Forum wędkarskie- wędkarstwo Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Użytkownicy Mapa użytkowników Filmy Wędkarskie Dzienniki wędkarskie Targowisko Wyszukiwarka Album zdjęć  Kontakt 

Spinning a wiek.....

zanderek 

Pomógł: 15 razy
Wiek: 51
Posty: 837
Otrzymał 18 piw(a)
Skąd: z ?


Wysłany: Wto Paź 19, 2010 12:01   

dred napisał/a:
I tak jest i miałem takie zdarzenie na wodach górskich okręgu Krosno jak zaczynałem przygodę z muchowaniem nie miałem muchy założonej tylko się uczyłem sznurem z przyponem no i Panom z kontroli tylko gól skoczył bo nie miałem ze sobą karty i spisali sobie tylko moje dane adresowe a było to 3 lata temu i nic mi nie mogli zrobić.

I ciesz się bo gdybyś trafił na takich co znają się troszkę lepiej na przepisach mogli by Ci śmiało wystawić mandat bo zachodziło poważne podejrzenie popełnienia wykroczenia w tym wypadku.
Dla mnie takie tłumaczenie że na wody innego Okręgu przyjechał się pouczyć jest śmieszne i uważam że świadomie kpiłeś sobie z tych strażników bo równie dobrze mogłeś poćwiczyć na swoich wodach.
W takim przypadku mieli prawo wezwać Policję i dokonać przeszukania osobistego w celu stwierdzenia czy nie masz przy sobie przynęt i istnieje podejrzenie celowego zerwania przynęty w celu uniknięcia odpowiedzialności.
Wracając do tego tematu i burzliwej dyskusji wszyscy upieracie się że wolno wam spacerować z wędkami bez stosownych uprawnień nad wodą i wasza wola czy zamiast spaceru z jakaś kobietą , psem , dziećmi wybierzecie się na spacer z wędkami ale zastanówcie się czy tym tematem nie pomagacie kłusownikom bo dla mnie tak robicie pokazując im typowe sposoby uniknięcia odpowiedzialności.
Dla mnie jeśli ktoś jest ubrany w ubranie typowo wędkarskie i znajduje się nad brzegiem zbiornika lub jakiejś rzeki i posiada sprzęt wędkarski to oznacza ze udał się on tam w wiadomym celu a tłumaczenie że przyszedł na spacer jest dla mnie śmieszne.
A wychodząc z waszego punktu widzenia to jak bym siedział nad wodą i były zarzucone wędki a przyszła by kontrol i bym im powiedział że wędki nie są moje a czyje nie wiem to też by mi nie mogli nic zrobić.
I to tyle co mam do powiedzenia w tym temacie.
_________________
Jeśli nie podoba Ci się to co pisze jest wyjście - nie czytaj tego :) .
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
dred 
gołębiorz :)


Pomógł: 11 razy
Wiek: 44
Posty: 173
Skąd: STRZYŻÓW nad Wisłokiem


Wysłany: Wto Paź 19, 2010 13:03   

zanderek napisał/a:
ciesz się bo gdybyś trafił na takich co znają się troszkę lepiej na przepisach mogli by Ci śmiało wystawić mandat bo zachodziło poważne podejrzenie popełnienia wykroczenia w tym wypadku.
Dla mnie takie tłumaczenie że na wody innego Okręgu przyjechał się pouczyć jest śmieszne i uważam że świadomie kpiłeś sobie z tych strażników bo równie dobrze mogłeś poćwiczyć na swoich wodach.
W takim przypadku mieli prawo wezwać Policję i dokonać przeszukania osobistego w celu stwierdzenia czy nie masz przy sobie przynęt i istnieje podejrzenie celowego zerwania przynęty w celu uniknięcia odpowiedzialności.


