Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
karpik dałeś plamę na całej linii. moim zdaniem masz "rozdwojenie jażni" (bez obrazy)
zakręciłeś ten temat jak przysłowiowy tampon w pi...
a co do łowiska to skojarzyłem po nazwie stanowiska "opony"
pozdrawiam
Witam.Tu już "prawdziwy" karpik.
Cieszę się że forumowicze zwrócili mojemu kol. uwagę.
mLuc chyba w końcu ktoś z kola olza.
Masz racje, te osoby których użył wcześniej "łysol" nie są wredne a wręcz przeciwnie.Jak oni złowią ryby i np. jadą do domu to nie mają nic przeciwko aby ktoś tam usiadł, a nawet mówią gdzie rzucac, na co rzucac itd.
Ja nie będę nie miły i nie podam pseudo kol. "łysola" bo jedno już znacie.Oczywiście zwróciłem mu uwagę czytając to ale wy zrobiliście to lepiej.
_________________ Catch and Release - złów i wypuśc.
Przestrzegajmy wymiarów - nie bierzcie wszystkiego.
Niedawno też miałem podobną sytuację.Tylko tym razem obyło się bez chamstwa
Otóż przyjechałem z ojcem nad Sołę ,zarzuciliśmy wędki itp.Po ok 15 min siedzenia podszedł do nas facet.
Zapytał grzecznie czy nie możemy się chociaż przesunąć ponieważ on tam kosił,zrobił miejsce na palenisko
i nęcił.My z tatą się zgodziliśmy ponieważ ,no cóż widać że chłop miejscowy i jeszcze ładnie poprosił
Przesunęliśmy się on przyszedł z synami zaczął rzucać nawet zrobił ognisko przyniósł kiełbaski ,browary itp.
Widzicie ?
Jednak na tym świecie są jeszcze kulturalni wędkarze
_________________ Pomogłem ? Udowodnij ^
FLATRON [Usunięty]
Wysłany: Śro Sie 24, 2011 12:12
Ja wczoraj miałem spotkanie z nielubianym wędkarzem. Otóż jak codziennie przyjechałem na moje ulubione miejsce gdzie nęcę regularnie kukurydzą z zanętą lin-karaś. Po rozłożeniu moich wędek i zarzuceniu usiadłem wygodnie i czekałem.
Zadzwonił mi telefon ( brat dzwonił czy może przyjść tam gdzie siedzę ja ), zgodziłem się, po czym zajechał autem pod zatoczkę. Rozłożył swoją wędkę i łowimy. Niestety zabrał dzieci swoje nad wodę i jak to dzieci troszkę hałasowały. Ale tylko troszkę bo głównie siedzieli i grali w karty. P pewnym czasie mojemu bratankowi zachciało się pić i otworzył bagażnik, bo tam była woda. I niechcący trzasną drzwiami po czym reakcja "super wędkarza" była następująca, darł się z całych sił na dziecko używając słownictwa wiecie jakiego, a wyglądało to tak " k**a gno**u pier***ny siadaj na dup*e i nie trzaskaj tymi cholernymi drzwiami od tego pier****nego auta tu się chyba ryby łowi " po tym mój bratanek ma 6 lat się rozpłakał ze strachu. Mój brat jako że jest on nerwowy, popatrzył kto tak ładnie zwracał się do jego syna i gdy zobaczył że to ten sam gość co tydzień temu darł się z tego samego powodu krzyknął do niego żeby się wyrażał, po czym ten wędkarz krzyknął żeby się wy**bał. A mój brat dosłownie w 3 sek już był koło niego i powiedział że ma jakiś problem to niech idzie na solówę. Tamten od razu wyciągnął telefon i mówi że będzie dzwonił na policje. To ja mu na to że co powie na policji że dzieci trzaskały drzwiami od samochodu czy że nie zapisał w rejestrze połowu ?? Po czym zwinęliśmy się i pojechaliśmy do domu. Może reakcja mojego brata była trochę za ostra ale nic mu nie zrobiłby nie jest głupi, a ten gościu za dużo sobie pozwala, ostatnio wywalił 3 14-latków bo łowili w "ich łowisku" i