Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Wysłany: Czw Lut 03, 2011 11:57 Podbieranie ryb gripem/chwytakiem
Zastanawiam się, czy chwytak jest byłby na trociach (szerzej - w trudnych warunkach) dobrą alternatywą dla dużego podbieraka z krótką rękojeścią. Osęki nie używam i nie uznaję, choć pewnie mniej ryb by mi uciekło spod nóg gdybym dziabał je hakiem
Chodzi mi o to, czy taka rzecz się sprawdza i czy nie kaleczy ryb, bo jednak należę do tych wariatów, dla których duży drapieżnik zasługuje na... złowienie jeszcze conajmniej raz.
Aaa, i jeszcze czy waga na takim gripie ma sens czy to tylko ładna acz nieużyteczna pierdółka?
Miał ktoś z Kolegów styczność z takim sprzętem?
Waga na gripie jest funkcjonalna, jednak jak złapiesz większą rybkę, a ta jeszcze sobie po wierzga to aż serce boli. Takim sprzętem bardzo łatwo uszkodzić rybi pyszczek. Wiadomo, w niektórych warunkach, np na łódce nie da się wyciągnąć ryby bez tego typu sprzętu, lecz moim zdaniem powinno się to robić jak najrzadziej. No chyba, że łowisz na mięso.
Pomógł: 10 razy Wiek: 30 Posty: 374 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Lut 03, 2011 14:12
A ja powiem tak, nie wyobrażam sobie podebrania troci takim chwytakiem, zwłaszcza troci z rzek. Co innego z łodzi na Bałtyku. Najlepszą alternatywą na trocie jest podbierak i jednak to że czasami jest nie poręczny rekompensuje swoją łatwością w podebraniu ryby, chwytakiem byś musiał się męczyć Bóg wie ile i pewnie byś jeszcze więcej ryb pod nogami stracił.
ja myślałem o czymś takim, że się gripem łapie szczupca za żuchwę i przytrzymuje, drugą rękę pod brzuch i siup! do łodzi i nie wiem, czy na trociach to by się sprawdziło.
za sam pysk to też uważam, że to kaleczenie ryby. a o tym całym chwytaku pomyślałem w ogóle bo można go sobie wybrać jako darmowy dodatek do prenumeraty WMH. komplet kołowrotków mam więc nie potrzeba mi dodatkowego, nawet Shimano.
chyba jednak wezmę go choćby po to, żeby przetestować. skoro dają to czemu nie?
Ulubiona metoda: spinning
Okręg PZW: Tarnów
Pomógł: 59 razy Wiek: 39 Posty: 1092 Otrzymał 84 piw(a) Skąd: Aktualnie z Paryza
Wysłany: Czw Lut 03, 2011 19:32
Gripp jest dobry jesli umiejetnie sie go uzywa. To tak samo jak podbieranie suma gola reka. Jesli sie ni wie jak to mozna sie niezle pokaleczyc A w przypadku grippa mozna pokaleczyc rybe. Osobiscie posadam chwytak juz od kilku lat. I kilka razy byl w uzyciu. Choc zawsze mam go w plecaku czy torbie, gdy warunki brzegow mi na to pozwalaja podbieram rybe reka. Mysle ze na trociach by sie sprawdzil tylko musisz wiedziec kiedy (w ktorym momencie) i jak go uzyc. Napewno bedzie lepszy niz oseka. W Francji duzo wedkarzy uzywa grripow nawet czasami do podbierania klenia, co ja kwituje usmiechem na twarzy
Nie wszyscy muszą się zgodzić z tym co napisze dla mnie chwytak to rzecz,która sprawia rybie dodatkowe obrażenia nie tylko pyska ale złowienie dużej ryby podebranie jej chwytakiem podniesienie i sprawdzanie wagi.Po pierwsze uniesienie dużej ryby za otwór gębowy to musi boleć (przecież taka ryba waży swoje ciekawe czy przy szarpaniu nic się z kręgami nie dzieje)
Przecież jesteśmy "myśliwymi", więc idąc tym tokiem myślenia naszym przeznaczeniem jest zadawanie bólu rybom. (kiedyś cos takiego tutaj przeczytałem w dyskusji o wypuszczaniu ryb)
Pozdrawiam miśki W końcu koniec banisha
_________________ Podpis usunięty w związku z naruszeniem regulaminu forum. - admin
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Pią Lut 04, 2011 20:23
Ania81 napisał/a:
chcąc wypuścić rybę trzeba jej jak najmniej zadać bólu a z tego co tak mi przychodzi do głowy to wędkarz a myśliwy to dwie skrajnie inne osoby
Aniu tak myśliwi jak i wędkarze mają bardzo dużo cech wspólnych. Jedni i drudzy to łowcy którzy tropią zwierzynę żeby ja upolować. Jedyna różnica jest taka, że wędkarz ma możliwość uwolnić zdobycz myśliwy nie. Jedni i drudzy zadają swoim ofiarom ból bez względu na to czego by nie używali. Umiejętne stosowanie chwytaka może być bezpieczniejsze nawet od podbierania ręką. Podbieranie ręka ryb zwłaszcza w chłodniejszych porach roku jest niewskazane. Chwytakiem można jedynie przytrzymać rybę w wodzie nie robiąc jej żadnej krzywdy odhaczyć i wypuścić. Nieodpowiedni chwyt ręką może wyrządzić rybie bardzo dużą krzywdę zwłaszcza częste podbieranie pod skrzela. Ranka po chwytaku (o ile taka w ogóle się pojawi)jest niczym w porównaniu z uszkodzonymi skrzelami ryby, rozdartymi pokrywami skrzelowymi lub innymi uszkodzeniami spowodowanymi nieodpowiednim podebraniem ręką. Sam używam chwytaka tylko przy połowie szczupaków i wszystkie wróciły bez najmniejszego uszczerbku do wody . Uszkodzenia kręgów które niby mogą wystąpić przy użyciu chwytaka są tak samo realne jak podczas podebrania ręką. Wiele opinii o rzekomych cierpieniach ryb jest wyssanych z palca, jak również nieprawdziwe są rzekome "humanitarne" metody wędkowania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.