Była to PSR Tomek i gdzie ja napisałem ze pojechał na inne wody żeby trenować byłem tam przy okazji jak chcesz to się możesz pośmiać z tego proszę bardzo masz do tego prawo, po pierwsze nie dał bym się przeszukać bo nie "mają" prawa i nakazu na to musieli by mnie skuć, a ja mam prawo do adwokata i sprawa momentalnie ląduje w Sadzie Grodzkim tylko ciekawe jakie bym dostał oskarżenie(pewnie podejrzenia kłusownictwa tylko jak mi udowodnią jak nie miałem haka i rzucałem sznurem) , muszę to przetestować, a co do zerwania przynęty no muszą mi to udowodnić domniemanie tego czynu :/ To nie jest takie proste koledzy i to można się z tym włóczyć po sądach, chyba że jest to znikome wykroczenie to Sąd to unieważni.
_________________
Pozdrowienia od Dredzika :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
zanderek 

Pomógł: 15 razy
Wiek: 51
Posty: 837
Otrzymał 18 piw(a)
Skąd: z ?


Wysłany: Wto Paź 19, 2010 13:16   

dred napisał/a:
po pierwsze nie dał bym się przeszukać bo nie "mają" prawa i nakazu

Jeśli by wezwali Policję to ta ma prawo Cię przeszukac a jak nie wierzysz to zapytaj pierwszego z brzegu Policjanta czy jeśli zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa to czy Policja ma prawo przeszukać bez nakazu a dopiero potem dopiero mów czy mają prawo czy nie.
_________________
Jeśli nie podoba Ci się to co pisze jest wyjście - nie czytaj tego :) .
Postaw piwo autorowi tego posta
 
beret 


Pomógł: 125 razy
Wiek: 43
Posty: 2036
Otrzymał 9 piw(a)
Skąd: Strzyżów (rz.Wisłok)


Wysłany: Wto Paź 19, 2010 13:18   

zanderek napisał/a:
I ciesz się bo gdybyś trafił na takich co znają się troszkę lepiej na przepisach mogli by Ci śmiało wystawić mandat bo zachodziło poważne podejrzenie popełnienia wykroczenia w tym wypadku.

Może lepiej napisać na takich co interpretują je po swojemu,przepisy nie były złamane więc na jakiej podstawie mógł dostać mandat.
zanderek napisał/a:
Dla mnie takie tłumaczenie że na wody innego Okręgu przyjechał się pouczyć jest śmieszne i uważam że świadomie kpiłeś sobie z tych strażników bo równie dobrze mogłeś poćwiczyć na swoich wodach.

Tomku ale dla Ciebie takie tłumaczenie może być śmieszne,to czy mógł uczyć się u siebie na wodach czy nie to jego sprawa,możesz nie znać innych okoliczności wyjazdu.
Cytat:
W takim przypadku mieli prawo wezwać Policję i dokonać przeszukania osobistego w celu stwierdzenia czy nie masz przy sobie przynęt i istnieje podejrzenie celowego zerwania przynęty w celu uniknięcia odpowiedzialności.

Wezwać policję mogli i to jak najbardziej,czy mają prawo przeszukać :mysli: nie wiem ale choć by nawet to przynęty mógł mieć bo i na nie nie trzeba specjalnego pozwolenia,co innego gdyby znaleźli ryby.
zanderek napisał/a:
Wracając do tego tematu i burzliwej dyskusji wszyscy upieracie się że wolno wam spacerować z wędkami bez stosownych uprawnień nad wodą i wasza wola czy zamiast spaceru z jakaś kobietą , psem , dziećmi wybierzecie się na spacer z wędkami ale zastanówcie się czy tym tematem nie pomagacie kłusownikom bo dla mnie tak robicie pokazując im typowe sposoby uniknięcia odpowiedzialności.

Kłusownicy doskonale znają wszystkie luki,a pisząc o tym pokazujemy,że czas pomyśleć nad zmianami (i oby ktoś to dostrzegł).
zanderek napisał/a:
Dla mnie jeśli ktoś jest ubrany w ubranie typowo wędkarskie i znajduje się nad brzegiem zbiornika lub jakiejś rzeki i posiada sprzęt wędkarski to oznacza ze udał się on tam w wiadomym celu a tłumaczenie że przyszedł na spacer jest dla mnie śmieszne.