powiedzieli że są ze związku, ba jeśli przyszli na łowisko to chyba muszą być ze związku. tacy wędkarze nie mają za nic chyba RAPR-u, bo jakby mieli to wiedzieli by że jest zasada kto pierwszy ten lepszy i że nie mogą wygonić innych wędkarzy z łowiska. Ci chłopcy też mają karty bo ich znam są z mojej wioski, ale takie zachowania mnie irytują. Zrozumiałbym jakby powiedział np. Sorry ale nęcę tu już trochę i czy mógłbym się tu rozłożyć, lub czy mógłbyś zmienić stanowisko. Ja bym wtedy ustąpił, a takiCi przyjdzie i wygania coś tu chyba nie tak
Ulubiona metoda: Spinning
Okręg PZW: Tychy
Pomógł: 3 razy Wiek: 40 Posty: 88 Otrzymał 22 piw(a) Skąd: Gliwice
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 20:29
To ja Ci powiem, że masz wyjątkowo opanowanego brata. Gdyby ktoś taką wiązanką pojechał po moich dzieciach (których jeszcze nie mam, ale za miesiąc już jeden młody wędkarz będzie ) To ja bym się nawet nie próbował opanować, wymoderowano bym mu zwyczajnie.
A wracając do tematu to ja jeszcze nie miałem takiej nieprzyjemnej sytuacji. Pewnie dlatego, że po wieloletniej przerwie łowię dopiero do czerwca. Ale byłem świadkiem jak jacyś miejscowi wędkarze na łowisku sekcyjnym pogonili spinningistę mimo że zachował odległość bo jak stwierdzili chodząc w woderach płoszy ryby i nęci wodę, a oni zanęcali te miejsca wcześniej. Starszy pan odpuścił i się zwinął, w rozmowie z nim powiedziałem, żeby nie odchodził bo ma takie samo prawo do tego łowiska jak tamta dwójka. Płaci się za to łowisko 150PLN/rok i ktoś cię wygania... Ale starszy pan odpuścił bo jak stwierdził to miejscowi i się zabrał do auta..
Na forum obowiazuje zakaz uzywania wulgaryzmow-mod
W okolicach zbiornika Goczałkowice też zdarzają się przypadki "miejscowych". Szczególnie jak ktoś z przyjezdnych ma samochód z tablicami SJZ. Niestety tubylcy jakoś nie mogą pogodzić się z faktem że wędkarze ze śląska przyjeżdżają do nas i notorycznie rysują samochody i obsypują gości wulgaryzmami
ganjavir, Aha
Ojciec mi opowiadał że ok 20 - 30 lat temu Ślązaki jeździły do nas nad Skawę ,brali każdą rybę jaką złapali i żeby kontrola nic do nich nie miała to od razu patroszyli ryby i dawali do zalewy
Podobno nigdy nie mógł zapomnieć widoku zakatowanego kamieniem szczupaka ok 35 cm
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Posty: 214 Otrzymał 11 piw(a) Skąd: Paryż
Wysłany: Śro Wrz 14, 2011 06:55
robert74 napisał/a:
Chamów nad wodą nie brakuje ale na szczęście jest to gatunek na wymarciu.
Nad wodą?? Nic mylnego, takich spotykam rzadko ale za to w internecie jest ich na pęczki, niczego się nie boją bo rzadko można im coś zrobić. Na wielu portalach potworzyły się wręcz kółka wzajemnej adoracji ( całowania się po dupskach) gdzie w dyskusji nie obowiązują ich prawie żadne reguły byle zdeptać drugiego. Często i gęsto za jawnym lub cichym przyzwoleniem administracji. Ciesze się że tu na tym portalu Admini już dobrych kilka miesięcy intensywnie tępią takie zachowania. Kto jak kto ale coś o tym wiem To jest prawdziwa plaga z która powinno się walczyć bo nad wodą bardzo rzadko słyszałem od kogoś 10% tego co na co dzień widzę na polskich forach wędkarskich i tu też kto jak kto ale znam je dobrze
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.