzwoitego "nakierowującego" tematu. W większości wypowiadały się osoby którym wydawało się tylko że kultywują C&R, powoli dojdziemy i do prawdziwego C&R, może wtedy co niektórzy w końcu dowiedzą się na czym polega idea C&R, ale zanim to nastąpi trzeba wytępić z netu KRZYKACZY i SZUMOROBÓW. Jak Sherk słusznie zauważył etyka kończy się po powrocie do domu, często faktycznie dopiero tam się zaczyna, a dokładnie przed komputerem robią się chorobliwie etyczni. Proponuje zawiązać koalicję przeciwko takim upośledzonym typom i dusić gadzinę w zarodku. Jeżeli nie zrobimy tego to wędkarstwo będzie jednym wielkim szambem z tysiącami internetowych, skaczących sobie do gardeł półgłówków. Gdyby moi mentorzy wędkarscy zmartwychwstali i zobaczyli w jakim kierunku zmierza wędkarstwo to popełniliby pewnie samobójstwo. Przecież niedługo strach będzie wyjść nad wodę żeby nie dostać w cumel za to że nie tą ręką podebraliśmy rybę. Proszę Was o zwracanie uwagi na każdym kroku tym biednym ludziom którzy maja zatrute internetowymi ideami umysły. Mam ochotę nawet zawiązać koalicje z administracją innych stron i forów i wytoczyć wojnę takim osobnikom. Może w końcu nauczą się prawdziwej etyki która przede wszystkim przejawia się kulturą i człowieczeństwem. Dla mnie wędkarz etyczny to nie ten co wypuszcza ryby i ma wytatuowane na plecach C&R, tylko taki który potrafi podejść do drugiego jak człowiek i ewentualne błędy wytknie w cywilizowany kulturalny sposób na zasadzie koleżeńskiej dyskusji. Nie powiem że jestem ideałem, bo sam czasem palnę jakąś głupotę, ale staram się to wyprostować i wyciągam z tego wnioski. Mam nadzieję, że niektórzy wędkarz pobłądzili tylko lub jeszcze nie dorośli do prawdziwego wędkarstwa, bo jeżeli jest inaczej to potrzebują poważnej pomocy!
_________________
złap & się drap
Postaw piwo autorowi tego posta
 
TomiW 


Pomógł: 22 razy
Wiek: 47
Posty: 494
Otrzymał 12 piw(a)
Skąd: Płock


Wysłany: Wto Sie 11, 2009 19:13   

borys napisał/a:
Proponuje zawiązać koalicję przeciwko takim upośledzonym typom i dusić gadzinę w zarodku.


Co tu jeszcze dodać do słów borysa???? Nic !!! Ja się piszę na taką koalicję, bo faktycznie aż strach fotkę wstawic gdziekolwiek bo od razu dostaje człowiek w twarz od mięsiarzy i takich tam... Borys... zostań "prezesem" tej koalicji i do boju :) Ja Cię popieram w całej rozciągłości !!!
A to czy zabrałem ryby do domu czy nie to jest zupełnie inny temat, i zależny jak mówił artysta od wielu innych "okoliczności tak pięknej przyrody i niepowtarzalnej"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Wyświetl posty z ostatnich:   

» Wędkarstwo, strona główna » Działy ogólne » Tematyka ogólna » Modna choroba zwana etyką

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl Forum - GrzegorzM ©

Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.

strzalkaMapa Forum