No widzisz ale to dalej dla Ciebie,a wiadomego celu nie możesz być pewien i przykładów chyba szkoda podawać bo faktycznie robi się to śmieszne.
zanderek napisał/a:
A wychodząc z waszego punktu widzenia to jak bym siedział nad wodą i były zarzucone wędki a przyszła by kontrol i bym im powiedział że wędki nie są moje a czyje nie wiem to też by mi nie mogli nic zrobić.

Tu nie chodzi o punkt widzenia tylko przepis.Jak wiemy cyt. z RAPR "4. W czasie wędkowania wędki muszą być pod stałym nadzorem ich właściciela. ".Gdybyś się do nich nie przyznawał na pewno sprzęt został by zarekwirowany i wtedy możliwe,że sprawa trafiła by do sądu (o ile by ją skierowali) ponieważ ktoś połowu dokonywał,a Ty jesteś podejrzany.Wtedy musisz się martwić jak się ewentualnie wybronić,a oni jak Ci to udowodnić.
_________________
Trzeba oszukać czas żeby naprawdę żyć.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
zanderek 

Pomógł: 15 razy
Wiek: 51
Posty: 837
Otrzymał 18 piw(a)
Skąd: z ?


Wysłany: Wto Paź 19, 2010 13:46   

beret napisał/a:
Tu nie chodzi o punkt widzenia tylko przepis
beret napisał/a:
a Ty jesteś podejrzany.Wtedy musisz się martwić jak się ewentualnie wybronić

Bartek to co napisałeś w ostatnim zdaniu tyczy się tak samo tego jak zatrzymają Cię do kontroli bo mają podejrzenie popełnienia wykroczenia lub próby popełnienia wykroczenia i zostawmy już ten temat bo ani ja nie przyznam racji Tobie ani Ty mi i robi się błędne koło.
_________________
Jeśli nie podoba Ci się to co pisze jest wyjście - nie czytaj tego :) .
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
wodnik 


Pomógł: 72 razy
Wiek: 58
Posty: 2414
Otrzymał 2 piw(a)
Skąd: Besko


Wysłany: Wto Paź 19, 2010 14:47   

Przepraszam, że się wtrącę ale nawet jakby znaleźli u mnie przynęty to musieli by mi udowodnić że dokonywałem połowu i tak jak Tomek napisał "zachodziło podejrzenie celowego zerwania muchy w celu uniknięcia odpowiedzialności".
Sądzę, że cała sprawa i tak skończyła by się uniewinnieniem w przypadku sprawy sądowej ponieważ w tym wypadku wędkarza chroni konstytucyjne prawo domniemania niewinności i póki organy ścigania winy nie udowodnią musi zapaść wyrok uniewinniający. W przeciwnym wypadku doszło by do złamania konstytucji.

Tomek ma rację mówiąc, że wystąpiło podejrzenie popełnienia przestępstwa czy wykroczenia bo to jest oczywiste.
Jest podejrzenie, jest sąd ale sprawa kończy się tak jak napisałem wyżej z braku dowodów.

Oczywiście nie dopuszczam sytuacji, że ktoś ze strażników kłamie mówiąc, że widział wędkarza z muchą i tak zeznaje w sądzie bo to przekręt i krzywoprzysięstwo.
_________________
Pozdrawiam.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
borys 
NADWORNY GLĘDA


Pomógł: 118 razy
Wiek: 50
Posty: 3744
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Jasło


Wysłany: Wto Paź 19, 2010 15:40   

A teraz Panowie przeczytajcie jeszcze raz temat i przemyślcie o co w nim chodzi. Cały czas szukacie dziury którą można maksymalnie nagiąć przepisy. Po co cytować RAPR czy kombinować na inne sposoby jak w świetle prawa działający organ który może kogoś zatrzymać do ewentualnej kontroli (pisze wyraźnie EWENTUALNEJ) ma prawo POPROSIĆ (i o tym piszę od początku tej dyskusji) o dokumentu tak tożsamości jak i uprawniające do wędkowania. Śmiejecie się z porównania które podałem ze strzelbą, jasne...na wędkę nie potrzeba pozwolenia ale na jej użycie już trzeba, czyli jednoznacznie idący brzegiem rzeki musi się liczyć z tym, że ktoś może o takie pozwolenie zapytać wedle zasady domniemanego przestępstwa, ba może to zrobić nawet zwykły wędkarz!! Tłumacząc to na prosty rozum taki osobnik staje się podejrzany. Czy jest w takiej interwencji coś złego? Dla mnie takie naskakiwanie na tego typu proceder jest trochę niezrozumiałe, bo z jednej strony narzeka się na to że nie ma kontroli, a z drugiej zarzuca nieprawość i nadgorliwość. Mnie osobiście absolutnie nie przeszkadzała by kontrola przed wędkowaniem czy po wędkowaniu, a jeżeli komuś przeszkadza to widocznie ma coś na sumieniu :)
Czy aby organy ścigania nie mają w swoich kompetencjach zapobiegać przestępczości. Bo z tego co piszecie mają tylko karać za przestępstwo. Trochę to niedorzeczne. Równie dobrze można się przyczepić do policjanta który namierza kogoś "suszareczką" mimo, że jedzie przepisowo, czy to jest jakimś nietaktem? Ktoś tu się chyba zakręcił i to za bardzo :D
_________________
złap & się drap
Ostatnio zmieniony przez borys Wto Paź 19, 2010 16:02, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
Hektores 
Czarnów Fishing Team


Pomógł: 38 razy
Wiek: 54
Posty: 1131
Otrzymał 23 piw(a)
Skąd: Kielce


Wysłany: Wto Paź 19, 2010 16:01   

Ja również jestem za tym by było więcej kontroli a dyskusje traktuje jako czysto hipotetyczną .
Która obnaża niedoskonałości prawne
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
wodnik 


Pomógł: 72 razy
Wiek: 58
Posty: 2414
Otrzymał 2 piw(a)
Skąd: Besko


Wysłany: Wto Paź 19, 2010 17:26   

Maciek, ja nie mam nic przeciwko temu, że mnie ktoś zapyta o dokumenty czy uprawnienia nawet jak stoję z wędkami obok samochodu bo tak jak napisałeś istnieje podejrzenie działania /w tym wypadku połowu ryb/.
Ja też poddałbym się takiej kontroli czy ewentualnie powiedziałbym, że pozwolenia nie mam i tak jak napisałeś wcześniej nie miałbym z tego powodu żadnych nieprzyjemności ponieważ ryb obok samochodu nie łowiłem i w tym momencie taka rozmowa z organem kontrolującym się kończy.
_________________
Pozdrawiam.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
borys 
NADWORNY GLĘDA


Pomógł: 118 razy
Wiek: 50
Posty: 3744
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Jasło


Wysłany: Wto Paź 19, 2010 17:42   

Dokładnie jak piszesz Damianie dyskusja kończy się jeżeli kontrolujący lub pytający o uprawnienia zaczyna szargać paragrafami i zaczyna się straszenie. Wcześniej poruszaliśmy temat nadgorliwości, czy naciągania przepisów dla własnych potrzeb. Właśnie działa to w obydwie strony. Kontrolujący także mają pewne ograniczenia, a że zerują na ludzkiej niewiedzy to już raczej problem poszkodowanego. Tak więc warto czasem się co nieco dowiedzieć na temat przepisów zwłaszcza obowiązujących na łowisku. Sam miałem kilka lat temu taki przypadek kiedy strażnik kazał mi opuścić łowisko..." bo tu nie wolno wędkować"... ja głupi dałem się nabrać a ten z kolegą chichrał się potem ze mnie że dałem się zrobić w bambuko. Wykorzystał swoje kompetencje do własnych celów, a właściwie to je sporo przekroczył.
_________________
złap & się drap
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Wyświetl posty z ostatnich:   

» Wędkarstwo, strona główna » Działy ogólne » Polski Związek Wędkarski » Spinning a wiek.....

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl Forum - GrzegorzM ©

Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.

strzalkaMapa Forum